głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika destroyaa

Zabieram tylko wspomnienia upychając je w ciasnym kącie mojego serca  by nikt ich nie zauważył  by nikt nie pytał co się stało i dlaczego tak  dlaczego kolejny raz się nie udało. Zakrywam twarz dłońmi i mam pewność  że tylko Ty nie zapytasz dlaczego płaczę. Jestem taki słaby  że tylko Ty możesz wynieść mnie na powierzchnię. mr.lonely

mr.lonely dodano: 7 czerwca 2013

Zabieram tylko wspomnienia upychając je w ciasnym kącie mojego serca, by nikt ich nie zauważył, by nikt nie pytał co się stało i dlaczego tak, dlaczego kolejny raz się nie udało. Zakrywam twarz dłońmi i mam pewność, że tylko Ty nie zapytasz dlaczego płaczę. Jestem taki słaby, że tylko Ty możesz wynieść mnie na powierzchnię./mr.lonely

Znowu przeglądam Twoje zdjęcia  zawsze to robię kiedy jesteśmy po kłótni  a moje serce przepełnia gorycz i chęć pójścia i przeproszenia za wszystko  nawet za to  czego nie zdażyłem jeszcze zrobić  a z pewnością spieprze. Próbuję powstrzymywać łzy  kiedy biję się z myślami  kiedy zaczynam rozumieć  że przez moje błędy  mogę Cię stracić  a przecież tak kurwa mocno Cię kocham. Jestem samolubny  chciałbym mieć Ciebie tylko dla siebie i wiem  że to błąd  wiem  że masz swoje życie i wiem również  że gram w nim główną rolę  ale czasem zapominam  że są też inni. Przytulam zdjęcie do piersi i zamykam oczy by na chwilę odpłynąć w błogi stan  w stan pewności  że jeszcze jutro się spotkamy  że schowam dumę do kieszeni i wtulę się w Twoje ramiona  które są jedynym ukojeniem na bolące serce. Zawodzę Cię tak często  jednak mógłbym za Ciebie zabić  bo Ty jesteś moim życiem  bo to jedna z tych odmian miłości  której nie każdy doświadcza  a każdy pragnie. mr.lonely

mr.lonely dodano: 7 czerwca 2013

Znowu przeglądam Twoje zdjęcia, zawsze to robię kiedy jesteśmy po kłótni, a moje serce przepełnia gorycz i chęć pójścia i przeproszenia za wszystko, nawet za to, czego nie zdażyłem jeszcze zrobić, a z pewnością spieprze. Próbuję powstrzymywać łzy, kiedy biję się z myślami, kiedy zaczynam rozumieć, że przez moje błędy, mogę Cię stracić, a przecież tak kurwa mocno Cię kocham. Jestem samolubny, chciałbym mieć Ciebie tylko dla siebie i wiem, że to błąd, wiem, że masz swoje życie i wiem również, że gram w nim główną rolę, ale czasem zapominam, że są też inni. Przytulam zdjęcie do piersi i zamykam oczy by na chwilę odpłynąć w błogi stan, w stan pewności, że jeszcze jutro się spotkamy, że schowam dumę do kieszeni i wtulę się w Twoje ramiona, które są jedynym ukojeniem na bolące serce. Zawodzę Cię tak często, jednak mógłbym za Ciebie zabić, bo Ty jesteś moim życiem, bo to jedna z tych odmian miłości, której nie każdy doświadcza, a każdy pragnie./mr.lonely

wielki pokłon  Mistrzu :  teksty briefly dodał komentarz: wielki pokłon, Mistrzu :) do wpisu 6 czerwca 2013
Nigdy nie byłem doskonały  odbiegałem od ideału wielu dziewczyn. Od Małolata latałem w dresach  a niektórzy już nie pamiętają nawet jaki mam kolor włosów. Wychowywali mnie na osiedlu starsi chłopacy  w których byłem zapatrzony jak w obraz.. naśladowałem  chciałem chodzić wszędzie z nimi. Pierwsze ustawki  melanże   należałem do ich ekipy. Byłem jednym z nich  zaakceptowali mnie. Nie musiałem długo czekać by obok mnie stawał rodzony brat. Ostrzegałem go  odpychając niejeden raz. Powtarzałem  że to nie jest świat dla niego  bo sam żałowałem nie jeden raz w jakim bagnie byłem. Nie poddawał się biorąc przykład ze mnie. Też kiedyś był młody  a ja trzymałem mu worek by mógł w niego uderzać. Sam podałem mu pierwszego szluga i pozwoliłem się napić. Jego pierwsza dziewczyna? Jak nawinął Juras to była ulica.. każdy z nas był  zakochany w niej  idąc w ciemno.   dearmad

dearmad dodano: 6 czerwca 2013

Nigdy nie byłem doskonały, odbiegałem od ideału wielu dziewczyn. Od Małolata latałem w dresach, a niektórzy już nie pamiętają nawet jaki mam kolor włosów. Wychowywali mnie na osiedlu starsi chłopacy, w których byłem zapatrzony jak w obraz.. naśladowałem, chciałem chodzić wszędzie z nimi. Pierwsze ustawki, melanże - należałem do ich ekipy. Byłem jednym z nich, zaakceptowali mnie. Nie musiałem długo czekać by obok mnie stawał rodzony brat. Ostrzegałem go, odpychając niejeden raz. Powtarzałem, że to nie jest świat dla niego, bo sam żałowałem nie jeden raz w jakim bagnie byłem. Nie poddawał się biorąc przykład ze mnie. Też kiedyś był młody, a ja trzymałem mu worek by mógł w niego uderzać. Sam podałem mu pierwszego szluga i pozwoliłem się napić. Jego pierwsza dziewczyna? Jak nawinął Juras to była ulica.. każdy z nas był "zakochany w niej" idąc w ciemno. / dearmad

Tato  przepraszam. Zawiodłem Cie znów.. uciekłem od problemów  które mnie przerastały  a przecież Ty powiedziałeś mi  że nigdy nie mogę dać za wygraną. Od najmłodszego powtarzałeś mi  że nie mogę nigdy powiedzieć basta nawet gdy zaliczę parter. Twoje rady? Pamiętam je wszystkie. Zawsze powtarzałeś mi   Chroń swego brata  synu. On w Tobie ma mieć oparcie.   zrobiłem to kolejny raz  zawiodłem. Pozwoliłem mu tam pójść  a teraz? Leży w szpitalu. Wiem  że mnie nie obwiniasz o to.. powtarzasz mi to  każdego dnia  że to nie moja wina ale Tato.. wiesz doskonale  że to ja bym wolał tam leżeć. Zawsze byłeś ze mnie dumny nawet gdy przegrywałem będąc jeszcze młodym  słabym chłopcem. Zawsze mówiłeś  że następnym razem wygram   zawsze tak było. Chciałeś.. bym się realizował w każdy możliwy sposób. Nie zabraniałeś mi niczego chcąc bym uczył się na własnych błędach  potknięciach. Dziś dziękuje Ci za wszystko  bo bez Ciebie nie dałbym sobie nie jeden raz rady. Kocham Cie  Tato.   dearmad

dearmad dodano: 6 czerwca 2013

Tato, przepraszam. Zawiodłem Cie znów.. uciekłem od problemów, które mnie przerastały, a przecież Ty powiedziałeś mi, że nigdy nie mogę dać za wygraną. Od najmłodszego powtarzałeś mi, że nie mogę nigdy powiedzieć basta nawet gdy zaliczę parter. Twoje rady? Pamiętam je wszystkie. Zawsze powtarzałeś mi - Chroń swego brata, synu. On w Tobie ma mieć oparcie. - zrobiłem to kolejny raz, zawiodłem. Pozwoliłem mu tam pójść, a teraz? Leży w szpitalu. Wiem, że mnie nie obwiniasz o to.. powtarzasz mi to, każdego dnia, że to nie moja wina ale Tato.. wiesz doskonale, że to ja bym wolał tam leżeć. Zawsze byłeś ze mnie dumny nawet gdy przegrywałem będąc jeszcze młodym, słabym chłopcem. Zawsze mówiłeś, że następnym razem wygram - zawsze tak było. Chciałeś.. bym się realizował w każdy możliwy sposób. Nie zabraniałeś mi niczego chcąc bym uczył się na własnych błędach, potknięciach. Dziś dziękuje Ci za wszystko, bo bez Ciebie nie dałbym sobie nie jeden raz rady. Kocham Cie, Tato. / dearmad

surfaceforthebirds.blogspot.com dla zainteresowanych. zwykłe emocje  których nie jestem w stanie dłużej trzymać w sobie.

briefly dodano: 5 czerwca 2013

surfaceforthebirds.blogspot.com dla zainteresowanych. zwykłe emocje, których nie jestem w stanie dłużej trzymać w sobie.

Ty jego świat widzisz inaczej niż On   patrzysz z boku i powtarzasz  że zazdrościsz mu  bo przecież ma kochających rodziców. Kilka zer na koncie  duży dom z ogrodem i ziomków zawsze u swego boku. Blizny  świeże rany i siniaki na jego ciele tłumaczysz sobie dobrym dymem  ustawką  którą pewnie wygrał  bo się nie poddał. A jak On widzi swój świat? Chce z niego zniknąć. Ma dość atmosfery w domu kiedy w powietrzu znów czuć kolejną awanturę. Znów stanie w obronie Matuli i dostanie kilka mocniejszych ciosów od ojca  ale nie podniesie na niego ręki   zniesie to by móc później uciec gdy kat się uspokoi. Ziomki? Tak naprawdę są jego rodziną  wierzą w niego i pomagają w najtrudniejszych chwilach gdy czasem nawet nie ma gdzie spać. Jego hajs na koncie? Zarobił sam. Zapierdala w dwóch pracach jednocześnie   z jednej do drugiej. A jego dom z ogrodem? Wolałby mieszkać w najgorszych warunkach  w ubogim domu ale mieć kochającą rodzinę.. w której awantura to nie codzienność.   dearmad

dearmad dodano: 5 czerwca 2013

Ty jego świat widzisz inaczej niż On - patrzysz z boku i powtarzasz, że zazdrościsz mu, bo przecież ma kochających rodziców. Kilka zer na koncie, duży dom z ogrodem i ziomków zawsze u swego boku. Blizny, świeże rany i siniaki na jego ciele tłumaczysz sobie dobrym dymem, ustawką, którą pewnie wygrał, bo się nie poddał. A jak On widzi swój świat? Chce z niego zniknąć. Ma dość atmosfery w domu kiedy w powietrzu znów czuć kolejną awanturę. Znów stanie w obronie Matuli i dostanie kilka mocniejszych ciosów od ojca, ale nie podniesie na niego ręki - zniesie to by móc później uciec gdy kat się uspokoi. Ziomki? Tak naprawdę są jego rodziną, wierzą w niego i pomagają w najtrudniejszych chwilach gdy czasem nawet nie ma gdzie spać. Jego hajs na koncie? Zarobił sam. Zapierdala w dwóch pracach jednocześnie - z jednej do drugiej. A jego dom z ogrodem? Wolałby mieszkać w najgorszych warunkach, w ubogim domu ale mieć kochającą rodzinę.. w której awantura to nie codzienność. / dearmad

Niby jest tak samo ale trochę inaczej. Ulice są podobne  a na każdej palą się lampy. Może jest tutaj trochę cieplej i ludzie uśmiechają się szczerze do innych. Jest spokojniej i są piękne widoki. Miasto tętni swoim życiem jednak przeważają wycieczki rowerowe  auta gdzieś zanikły na parkingach. Może i kocham tą odmienność ale brakuje mi polski. Brakuje mi zgiełku  każdego ranka.. w południe i często wieczorem. Tęsknie za szarym osiedlem przesiąkniętym masą wspomnień. I chyba wolę marznąć uważając by ktoś nie wbił mi kosy między żebra.. ale chce żyć tam gdzie się wychowałem  gdzie stawiałem swoje pierwsze kroki. Tak  właśnie tutaj chce umrzeć z uśmiechem na ustach wiedząc  że żyłem pełnią życia.   dearmad

dearmad dodano: 5 czerwca 2013

Niby jest tak samo ale trochę inaczej. Ulice są podobne, a na każdej palą się lampy. Może jest tutaj trochę cieplej i ludzie uśmiechają się szczerze do innych. Jest spokojniej i są piękne widoki. Miasto tętni swoim życiem jednak przeważają wycieczki rowerowe, auta gdzieś zanikły na parkingach. Może i kocham tą odmienność ale brakuje mi polski. Brakuje mi zgiełku, każdego ranka.. w południe i często wieczorem. Tęsknie za szarym osiedlem przesiąkniętym masą wspomnień. I chyba wolę marznąć uważając by ktoś nie wbił mi kosy między żebra.. ale chce żyć tam gdzie się wychowałem, gdzie stawiałem swoje pierwsze kroki. Tak, właśnie tutaj chce umrzeć z uśmiechem na ustach wiedząc, że żyłem pełnią życia. / dearmad

Za oknem pada deszcz  a Ona.. skulona siedzi sama na parapecie obserwując dokładnie ten obraz. Jej policzki także mokną jednak od łez. Chce dostrzec w tym świecie coś dobrego.. w kroplach deszczu pragnie odnaleźć swoje szczęście  które gdzieś uciekło wraz z jego odejściem.   Nie mów nic  proszę.   wypowiada  każde ze słów z wielką trudnością.   Ja wiem  że On jest w lepszym miejscu.   ociera swoje łzy rękawem jego bluzy.   Mimo tego wolałabym by był tutaj  obok mnie  a nie gdzieś tam daleko.   kontynuuję patrząc gdzieś wysoko w niebo. Opuszkami palców na zaparowanej szybie rysuje serduszko wpisując w środek jego inicjały.    Był bratem bez skazy  idealnym. Rozumiesz Dawid? Idealnym.   wbija we mnie wzrok nagle go spuszczając. Biorę głęboki oddech przytulając ją do siebie jak najmocniej potrafię  a Ona szepta mi   Tak bardzo za nim tęsknie.. obiecaj mi Ty  że nigdy nie odejdziesz jak On.   dearmad

dearmad dodano: 4 czerwca 2013

Za oknem pada deszcz, a Ona.. skulona siedzi sama na parapecie obserwując dokładnie ten obraz. Jej policzki także mokną jednak od łez. Chce dostrzec w tym świecie coś dobrego.. w kroplach deszczu pragnie odnaleźć swoje szczęście, które gdzieś uciekło wraz z jego odejściem. - Nie mów nic, proszę. - wypowiada, każde ze słów z wielką trudnością. - Ja wiem, że On jest w lepszym miejscu. - ociera swoje łzy rękawem jego bluzy. - Mimo tego wolałabym by był tutaj, obok mnie, a nie gdzieś tam daleko. - kontynuuję patrząc gdzieś wysoko w niebo. Opuszkami palców na zaparowanej szybie rysuje serduszko wpisując w środek jego inicjały. - Był bratem bez skazy, idealnym. Rozumiesz Dawid? Idealnym. - wbija we mnie wzrok nagle go spuszczając. Biorę głęboki oddech przytulając ją do siebie jak najmocniej potrafię, a Ona szepta mi - Tak bardzo za nim tęsknie.. obiecaj mi Ty, że nigdy nie odejdziesz jak On. | dearmad

Codziennie się zastanawiam.. myślę o tym gdzie On teraz jest. Czy może patrzy na mnie z góry kiwając przecząco głową mówiąc   Stary idź prosto bo źle skończysz.   a ja po prostu tego nie słyszę? A może milczy? A może go tak naprawdę nie ma? Nie to nie możliwe. Jego ciało.. gdzieś kilka metrów pod ziemią wyniszcza się w drewnianej trumnie  a duchem jest zawsze na tym osiedlu i trybunach. Wierzę w to.. tak samo jak wierzę  że jeszcze pewnego dnia go spotkam i będę mógł zamienić z nim kilka prostych słów. Wstaje  każdego ranka z nadzieją  że to był cholernie zły sen  że On wpadnie do mnie jeszcze tego samego dnia.. niestety. Nie wszystkie marzenia  pragnienia się spełniają niezależnie jak bardzo byśmy tego chcieli. Dziś mogę pójść tylko na jego grób.. dziś dopiero sobie uświadomiłem  że za kilkanaście dni będzie rok.   dearmad

dearmad dodano: 4 czerwca 2013

Codziennie się zastanawiam.. myślę o tym gdzie On teraz jest. Czy może patrzy na mnie z góry kiwając przecząco głową mówiąc - Stary idź prosto bo źle skończysz. - a ja po prostu tego nie słyszę? A może milczy? A może go tak naprawdę nie ma? Nie to nie możliwe. Jego ciało.. gdzieś kilka metrów pod ziemią wyniszcza się w drewnianej trumnie, a duchem jest zawsze na tym osiedlu i trybunach. Wierzę w to.. tak samo jak wierzę, że jeszcze pewnego dnia go spotkam i będę mógł zamienić z nim kilka prostych słów. Wstaje, każdego ranka z nadzieją, że to był cholernie zły sen, że On wpadnie do mnie jeszcze tego samego dnia.. niestety. Nie wszystkie marzenia, pragnienia się spełniają niezależnie jak bardzo byśmy tego chcieli. Dziś mogę pójść tylko na jego grób.. dziś dopiero sobie uświadomiłem, że za kilkanaście dni będzie rok. | dearmad

znalazłam kolejnego mistrza    to jest naprawdę piękne teksty briefly dodał komentarz: znalazłam kolejnego mistrza ;) to jest naprawdę piękne do wpisu 3 czerwca 2013
Kiedyś alkohol pomagał mi topić smutki  teraz zatapiam je w Twoich wargach. Dawniej  płakałem w poduszkę  teraz w Twoje ramię. Kiedyś wstydziłem się mówić o uczuciach  a dziś mam ochotę wykrzyczeć całemu światu jak kocham i jak bardzo me serce rośnie  kiedy jest przy Tobie  i gdy dłonie łączą się w jedność. mr.lonely

mr.lonely dodano: 3 czerwca 2013

Kiedyś alkohol pomagał mi topić smutki, teraz zatapiam je w Twoich wargach. Dawniej, płakałem w poduszkę, teraz w Twoje ramię. Kiedyś wstydziłem się mówić o uczuciach, a dziś mam ochotę wykrzyczeć całemu światu jak kocham i jak bardzo me serce rośnie, kiedy jest przy Tobie, i gdy dłonie łączą się w jedność./mr.lonely

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć