 |
Wszyscy mi mówią, że coś muszę mieć, jak to jest puste to nie skuszę się, a Ty rób co chcesz.
|
|
 |
Pokaż, że bez logotypów też masz jakąś wartość, pokaż jak traktujesz tych którzy nie są Ci potrzebni, pokaż mi na insta chleb powszedni nie krewetki, pokaż swoje półki, co czytujesz, w czym masz hobby, jak rozwijasz się duchowo, gdy już skończysz na siłowni, co Cię motywuje oprócz lików, peanów i pochwał, jak byś opisała po czym najłatwiej Cie poznać? co jest w Tobie warte więcej niż to z kim się bujasz, co zostanie w Tobie ładne, jak się postarzeje buzia, powiedz czego nie masz i że nie mieć to nie hańba, pokaż co kupiłaś sama, nie dostałaś w fantach, pokaż mi swój przelew bez okazji dla fundacji, pokaż mi, że można czekać dłużej niż trzy randki.
|
|
 |
Pokaż mi swoje rozstępy, nie namalowane kredką piegi.
|
|
 |
Zawsze broniłem swego zdania, szedłem za nie na dno, bo to jedyne co miałem na własność.
|
|
 |
Ludzie którzy mnie zawiedli, ich już nie ma, dawno leżą na cmentarzu zapomnienia.
|
|
 |
Dla mnie nawet miłość jest podła, bo w tym biegu synu nie mam kiedy dać się jej poznać.
|
|
 |
Mój przepis na sukces ma dwa punkty: 1) uwierz, 2) rób to.
|
|
 |
Ty to ulica, bo każdy się kurwa na Tobie przejechał.
|
|
 |
Ucieczka od tego cierpienia nie jest dobrym pomysłem. Czas stawić czoła przeszłości i zacząć od początku, kolejny raz. Życie toczy się dalej i nie zatrzyma się specjalnie dla mnie przez zrujnowanie mojego stanu psychicznego. Próba zapomnienia wspomnień jest nierealna, lecz muszę je odłożyć na odpowiednią półkę w głowie, by żyć. Nie zamierzam powstrzymywać żadnych łez, chcę pozbyć się tego okropnego destrukcyjnego uczucia. Nadziei, czekaniu i miłości do Ciebie mówię stanowcze nie. Nie zasługujesz nawet na moją nienawiść. Zamieniłeś mnie w emocjonalnego wraka, mam nadzieję, że jesteś z siebie naprawdę dumny, bo jest z czego.
|
|
 |
Wróciłeś po raz kolejny do mojego życia, przyjęłam Cię z otwartymi ramionami i Twoim złamanym sercem. Ślepo wierzyłam, że uda mi się je posklejać, że pomogę Ci wyleczyć się z przeszłości. Zdawałam sobie sprawę, że na początku będzie mi ciężko zaakceptować fakt, że nie jestem tą najważniejszą, jednakże żyłam nadzieją, że któregoś dnia tak się stanie. Poza tym, dlaczego miałabym go odesłać z kwitkiem? Przecież każdy człowiek zasługuje na drugą szansę, a to już nie moja wina, że on jej nie wykorzystał bądź nawet nie chciał. Zastanawiam się też, cóż natknęło mnie, by powrócił do mojego życia? Przecież było idealnie uporządkowane, ale zabrakło mi wrażeń. Na kolejne miesiące zagwarantował mi ich ogrom i mam nadzieję, że wyciągnę odpowiednie wnioski na przyszłość, by nie przyjmować nikogo, kto zranił mnie choć jeden raz.
|
|
 |
Mimo, że mnie skrzywdził to tak mu współczuję. Stracił osobę, która była w stanie dla niego rzucić wszystko. Kochała go bardziej niż siebie, czekała na niego tygodniami, wybaczyła i zapomniała, że ją zostawił, wierzyła w każde słowo, oddała całą siebie, całym sercem. Ja też tak bym chciała, żeby ktoś dażył mnie takim uczuciem, tak kurwa mocno, że nie mogłabym oddychać od nadmiaru tej miłości. Wystarczyła jedna wiadomość od przeszłości, która powinna być martwa, gdy zaczynasz nowy rozdział. Jednak ona była niewystarczająca, bo nigdy nie będzie tą szmatą, co go zostawiła dla innego, a mogła tylko zachciało jej się kochać i być okłamywaną.
|
|
 |
Oby wyrzuty sumienia zniszczyły Cię tak, jak Twoja nieobecność w moim życiu,
|
|
|
|