 |
|
'' Pokochałam Go bezmyślnie i naiwnie. Pokochałam Go zachłannie i bezwstydnie. Za ten uśmiech zdziwionego światem chłopca. Za dwie iskry roztańczone w jego oczach.''
|
|
 |
|
Łatwo było Cię pokochać. Wystarczyło zajrzeć w Twoje oczy, upić się Twoim uśmiechem, a serce ochoczo wyrywało się ku Twojej osobie. Ono zobaczyło w Tobie swoje schronienie, od samego początku wiedziało, że potrzebuje tylko Ciebie, nikogo więcej. Jednak nie tak łatwo było Cię kochać. Nie wtedy kiedy znikałeś, kiedy wymykałeś się żeby za chwilę znów wrócić. Sprzeczne sygnały, milczenie, nieobecność. Nigdy nie było mi łatwo. Od początku byłeś tą cholerną zagadką, którą chciałam rozwiązać, byłeś tajemnicą, którą chciałam poznać i zachować tylko dla siebie. Ale Ty ciągle mi to uniemożliwiałeś, wbijałeś noże w moje serce i robiłeś wszystko aby uświadomić mi, że moja miłość wcale nie jest ważna. Od pierwszej chwili byłeś najtrudniejszym człowiekiem jakiego poznałam i może dlatego pokochałam właśnie Ciebie. Nie ma drugiej osoby takiej jak Ty, już nigdy nie będzie i mimo wszystkich tych trudności już zawsze będę kochać tylko Ciebie. / napisana
|
|
 |
|
Kończyłem wszystko z jedną, żeby pobyć z drugą. Było mi wszystko jedno, wtedy dosyć długo. I chciałem tylko jedno- pić, ruchać, wydać coś. I mówię Ci to serio, żebyś mogła wydać sąd./Bonson-Nie dzwonić
|
|
 |
|
I stałam się pierdoloną lekomanką, lecz dotarło to do mnie dopiero po czasie. Jedna mała tabletka, niczym nie wyróżniająca się w śród innych. Jedyna różnica to skład, które nie możemy spostrzec gołym okiem, chociaż i tak nie do końca. I tak łykam jedna i drugą, dochodzi do przynajmniej 20. Jest już na zegarku 5, a ja wciąż mam zdrętwiałe usta i miękkie ciało, a umysł czysty jak nigdy. Wolę to niż najróżniejsze narkotyki... chwila w której znikają mi myśli.
|
|
 |
|
"Tego wieczoru rzucono moją monetą, resztka życie, orzeł śmieć. Na dwoje babka... żyjesz albo umierasz. To nie bulwar zachodzącego słońca. Miałam żyć. Miałam być łowcą nagród. "
|
|
 |
|
Potrafię ufać bezgranicznie, by za chwilę wkurwiać się, że wyjdziesz z kimś. I nie rozumieć, nienawidzę, gdy Cię nie ma przy mnie dziś./Bonson-Jestem, byłem, będę
|
|
 |
|
I Kocham Go, mimo tego wkurzania mnie,irytowanis i powodowania tego ze focham sie czasem nawet kilka razy dziennie.Kocham Go,bo to on powoduje najwiecej usmiechu na mojej twarzy,bo to On zna mnie jak nikt,do niego naleze cala, to jego dlon trzymam w swojej dloni.kocham Go,bo to on jest gdy nie ma nikogo,i wiem ze On kocha rownie mocno.
|
|
 |
|
,,Zginę z bronią w ręku, wywrzaskując w niebo wulgarne wyrazy. Nie łudzę się ani przez chwilę, że Wszechświat ocaleje. Ale przynajmniej mogę zdechnąć tak, jak żyłem- jako bydlę, skurwysyn i niepodległa dusza, buntownik Samael, nie bez powodu nazywany ,,Ryżym Hultajem"."
|
|
 |
|
,,- Honor - powiedział. - Lojalność. Obowiązek. Wy, skrzydlaci, lubujecie się w dylematach moralnych, ale nie wiecie, jak się posługiwać prostymi terminami. Widzisz, Lampka jest moim przyjacielem. Jedynym. Nie dbam, czy mi wierzysz, czy nie, bo prawda i tak pozostaje prawdą. Nie obchodzi mnie Głębia. Obchodzą mnie jednostki, a Lampka jest jednostką, na której mi zależy. Zrozumiałeś?"
|
|
 |
|
,,Zabijałem tysiące, a teraz mam ratować miliony, stwierdził nie bez ironii."
|
|
 |
|
Tak bardzo cieszę się,że go mam,czas upływa,a uczucia idą w górę,czas upływa a między nami nic się nie zmienia.
|
|
|
|