 |
W tym roku znowu upadłam. Umarło coś we mnie./Lizzie
|
|
 |
Jestem samotniczką z przymusu, nie z wyboru./Lizzie
|
|
 |
Nie umiem współczuć. Nie wiem, jak się zachować w sytuacji cudzej straty. Zbyt długo milczę. Nie umiem być pocieszeniem, chociaż bardzo bym chciała./Lizzie
|
|
 |
Naprawdę myślałam, że w końcu znalazłam faceta, z którym mogłabym zacząć od nowa. Faceta, któremu mogłabym zaufać. Znowu byłam naiwna. Cholerne pragnienie być kochaną zaślepiło mnie i nie zauważyłam kiedy zacząłeś mi się wymykać. Przecież nigdy nie byłeś mój, więc skąd ten ból?/Lizzie
|
|
 |
Wykorzystałeś mnie! Piękne słówka, długie rozmowy o niczym. Pijackie gadki o miłości, a wszystko po to, żeby zbliżyć się do moich koleżanek. Zawsze szłam w odstawkę, gdy na horyzoncie pojawiała się ładniejsza. Później wracałeś z podkulonym ogonem. Czemu od razu nie wspomniałeś, że ze mną chodzi ci tylko o seks? Powinieneś mnie uprzedzić, że nie mogę liczyć na nic więcej! Może teraz nie czułabym tego cholernego rozczarowania. Nie miała do Ciebie żalu i nie czuła się wykorzystana./Lizzie
|
|
 |
Nie dziw mi się, że nie potrafię zaufać ludziom. Zbyt wielu z nich mnie zawiodło. Najpierw dali poczucie bezpieczeństwa, by później odebrać mi nawet poczucie własnej wartości./Lizzie
|
|
 |
Dziś patrzę na nich i widzę, jak zmarnowałam swoją szansę. Zrezygnowałam z Niego dla tej popieprzonej internetowej znajomości. Ale cholera, całując się z nim nie czułam nic. Bałam się, że tak będzie zawsze, że nie będę potrafiła go kochać. Teraz widzę, że akurat On mógł dać mi szczęście albo chociaż jego namiastkę. Nie potrafię Mu spojrzeć w oczy ani zmusić się do chwili rozmowy, bo obawiam się, że kiedyś zapyta, czemu w nas zwątpiłam? Czemu nie dałam nam szansy? Czy się tylko nim zabawiłam? Przykro mi, że nie umiałam dać Mu nic więcej poza kilkaset smsów, kilku rozmów, pocałunków i przytulasów. I wciąż się obwiniam, że nie było mnie stać na żadne wyjaśnienie, dlaczego z dnia na dzień urwałam z Nim kontakt./Lizzie
|
|
 |
'' Chcę, byś przeczytała list, który piszę Ci już kolejną noc, bo Ty dałaś wszystko mi,a w rękach niebo może być widoczne dzięki Tobie. A dzięki Tobie umiem żyć,umiem śnić, umiem kochać i wybaczać,
więc wybaczam Ci, że Cię nie ma dziś
przy mnie, bo mam Anioła co jest taki jak Ty, jest taki jak Ty.
Czy w ogóle wiesz, jak na ziemi jest odkąd nie ma Ciebie tu? Łapie mnie za skroń,przewraca w myślach, lepiej byłoby, gdybyś to nie była Ty. Proszę, dziś ostatni raz przytul mnie. Mamo, najbardziej brak mi Ciebie...'' / Mamo. Adam Stachowiak
|
|
 |
,,Słowa dodają skrzydeł nawet tym zdeptanym, załamanym i pozbawionym całej nadziei."
|
|
 |
,,Prawdziwe przesłanie jest takie: otchłań żyje w nas. W naszej chciwości. W sposobie, w jaki patrzymy na rzeczy inne niż my. W jaki sądzimy, że inny znaczy gorszy. W jaki patrzymy na mniejszych, na słabszych, i widzimy w nich tylko potencjalne ofiary. Zaczyna się od zwierząt w lasach, od ptaków na niebie. I w mgnieniu oka zaczynamy postrzegać jako gorszych od siebie ludzi o innym kolorze skóry. Czczących innych bogów. Wyznających inną wiarę. Postrzegamy ich jako gorszych i krzywdzimy, zabijamy. I nie widzimy w tym nic złego. Skoro są inni, uważamy to, co robimy, za sprawiedliwe. Ponieważ jesteśmy silniejsi, uważamy siebie za prawych. To jest otchłań tkwiąca w każdym z nas. I wciąż stoimy na jej skraju. Bliżej upadku, niż ktokolwiek może śnić. Wystarczy jedna chwila, a z powrotem będziemy spoglądać wprost w tę bezdenną czeluść. A kto nas uratuje? Kiedy wszystko, co było inne niż my, już zniszczyliśmy?"
|
|
 |
,,Nie ma nic prostszego niż płynąć z prądem ani nic trudniejszego niż być pierwszym, który powstanie. Który się sprzeciwi. Który wskaże to, co jest złe i takim je nazwie. Nie ma ludzi odważniejszych niż ci, którzy zdecydują się wstać, kiedy wszyscy inni zadowalają się klęczeniem. Nie ma nikogo bardziej wartego miana ,,bohatera" niż ci, którzy walczą, kiedy nikt ich nie widzi. Którzy wybierają życie pozbawione pochwał i owacji, życie złożone z walk o ideę głoszącą, że wszyscy jesteśmy tacy sami. Wszyscy, każdy z nas. I że każde z nas ma prawo do bycia szczęśliwym. Do zaznania spokoju. Do skosztowania miłości."
|
|
 |
On pierwszy zaczął mnie ranić. Później już tylko się broniłam./Lizzie
|
|
|
|