 |
|
życie? przyzwyczaj się, bo będzie w chuj upadków, podczas których zaryjesz twarzą o glebę. ale pamiętaj - z czasem musisz mieć siłę by podnieść się, i sprawić by na tej poobdzieranej od upadków twarzy pojawił się uśmiech. || kissmyshoes
|
|
 |
|
nie zmieni mojej decyzji fakt, że dzwonisz. nie powiem 'wybaczam' tylko dlatego, że siedzisz na osiedlu od kilku dobrych godzin, błagając o spotkanie. nie wysłucham Cię tylko dlatego, że krzyczysz i jest Ci źle. skończyło się moje dobre serce - też mam granice, których nie powinieneś przekraczać. || kissmyshoes
|
|
 |
|
i może faktycznie jeszcze do niedawna podnosiłam się z gleby, i to o sporo metrów w górę - ale przecież każdy ma jakieś granice wytrzymałości. także ten - teraz sobie pospadam troszeczkę. || kissmyshoes
|
|
 |
|
nie jestem dobrym człowiekiem. nie mam ogromnego serca. jestem zwykłą jednostką. zwykłym, szarym człowiekiem. nie wiem za dużo - wiem jak skutecznie się zacpać i zachlać. bo przecież jestem nikim. || kissmyshoes
|
|
 |
|
coraz częściej zastanawiam się nad tym, czy nie chciałabym aby wróciła stara Kosa. ta sama, która kiedyś nie widziała świata poza włóczeniem się z łysymi goścmi po osiedlu. ta sama, która wciągała tonami koks, i której ulubionymi słowami na zerwanie się ze spotkania było: ' idę, bo blant mi stygnie'. ta sama, która wiecznie miała na całym ciele zadrapania - to po borucie, to po zaliczeniu gleby po pijaku. ta sama, która miała wyjebane na wszystko i nie kochała. ta sama, której życiem był wieczny melanż. || kissmyshoes
|
|
 |
|
jak ja to kocham - znowu wróciło robienie naleśników w niedziele, w piżamie! tęskniłam za tym cholernie. a zwłaszcza za tą ucieszoną mordką, która wpadła z mąką i jajkami! || kissmyshoes
|
|
 |
|
Popatrzył uważnie na jej usta, które poruszały się zgodnie z kwestiami bohaterów jej ulubionego filmu i uśmiechnął się do siebie pod nosem. Czasami nie mógł jej zrozumieć, niekiedy była dla niego niczym największa zagadka, której nie potrafi rozwikłać. Miała w sobie tyle różnych osobowości, że czasem czuł się, jakby chodził z kilkoma dziewczynami na raz. Pomyśleć, że osoba, która obejrzała przeszło osiemset różnorakich horrorów, nadal potrafi wzruszyć się podczas oglądania Króla Lwa albo Titanica. Właśnie to w niej go najbardziej pociągało – ta nieprzewidywalność, bo będąc z kimś takim, jak Ona, nie można mieć pewności, co do tego, co wydarzy się za kilka sekund, o czym już nieraz się przekonał.
|
|
 |
|
'Bez Ciebie się nie liczę jak gol ze spalonego.'/Reno
|
|
 |
|
'Wiesz, czemu Bóg nie zna moich pragnień? Zamiast o nie, co dzień modlę się o Twoje zdrowie.'/ Pyskaty
|
|
 |
|
jeśli kiedykolwiek zrobisz krzywdę mi, albo moim przyjaciołom- nie zapomnisz mnie do końca życia. jeśli pomożesz mi, albo moim przyjaciołom - to ja nie zapomnę Cię do końca życia. proste? proste. || kissmyshoes
|
|
 |
|
'Na pewno będzie jazda i miła faza, jestem wariatem kreci mnie ostra trawa.'/ Wzgórze Ya-Pa 3
|
|
 |
|
pierwsze co zrobiłam, gdy tylko wróciłam - udałam się do domu, i wpadłam do pokoju siostry, nie mogąc doczekać się spotkania. przywitała mnie z uśmiechem na ustach, mocno się we mnie wtulając. zmierzyłam Ją z góry na dół - schudła, zmizerniała, pobladła. nie patrzyła mi w oczy, próbując zająć mnie rozmową. 'bierzesz' - powiedziałam, pewna tego. ' ojeej, trochę ' - dodała, zaczynając układać rzeczy w pokoju. usiadłam na łóżku, łapiąc się za głowę. 'od kiedy?'-wypytywałam. 'dwa miesiące' - odpowiedziała. 'codziennie?'-ciągłam dalej. 'tak, i pewnie zadasz mi pytanie kto mnie w to wciągnął, więc odpowiadam:Twój ulubiony znajomy' - wkurzyła się. patrzyłam na Nią z przerażeniem. 'niee,kurwa. żatrujesz?'-zapytałam. 'nie,kurwa,nie żartuję'-dodała,wychodząc z pokoju, a mnie pozostawiając z kolejnym bagnem w głowie. || kissmyshoes
|
|
|
|