 |
|
'Bo wiesz słońce z deszcze wywołuje tęczę.'/ Electric Rudeboyz
|
|
 |
|
" Jeszcze szumi wiatr
/Jeszcze echo gra
/Jeszcze liczymy na siebie
/Mamy trochę szans... " ..
|
|
 |
|
"Jak kochać dzieci,aby potrafiły kochać siebie i innych?"Przynosząc codziennie po pracy coś słodkiego,jogurt albo czipsy?Odkładając na dalszy plan przez drugie dziecko,pierwsze,sprawiając wrażenie większego zainteresowania nim?Pytając dlaczego dostałam 4+a nie5?Mając pretensje o to,że mieszkam w domu jak w hotelu,mimo ciągłego sprzątania i pomagania w kuchni?Mając gdzieś prośby i nieustannie wydając jakieś rozkazy?Nie dziwie się, że nie umiem kochać..Zanim się coś dostanie,trzeba coś dać.Ale jak to zrobić,kiedy nie wiadomo w jaki sposób?Zawsze jak jest już dobrze,coś mi psuje humor.SFnapisał.Miał zapomnieć.A dzisiejszego ranka MR.:)["Chciałbym się jeszcze powłóczyć z Tobą,póki żyjemy i mam Cię obok/zjechać z Tobą w dół po poręczy...Złączyć się jednym przyjemnym deszczem, pochodzić razem nocą po mieście"]A teraz? Chyba muszę wyjść na zewnątrz..Tu mi się źle oddycha."Tam,gdzie nie chce się przebaczyć od razu powstaje mur"Cały dzień,a nawet tydzień będę pamiętać o biało-czerwonym stroju..
|
|
 |
|
siedzieliśmy w kuchni wraz z siostrą,która robiła kolację.Damian popijał kawę,śmiejąc się z Iwety,której nie szło krojenie warzyw.nagle wywaliłam do Niego tekstem:'zarysowałam Ci auto'.Iweta odwróciła się w moją stronę, patrząc z niedowierzaniem.Damian prawie opluł się kawą,po czym powoli podniósł głowę,patrząc na mnie ogromnym oczami.'stop. wróć. jeszcze raz'- mówił powoli. 'zarysowałam Ci auto' -powtórzyłam.nie odpowiedział nic,wybiegł na parking przed blok,i zaczął oglądać samochód.siedziałam przy stole czekając jak na wyrok śmierci.wrócił po pięciu minutach.'ja pierdole! jak tego dokonałaś, kurwa!'-wydarł się. patrzyłam na Niego błagając o litość.'jakoś tak wyszło'-wymamrotałam.podszedł do mnie,z wkurwioną miną,i nachylił się,patrząc się na mnie tak jakby zaraz mi miał przypierdolić.'głupia jesteś? co tam auto, ważne,że Tobie nic się nie stało'- powiedział,całując mnie w czoło. odetchnęłam z ulgą, bo liczyłam na karę śmierci, za kilka rysek na Jego czarnej miłości.|| kissmyshoes
|
|
 |
|
Piękne oczy - do jutra! ..
|
|
 |
|
~ Nic nie jest niemożliwe, choć są dni, gdy trudno uwierzyć w to..
|
|
 |
|
Gdy byłam świeżo po Pierwszej Komunii Świętej i sypałam kwiatki w białej sukience - nawet wtedy Święto Bożego Ciała nie było tak cudowne, jak tegoroczne..
|
|
 |
|
Bronić marzeń w bitwie o szczęście, o to, by razem być..
|
|
 |
|
Nie tęskniłam za tym stanem, kiedy starałam się wszystko robić, aby móc spotkać pewną osobę. A gdy zdołałam się już położyć, po całodziennym wysilaniu się, aby wszystko robić normalnie, co było trudne przez myślenie o tej osobie...nie spałam przez dwie/półtora godziny bo włączałam marzenia..
|
|
 |
|
Nowe zauroczenie i zaczynam czuć, że żyję. A może to przez to zbliżające się lato? Sama nie wiem..
|
|
 |
|
Można go zobaczyć przechodzącego po szkolnym korytarzu w koszulce, gdy gdzieniegdzie przy oknach ludzie stoją w kurtkach...To jego styl. MW ..
|
|
 |
|
Piwne oczy biegnące rano na pociąg, zauważone z autobusu... A w szkole - idąc korytarzem zobaczyłam pewnego chłopaka siedzącego na końcu korytarza pod oknem przy schodach nie obserwującego niczego co działo się dookoła. Gdy po nich schodziłam i na zakręcie się spojrzałam w górę - patrzył na mnie, po czym szybko spuściłam wzrok. Tego właśnie chciałam. Był to najprzyjemniejszy szczegół dzisiejszego dnia... MW..
|
|
|
|