 |
|
Coś go diametralnie zmieniło. Nie wiem co ale strasznie zabolała mnie jego decyzja. Kiedyś nigdy by tak nie postąpił. Nie zachował się jak skończony idiota. "Stary" on by walczył . Walczył do samego końca. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
|
Zaczynamy od nowa. Mam nadzieję, że jeszcze o mnie pamiętacie.
|
|
 |
|
99669999996669999996699666699666999966699666699 99699999999699999999699666699669966996699666699 99669999999999999996699666699699666699699666699 99666699999999999966666999966699666699699666699 99666666999999996666666699666699666699699666699 99666666669999666666666699666669966996699666699 99666666666996666666666699666666999966669999996 Zaznacz dwie pierwsze 9 naciśnij F3 potem wciśnij 9 .
|
|
 |
|
Ktoś złapał mnie mocno za ramię. Odwróciłam się szybko i spojrzałam na niego pytającymi oczyma. "Porozmawiamy?" Zapytał zdyszany. Obruszyłam się tylko i dalej szłam w swoją stronę. "Błagam. No cholera, proszę Cię!" Zatrzymałam się. Stanął bardzo blisko mnie, tak, że czułam jego szybki i gorący oddech na szyi. "Czego chcesz?" zapytałam chłodno. "Spójrz na mnie." Nie wytrzymałam. "Biegniesz za mną pół drogi, żebym na Ciebie spojrzała?!" Krzyknęłam tak głośno, że przechodnie patrzyli na nas z dezaprobatą. "Tak." Zaśmiałam się sarkastycznie. "Tylko tracę czas." Odwróciłam się na pięcie i ruszyłam dalej. "Chciałem, żebyś to zrobiła, bo w Twoich oczach widać miłość do mnie." Odwróciłam się znowu. "Miłość? Widzisz miłość?" Z każdym słowem zbliżałam się do niego coraz bardziej. "To dziwne, bo ja, zawsze, gdy patrzę w lustro, w swoich oczach widzę nienawiść. I choć Cię, kurwa, kocham, to nienawidzę bardziej!" Syknęłam. W jego zaszklonych oczach odbijała się moja twarz.//det ♥
|
|
 |
|
Wczoraj zobaczyłam Cię po raz pierwszy od dłuższego czasu. Spojrzałeś mi w oczy, a mnie zalało falą przyjemne ciepło. Przed oczami, jak klatki z fimu, zaczęły się przesuwać obrazy. Pierwsza rozmowa na imprezie, siedzenie ze sobą w ławce i długie, głośne rozmowy na lekcji, aż dochodziło do krzyku wkurzonej nauczycielki za zakłócanie ciszy w klasie. I wtedy coś zrozumiałam. To, że tak naprawdę nigdy nie przestałam Ciebie kochać. Że to uczucie wcale nie odeszło.//det ♥
|
|
 |
|
wtuliła się w jego ciemną koszulkę przesączoną jak zwykle tymi samymi perfumami co zawsze. pozostawiał je wszędzie. na jej włosach, ubraniach, poduszkach, a nawet i pluszowych maskotach, które zajmowały miejsce na ramię łóżka. czując je, czuła się bezpieczna. przylgnęła do niego mocniej obejmując go w pasie. - u..uudusisz mnie zaraz! - wychrypiał próbując wydać z siebie śmiech, który uwiązł mu w gardle. zwolniła uścisk i schowała twarz w swoich wolno puszczonych kasztanowych włosach. ujął jej twarz w dłonie i uniósł do góry tym samym każąc spojrzeć mu w oczy. - nigdzie się nie wybieram.. będę tu przy Tobie. słyszysz? będę. - wyszeptał składając na jej ustach pocałunek. uśmiechnęła się szczerze i pokiwała twierdząco głową. czuła, nie. wiedziała że jest najszczęśliwszą osobą na ziemi. była tego pewna jak tego że jeśli zaraz nie podniesie się i nie zdejmie z kuchenki makaronu do spaghetti na kolację będą mieli tylko i wyłącznie sos pomidorowy., //det ♥
|
|
 |
|
Pamiętam te pierwsze dni , zaraz po tym jak całe to zauroczenie poszło w pizdu . Zasypiałam z telefonem w ręku z nadzieją , że może jednak o mnie myślisz , napiszesz , przeprosisz , wrócisz . Budziłam się rano i widząc pusty wyświetlacz , ogarniało mnie rozczarowanie . Z dnia na dzień , traciłam tą pewność , że jeszcze zobaczę twój uśmiech kiedy przechodzisz obok mnie na mieście i tak głęboko patrzysz w moje oczy . To niby standard , bo przecież każda z nas tak przechodzi każdą pustkę , którą zostawia nam bliska osoba , ale w sercu czułam że to coś więcej niż tylko rutyna . Coraz wolniej biło , nawet powietrze dusiło mnie od środka , wszystko stało się takie zatrute . Aż w końcu przestałam mieć te zbędne nadzieje i chociaż było ciężko , przestałam czekać , tęsknic , czuć . ( dajmitenbit )
|
|
 |
|
Teraz pozostaje mi tylko przytulić się do poduszki i popłakać ; ((
|
|
 |
|
Tabuny łez, wypatrywanie go na każdym kroku, palenie papierosów jednym tchem z nadzieją, że dym rozsadzi płuca i skończy całe to cierpienie, nieprzespane noce, oczekiwanie, złośc i pretensje do samej siebie - to również jest miłość. Pomyśl o tym, zanim znów motylki w brzuchu sprawią, że naiwnie się zakochasz, mała.//det ♥
|
|
|
|