głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika dezaktywacja

cz3 . czuła jak kolejny raz wolniutko łza się toczy   podbiegł szybko  dotknął jej ramienia   ...powiedziała  powiedz mi dlaczego w życiu wszystko tak szybko się zmienia?    mówiłeś  że kochałeś... dlaczego mnie kłamałeś?   nie miała już siły...powoli wygasała   z uśmiechem na twarzy  bo miała przy Sobie chłopaka  któremu by wszystko oddała  On płakał i krzyczał  nie odchodź kochanie    .... jak umrzesz me serce również bić przestanie ...    teraz zrozumiałem  że tylko Ciebie jedną tak na prawdę kochałem    uśmiechnęła się raz jeszcze mówiąc  kocham cię    ...nie zdążyła nic więcej  bo w tym samym momencie przestała oddychać...   zatrzymało się jej serce On nie chciał już żyć   zrobił to samo  zaczął ciąć ręce...   ...przytulił Ją i pocałował ten ostatni raz   gdy tak odchodził wolno płynął czas...   aż w końcu usłyszał od Boga wołanie   szepnął  już nikt Nas nigdy nie rozdzieli kochanie''  det.

detonuj dodano: 24 września 2011

cz3 . czuła jak kolejny raz wolniutko łza się toczy podbiegł szybko, dotknął jej ramienia ...powiedziała "powiedz mi dlaczego w życiu wszystko tak szybko się zmienia?" mówiłeś, że kochałeś... dlaczego mnie kłamałeś? nie miała już siły...powoli wygasała z uśmiechem na twarzy, bo miała przy Sobie chłopaka, któremu by wszystko oddała On płakał i krzyczał "nie odchodź kochanie" ...."jak umrzesz me serce również bić przestanie"... "teraz zrozumiałem, że tylko Ciebie jedną tak na prawdę kochałem" uśmiechnęła się raz jeszcze mówiąc "kocham cię" ...nie zdążyła nic więcej, bo w tym samym momencie przestała oddychać... zatrzymało się jej serce On nie chciał już żyć zrobił to samo- zaczął ciąć ręce... ...przytulił Ją i pocałował ten ostatni raz gdy tak odchodził wolno płynął czas... aż w końcu usłyszał od Boga wołanie szepnął "już nikt Nas nigdy nie rozdzieli kochanie'' /det.

Cz2 . planowała swą śmierć  przestała wierzyć w siebie...    już nigdy nie cierpieć i znaleźć się w Niebie ...   resztkami sił mówiła co czuje   jak bardzo Jej tego chłopaka brakuje   poszła więc w miejsce oboje im znane   przez Niego i przez Nią tak bardzo kochane...   wyjęła żyletkę śmiejąc się z Siebie   siedziała smutna  myśląc o Niebie...   myślała o Nim  jego szczerym wyznaniu   o głupich obietnicach i Ich pożegnaniu   otarła łzy  zaczęła ciąć ręce...   mówiąc  już mnie nie zranisz...już nigdy więcej    i w tej samej chwili Jego ujrzała   tak bardzo przed śmiercią zobaczyć Go chciała...   przymknęła na chwile oczy  CDN

detonuj dodano: 24 września 2011

Cz2 . planowała swą śmierć, przestała wierzyć w siebie... "już nigdy nie cierpieć i znaleźć się w Niebie"... resztkami sił mówiła co czuje jak bardzo Jej tego chłopaka brakuje poszła więc w miejsce oboje im znane przez Niego i przez Nią tak bardzo kochane... wyjęła żyletkę śmiejąc się z Siebie siedziała smutna, myśląc o Niebie... myślała o Nim, jego szczerym wyznaniu o głupich obietnicach i Ich pożegnaniu otarła łzy, zaczęła ciąć ręce... mówiąc "już mnie nie zranisz...już nigdy więcej" i w tej samej chwili Jego ujrzała tak bardzo przed śmiercią zobaczyć Go chciała... przymknęła na chwile oczy (CDN)

Cz1 . chciała usłyszeć prawdę powiedzianą w oczy   mieli się spotkać dnia następnego   czuła  że to koniec ich życia wspólnego...   spytała prosto w twarz: powiedz   kogoś masz ?      sory mała  już minął nasz czas  zapomnij o mnie i o tym co było ...  wystarczyła chwila  a wszystko się skończyło   nagle zrozumiała  że straciła na zawsze kogoś  kogo bardzo kochała   odszedł  a Ona płacząc została sama...   czuła się tak bardzo przez niego oszukana   czasem  gdy Go przypadkiem ujrzała   czekała na słowo  przepraszam  za które by wszystko oddała   widząc Ich razem myślała  że śni...   nie miała pomysłów na resztę swych dni   nie chciała już żyć  nie mogła wytrzymać tego   ich głupich chichotów i spojrzeń jego straciła Go  wszystko co miała...   nie mogła zapomnieć  tak bardzo cierpiała.   pragnęła jednego  uciec jak najdalej  CDN

detonuj dodano: 24 września 2011

Cz1 . chciała usłyszeć prawdę powiedzianą w oczy mieli się spotkać dnia następnego czuła, że to koniec ich życia wspólnego... spytała prosto w twarz: powiedz, "kogoś masz ?" -"sory mała, już minął nasz czas, zapomnij o mnie i o tym co było"... wystarczyła chwila, a wszystko się skończyło nagle zrozumiała, że straciła na zawsze kogoś, kogo bardzo kochała odszedł, a Ona płacząc została sama... czuła się tak bardzo przez niego oszukana czasem, gdy Go przypadkiem ujrzała czekała na słowo "przepraszam" za które by wszystko oddała widząc Ich razem myślała, że śni... nie miała pomysłów na resztę swych dni nie chciała już żyć, nie mogła wytrzymać tego ich głupich chichotów i spojrzeń jego straciła Go- wszystko co miała... nie mogła zapomnieć, tak bardzo cierpiała. pragnęła jednego- uciec jak najdalej (CDN)

myślała  że na wieki jej oddanego   chodzili na długie spacery...wyznawali miłość...   ale po jakimś czasie wszystko się skończyło   nie było pięknych wyznań  obietnic na wspólne życie   zachowywał się inaczej  te ciągłe tajemnice...   Ona coś przeczuwała lecz zadawać pytania się bała.   mijały dni  miesiące... a jej serce z żalu było konające   miała już dość tych kłótni i nieprzespanych nocy  det

detonuj dodano: 24 września 2011

myślała, że na wieki jej oddanego chodzili na długie spacery...wyznawali miłość... ale po jakimś czasie wszystko się skończyło nie było pięknych wyznań, obietnic na wspólne życie zachowywał się inaczej, te ciągłe tajemnice... Ona coś przeczuwała lecz zadawać pytania się bała. mijały dni, miesiące... a jej serce z żalu było konające miała już dość tych kłótni i nieprzespanych nocy /det

Ona była inna zawsze szczera chodź trochę naiwna   nie zawsze miała co chciała dużo wżyciu wycierpiała...   poznała chłopaka jak z bajki pięknego  det

detonuj dodano: 24 września 2011

Ona była inna zawsze szczera chodź trochę naiwna nie zawsze miała co chciała dużo wżyciu wycierpiała... poznała chłopaka jak z bajki pięknego /det

Kiedy ktoś mówił  że pasują do siebie i będą razem  nie wierzyła. Zwykły kolega  nic więcej. Z każdym dniem  coraz więcej rozmów z nim. Każde wstukane słowo na klawiaturze znaczayło coś więcej. To jego cześć nie było już takiego zwyczajne  a pod jego wysłaną  uśmiechniętą buźką kryło się coś więcej. Mogła gadać z nim wieczorami  pisać  byleby z nim. Tak na prawdę nikomu nie mówiła co czuję. Może się bała. Ale teraz wie  że warto. Mimo  że to on zrobił ten pierwszy krok  to ona czuje się jakby spełniła swoje największe życiowe marzenie. Nie  nie takie  które preminie z kolejną godziną. Jest tak jak chciała  są razem nadal. det

detonuj dodano: 24 września 2011

Kiedy ktoś mówił, że pasują do siebie i będą razem, nie wierzyła. Zwykły kolega, nic więcej. Z każdym dniem, coraz więcej rozmów z nim. Każde wstukane słowo na klawiaturze znaczayło coś więcej. To jego cześć nie było już takiego zwyczajne, a pod jego wysłaną, uśmiechniętą buźką kryło się coś więcej. Mogła gadać z nim wieczorami, pisać, byleby z nim. Tak na prawdę nikomu nie mówiła co czuję. Może się bała. Ale teraz wie, że warto. Mimo, że to on zrobił ten pierwszy krok, to ona czuje się jakby spełniła swoje największe życiowe marzenie. Nie, nie takie, które preminie z kolejną godziną. Jest tak jak chciała, są razem nadal./det

Nie mogłam powiedzieć wprost  że go potrzebuję  przecież byłam doskonałą singielką  a moim samotnym koleżankom dawałam wiarę w to  że sama równa się szczęśliwa  więc ukrywałam wszystkie problemy w sobie  nawet mamie  która była dla mnie jak przyjaciółka nie mówiłam kompletnie nic  bo ona zaś uważała  że wpadłam w sidła chorej miłości  a przecież z tatą kłócili się ciągle  po co ją zamartwiać tym ambaransem. Wolałam palić papierosy i nie chodzić na lekcje  przebywać w swoim towarzystwie i uczyć się żyć na nowo. det

detonuj dodano: 24 września 2011

Nie mogłam powiedzieć wprost, że go potrzebuję, przecież byłam doskonałą singielką, a moim samotnym koleżankom dawałam wiarę w to, że sama równa się szczęśliwa, więc ukrywałam wszystkie problemy w sobie, nawet mamie, która była dla mnie jak przyjaciółka nie mówiłam kompletnie nic, bo ona zaś uważała, że wpadłam w sidła chorej miłości, a przecież z tatą kłócili się ciągle, po co ją zamartwiać tym ambaransem. Wolałam palić papierosy i nie chodzić na lekcje, przebywać w swoim towarzystwie i uczyć się żyć na nowo./det

Może w pewnym sensie jestem masochistką.. Uwielbiam czytać te stare wiadomości od Ciebie  w których nazywałeś mnie  Kochaniem    Twoją Kochaną Myszką    Skarbem    Księżniczką .. Jak bardzo chciałeś dostać buziaka ode mnie  a ja tak cholernie się tego obawiałam.. Uwielbiałam Cię denerwować  byłeś wtedy tak bardzo uroczy  kochałam  ba! nadal kocham ten wyraz twarzy.. Gdy po raz pierwszy znalazłam się w Twoich objęciach  wiedziałam  że więcej do szczęścia mi nie potrzeba.. Lecz los miał dla mnie inny plan  w którym Ciebie już nie ma. Może jeszcze kiedyś wrócisz.. i wiedz  że będę czekać... det

detonuj dodano: 24 września 2011

Może w pewnym sensie jestem masochistką.. Uwielbiam czytać te stare wiadomości od Ciebie, w których nazywałeś mnie "Kochaniem", "Twoją Kochaną Myszką", "Skarbem", "Księżniczką".. Jak bardzo chciałeś dostać buziaka ode mnie, a ja tak cholernie się tego obawiałam.. Uwielbiałam Cię denerwować, byłeś wtedy tak bardzo uroczy, kochałam, ba! nadal kocham ten wyraz twarzy.. Gdy po raz pierwszy znalazłam się w Twoich objęciach, wiedziałam, że więcej do szczęścia mi nie potrzeba.. Lecz los miał dla mnie inny plan, w którym Ciebie już nie ma. Może jeszcze kiedyś wrócisz.. i wiedz, że będę czekać.../det

Wyrwał jej parasolkę z dłoni i kazał się gonić w deszczu. jej trampki tonęły w kałużach  a włosy kręciły się na wszystkie możliwe strony.   jesteś bezlitosny!   wykrzyknęła z dziecięcym wyrazem twarzy. podbiegł do niej i czule całując w czoło  wręczył parasolkę do dłoni. wziął ją na ręce. niósł ją tak przez całą drogę  aż doszli do jej domu. ściągnął delikatnie jej trampki i położył na kaloryferze. wziął ręcznik i zaczął bezszelestnie wycierać jej włosy.   przepraszam  kochanie.   powiedział  patrząc jej prosto w oczy.   chciałem Cię przygotować ...   na co? wykrztusiła z niezrozumieniem  wypisanym na twarzy.   na moje odejście.   wyszeptał  spuszczając swój speszony wzrok.   na co?!   zaczęła krzyczeć.   spokojnie  kochanie. to był sprawdzian. oblałaś. nie poradzisz sobie beze mnie  zostaję.   odetchnęła z ulgą. wtulając się w Jego muskularne ramiona  wyszeptała  że jeszcze jeden taki numer  a osobiście go zabije. tak dla sprawdzianu ...   det

detonuj dodano: 24 września 2011

Wyrwał jej parasolkę z dłoni i kazał się gonić w deszczu. jej trampki tonęły w kałużach, a włosy kręciły się na wszystkie możliwe strony. - jesteś bezlitosny! - wykrzyknęła z dziecięcym wyrazem twarzy. podbiegł do niej i czule całując w czoło, wręczył parasolkę do dłoni. wziął ją na ręce. niósł ją tak przez całą drogę, aż doszli do jej domu. ściągnął delikatnie jej trampki i położył na kaloryferze. wziął ręcznik i zaczął bezszelestnie wycierać jej włosy. - przepraszam, kochanie. - powiedział, patrząc jej prosto w oczy. - chciałem Cię przygotować ... - na co? wykrztusiła z niezrozumieniem, wypisanym na twarzy. - na moje odejście. - wyszeptał, spuszczając swój speszony wzrok. - na co?! - zaczęła krzyczeć. - spokojnie, kochanie. to był sprawdzian. oblałaś. nie poradzisz sobie beze mnie, zostaję. - odetchnęła z ulgą. wtulając się w Jego muskularne ramiona, wyszeptała, że jeszcze jeden taki numer, a osobiście go zabije. tak dla sprawdzianu ... /det

Nauczyła się mówić szeptem  tylko wtedy gdy wszystko w niej krzyczało  jeśli czuła się szczęśliwa  lub taką udawała mówiła głośno  akcentując słowa w niespodziewanych miejscach. Wyróżniała się z tłumu  sąsiedzi wiedzieli kiedy jest sama  bo wtedy z jej okien wydobywała się głośna  pozytywna muzyka   reggae.

detonuj dodano: 24 września 2011

Nauczyła się mówić szeptem, tylko wtedy gdy wszystko w niej krzyczało, jeśli czuła się szczęśliwa, lub taką udawała mówiła głośno, akcentując słowa w niespodziewanych miejscach. Wyróżniała się z tłumu, sąsiedzi wiedzieli kiedy jest sama, bo wtedy z jej okien wydobywała się głośna, pozytywna muzyka - reggae.

tak masz rację jestem dużym dzieckiem. ja nie widzę nic złego w tym że lubię się śmiać zawsze czymś się bawię w rękach że wszędzie mam łaskotki że lubię kolorowe rzeczy. ja nie widzę w tym nic złego i dziękuje że tobie to też nie przeszkadza. ale teraz szczerze się ciebie pytam: czy jesteś gotowy wiążąc się z dziewczyną być przy okazji jej opiekunem? nie jestem taka jak inne dziewczyny. kiepsko flirtuję ale potrafię kochać. kochać jak dziecko.. z całego serca nie potrzebując powodu. ale musisz też wiedzieć że będąc ze mną musisz być niepewnym tego co mi do głowy wpadnie i wiedzieć że nie łatwo jest sprawić by cokolwiek z niej wypadło. więc jak? wchodzisz w to?  det.

detonuj dodano: 24 września 2011

tak masz rację jestem dużym dzieckiem. ja nie widzę nic złego w tym że lubię się śmiać zawsze czymś się bawię w rękach że wszędzie mam łaskotki że lubię kolorowe rzeczy. ja nie widzę w tym nic złego i dziękuje że tobie to też nie przeszkadza. ale teraz szczerze się ciebie pytam: czy jesteś gotowy wiążąc się z dziewczyną być przy okazji jej opiekunem? nie jestem taka jak inne dziewczyny. kiepsko flirtuję ale potrafię kochać. kochać jak dziecko.. z całego serca nie potrzebując powodu. ale musisz też wiedzieć że będąc ze mną musisz być niepewnym tego co mi do głowy wpadnie i wiedzieć że nie łatwo jest sprawić by cokolwiek z niej wypadło. więc jak? wchodzisz w to? /det.

wiesz jak to jest  kiedy ukochana osoba mija Cię bez słowa? wiesz jak to jest  kiedy chcesz spojrzeć pewnej osobie w oczy  a nie możesz  bo po paru sekundach  musisz odwrócić się  kryjąc łzy? wiesz jak to jest  kiedy w rozmowie łamie Ci się głos? wiesz  jak to jest  kiedy tracisz oddech  bo patrzysz na niego  a z jego zachowania wnioskujesz  że jemu już nie zależy? wiesz jak to jest  kiedy wracając do domu  masz płacz na końcu nosa? wiesz jak to jest  kiedy wchodzisz na gadu  zmieniasz status na ‘dostępny’ a on natychmiast staje się ‘niewidoczny’? wiesz jak to jest  kiedy kładziesz się spać z nadzieją  że może wreszcie szloch nie będzie Ci przeszkadzał w zasypianiu? wiesz jak to jest  kiedy wstajesz rano i masz świadomość tego  że kolejny dzień będzie powtórką poprzedniego? wiesz jak to jest  kiedy umierasz wiedząc  że żyjesz? nie wiesz? to proszę nie pierdol mi o tym  że czas leczy rany . det

detonuj dodano: 24 września 2011

wiesz jak to jest, kiedy ukochana osoba mija Cię bez słowa? wiesz jak to jest, kiedy chcesz spojrzeć pewnej osobie w oczy, a nie możesz, bo po paru sekundach, musisz odwrócić się, kryjąc łzy? wiesz jak to jest, kiedy w rozmowie łamie Ci się głos? wiesz, jak to jest, kiedy tracisz oddech, bo patrzysz na niego, a z jego zachowania wnioskujesz, że jemu już nie zależy? wiesz jak to jest, kiedy wracając do domu, masz płacz na końcu nosa? wiesz jak to jest, kiedy wchodzisz na gadu, zmieniasz status na ‘dostępny’ a on natychmiast staje się ‘niewidoczny’? wiesz jak to jest, kiedy kładziesz się spać z nadzieją, że może wreszcie szloch nie będzie Ci przeszkadzał w zasypianiu? wiesz jak to jest, kiedy wstajesz rano i masz świadomość tego, że kolejny dzień będzie powtórką poprzedniego? wiesz jak to jest, kiedy umierasz wiedząc, że żyjesz? nie wiesz? to proszę nie pierdol mi o tym, że czas leczy rany ./det

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć