myślała, że na wieki jej oddanego
chodzili na długie spacery...wyznawali miłość...
ale po jakimś czasie wszystko się skończyło
nie było pięknych wyznań, obietnic na wspólne życie
zachowywał się inaczej, te ciągłe tajemnice...
Ona coś przeczuwała lecz zadawać pytania się bała.
mijały dni, miesiące... a jej serce z żalu było konające
miała już dość tych kłótni i nieprzespanych nocy /det
|