 |
często to słyszałam; w życiu szkoła najważniejsza, przedszkole pięćdziesiątka i pięćdziesiąta pierwsza, na grzybku niczym stole melanż, że ja pierdolę, każdy z nas zaliczył, szóstkę na szóstkę ćwiczył, szczęśliwy nikt nie liczył czasu, zegar nie chodził, gouda grzała zimą, a browar latem chłodził, nikogo nie obchodził cieć co straszył psami, niechciani goście przerywali częściej,niż czasami, z mandatu origami, na wszystko wyjebane z tego się nie wyrasta, do dzisiaj mam to znamię
|
|
 |
tego czasu zawsze jest za mało, nieważne ile uderzeń serc nam pozostało, jak anonimowi kochankowie, nieznani sobie, jakby to był nasz pierwszy raz, noc nad ranem oddaje ciałom kształt, zaopiekuj się mną, nawet kiedy powodów brak
|
|
 |
'ta noc, tylko Ty i ja i pieprzyć cały świat, zatruci tym samym, spragnieni miłości, nieważne co myślisz i czy mi wierzysz, jestem dla Ciebie, dla siebie bym już nie był.. '
|
|
 |
tak mogłabym całą wieczność..
|
|
 |
I szczerze żałuję że tak wyszło między nami. Kiedy myślę o tym zawsze oczy zachodzą mi łzami. // kinia10107
|
|
 |
Nigdy nie przestałam Cię kochać po prostu przestałam to okazywać. // kinia10107
|
|
 |
Wiem że to chore ale czułam ze się uda to silniejsze niż ja zrozum serce nie sługa. // kinia10107
|
|
 |
Każdego dnia mam nadzieję ze się do mnie odezwiesz. Nie liczę na nic szczególnego. Po prostu chce wiedzieć co u Ciebie, czy o mnie zapomniałeś i czy za mną nie tęsknisz. Tylko tyle. // schooki
|
|
 |
zamienimy kilka słów i zmienimy coś w sobie, zostawmy wspomnienia, dręczą nas nieustannie, my musimy coś zmieniać by nie zostać na dnie, rozmawialiśmy kiedyś zwykła rozmowa nad ranem po spędzonej nocy, przecież było tak fajnie, piękne chwile są za krótkie, ale pamiętam jego ciało, jego widok, to piękno, gdy nic nam nie brakło, dziś nie rozmawiamy już tak samo, jak kiedyś, zmienił nas czas, mamy inne potrzeby, trudno, każdy z nas już to przeżył było, jak było, a noce piękne, wierz mi dziś znów do tego dążę, chciałabym obrać nowy cel, ale wiesz jak jest, gdy innego nie chce się, będzie kiedyś lepiej, będzie lepiej już od jutra, będzie tak, wierz mi, odnajdziemy się w sekundach
|
|
 |
nie raz myślałam, żeby uciec gdzieś w kurwę, daleko za granicę na chałturę se pójdę, zacznę na nowo no, bo u nas jest różnie i jedyne gdzie uciekłam, no to uciekłam w wódkę, prawie postąpiłam swoim ideałom wbrew, chęć posiadania, często chciałabym się zatracać w niej
|
|
 |
wiem, że wszystkiego masz czasem dosyć, zrób to, podnieś głowę i rozpuść włosy w te naznaczone LIPCEM/ grudniem popołudnie, o jedno Cię proszę, chcę widzieć Twój uśmiech
|
|
|
|