|
Byłoby mi o wiele łatwiej gdybyś zamiast tej ciszy, rzucił choć krótkie ' wypierdalaj ' . Wtedy przynajmniej wiedziałabym na czym stoję i dałabym sobie spokój... Zamiast tego siedzę jak ta ostatnia kretynka i czekam aż łaskawie się obudzisz i wyjaśnisz mi o co tak naprawdę Ci chodzi.
|
|
|
Czasami bardzo czegoś pragniemy. Za bardzo do tego stopnia, że wierzymy że istnieje, choć tak naprawdę jest tylko niewiele znaczącym pragnieniem, niewiele znaczącym dla kogoś, zaś dla nas - wszystkim. / znalezione gdzieś w sieci
|
|
|
Odkąd go poznałam, zaczęłam nadużywać słów: nie ogarniam, ja pierdole, mam wyjebane. / feverr
|
|
|
Ha! Wiedziałam że wygracie! Wierzyłam w Wasze zwycięstwo bo choć nie znam się na piłce to byłam w stanie pokłócić się o to z sąsiadem, który dziś powinien mi w końcu przyznać rację. I nawet nie masz pojęcia jak bardzo cieszą mnie te Twoje 'małe' sukcesy;) Nawet teraz kiedy już wszystko między nami skończone..
|
|
|
Co w Tobie lubię najbardziej? Ten Twój uśmieszek gdy opowiadałeś o swoich przeżytych akcjach, to spojrzenie kiedy się żegnaliśmy, Twój tak uwielbiany przeze mnie tekst 'nie znasz się ;)', Twoje przecudowne oczy i głos, który mnie do dziś przeszywa na wylot.. ale także Twoje wieczne narzekania na stan zdrowia, te Twoje wredne minki, to Twoje zgrywanie najmądrzejszego i mającego zawsze rację.. mogłabym wymieniać w nieskończoność. Zaskakujące jest tylko to że zaczyna mi brakować tych rzeczy za które Cię kiedyś nie znosiłam. Przecież mimo wszystko uwielbiałam gdy mnie denerwowałeś - czego nie mogę powiedzieć o nikim innym.
|
|
|
|
nigdy nie zrozumiesz, dlaczego płacze przy zwykłej reklamie, po co zatrzymuje się, gdy widzę w parku zakochanych, czemu zamyślam się przy spokojnych piosenkach, dlaczego śmieje się z najmniejszych pierdoł, czemu zawieszam się czasem na te jebane 5 min, po co uśmiecham się i wracam do wspomnień patrząc w niebo.
|
|
|
Dobrze wiem, że ucieczka przed tym wszystkim nie jest najlepszym wyjściem oraz że będzie boleć jeszcze bardziej.. Mimo wszystko nie potrafię inaczej. Zawsze uciekałam gdy nie potrafiłam sobie z czymś poradzić. Mam tylko nadzieję że te pieprzone 3miesiące ostrej harówki z daleka od wszystkiego co mi Cię przypomina pozwoli mi zapomnieć. Chce zacząć nowe życie w którym już nigdy nie będzie miejsca dla Ciebie.
|
|
|
Ja już kurwa nie wiem! Nie wiem jakie mieć do Ciebie podejście by było ok. Cokolwiek bym nie zrobiła jest źle. Już nawet Twój najlepszy przyjaciel który zawsze szczerze mnie nienawidził zaczął ze mną normalnie rozmawiać i śmiem twierdzić że chyba nawet mnie polubił. A Ty? Nadal masz to wszystko w dupie. Nadal jesteś obrażony. Tylko kurwa błagam, powiedz mi o co a to naprawię!
|
|
|
' Pojawił się On. Może coś się między nami wydarzyło - coś co przez pomyłkę nazwałam miłością... '
|
|
|
Kogokolwiek nie zapytałabym o Ciebie, każdy powie mi że nie liczysz się z niczym i z nikim, że nie znasz pojęcia 'szacunek', nie uznajesz wartości rodzinnych, że dla Ciebie ważna jest tylko i wyłącznie Twoja własna osoba i zrobisz wszystko by tylko Tobie było dobrze nie patrząc na konsekwencje. Zdaję sobie sprawę że jedynie ja widzę w Tobie kogoś więcej niż cholernego egoistę, widzę faceta który trochę się pogubił w tym wszystkim ale w gruncie rzeczy jest wartościowym człowiekiem. Może jestem naiwniarą ale wierzę w Ciebie jak nigdy w nikogo i wiem że oddałabym za Ciebie całe swoje pojebane życie które mimo wszystko tak mocno kocham - tak jak Ciebie. Może kiedyś to docenisz.
|
|
|
Staram się pożegnać z wspomnieniami, mieć wyjebane po całości tak jak zwykle Ty to robisz w każdej sytuacji. I powiem Ci że cholernie jest mi ciężko lecz jedyną motywacją jest to, że to jedyne wyjście. W przeciwnym razie moja chore 'kocham Cię' dotrze do Ciebie na tyle mocno byś wiedział że możesz bawić się mną jeszcze bardziej niż teraz. A uwierz mi, to wcale nie jest miłe
|
|
|
|