głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika deinekathy

klęczałam przy konfesjonale i przez kilka minut wymieniałam księdzu swoje grzechy. w końcu przeprosiłam za wszystkie i obiecałam poprawę. ksiądz zaczął mówić  a ja wtedy bez manier mu przerwałam.   proszę księdza.. bo jeszcze jeden grzech. którego na prawdę wolałabym nie popełniać. a cóż  robię to. w każdej sekundzie swojego życia. całą sobą. i nie mogę obiecać poprawy. a chciałabym  serio!   co to za grzech  drogie dziecko?   wolę przyznać się przed Bogiem  proszę księdza. dlatego mówię..   no słucham.   kocham Go.   nie powinnaś uważać tego za grzech.   ale On twierdzi  że nie powinnam! że wyrządzam Mu tym same nieszczęścia  więc to chyba grzeszenie  prawda?   miłość nie jest grzechem  maleńka. no dobrze. idź już.   dziękuję.

definicjamiloscii dodano: 12 lipca 2010

klęczałam przy konfesjonale i przez kilka minut wymieniałam księdzu swoje grzechy. w końcu przeprosiłam za wszystkie i obiecałam poprawę. ksiądz zaczął mówić, a ja wtedy bez manier mu przerwałam. - proszę księdza.. bo jeszcze jeden grzech. którego na prawdę wolałabym nie popełniać. a cóż, robię to. w każdej sekundzie swojego życia. całą sobą. i nie mogę obiecać poprawy. a chciałabym, serio! - co to za grzech, drogie dziecko? - wolę przyznać się przed Bogiem, proszę księdza. dlatego mówię.. - no słucham. - kocham Go. - nie powinnaś uważać tego za grzech. - ale On twierdzi, że nie powinnam! że wyrządzam Mu tym same nieszczęścia, więc to chyba grzeszenie, prawda? - miłość nie jest grzechem, maleńka. no dobrze. idź już. - dziękuję.

zainstalowałam sobie najnowsze gadu. dawniej już je miałam  ale mi nie odpowiadało. z ciekawości włączyłam archiwum. nie było tak najnowszych rozmów  które zapewne widniały w starym. ale.. o cholera! tu były rozmowy z Tobą. sprzed ponad pół roku. kiedy byliśmy tak cholernie szczęśliwi. sprzeczki kto kocha kogo bardziej. i nie tylko te rozmowy.. była jeszcze jedna  która niemiłosiernie utkwiła mi w pamięci. 13 lutego. dzień w którym miałam nadzieję  że może jednak Cię odzyskam. właśnie wtedy napisałeś  że nigdy mnie nie kochałeś..

definicjamiloscii dodano: 12 lipca 2010

zainstalowałam sobie najnowsze gadu. dawniej już je miałam, ale mi nie odpowiadało. z ciekawości włączyłam archiwum. nie było tak najnowszych rozmów, które zapewne widniały w starym. ale.. o cholera! tu były rozmowy z Tobą. sprzed ponad pół roku. kiedy byliśmy tak cholernie szczęśliwi. sprzeczki kto kocha kogo bardziej. i nie tylko te rozmowy.. była jeszcze jedna, która niemiłosiernie utkwiła mi w pamięci. 13 lutego. dzień w którym miałam nadzieję, że może jednak Cię odzyskam. właśnie wtedy napisałeś, że nigdy mnie nie kochałeś..

  a ja  kim dla Ciebie byłem?   inspiracją na każdy dzień. sensem każdego czynu. smakiem ulubionych lizaków. zapachem mojego olejku do kąpieli. byłeś.. wszystkim.

definicjamiloscii dodano: 12 lipca 2010

- a ja, kim dla Ciebie byłem? - inspiracją na każdy dzień. sensem każdego czynu. smakiem ulubionych lizaków. zapachem mojego olejku do kąpieli. byłeś.. wszystkim.

ej  sorry  koleś  ale w Naszej umowie nie było ani mru mru o tych łzach.

definicjamiloscii dodano: 12 lipca 2010

ej, sorry, koleś, ale w Naszej umowie nie było ani mru mru o tych łzach.

zgrywam na płytę wszystkie piosenki  które lubię. no dobra  nie wszystkie. tylko te z wesołymi tonacjami. nawet te 'nasze'. i nie będę przy nich płakać  zobaczysz. przez całe wakacje na płyta będzie w mojej wieży. i gdy tylko zacznę łapać doła   włączę ją. przekonasz się  kurwa  że to będę dla mnie piękne wakacje! pomimo tego co zrobiłeś.

definicjamiloscii dodano: 12 lipca 2010

zgrywam na płytę wszystkie piosenki, które lubię. no dobra, nie wszystkie. tylko te z wesołymi tonacjami. nawet te 'nasze'. i nie będę przy nich płakać, zobaczysz. przez całe wakacje na płyta będzie w mojej wieży. i gdy tylko zacznę łapać doła - włączę ją. przekonasz się, kurwa, że to będę dla mnie piękne wakacje! pomimo tego co zrobiłeś.

uwielbiałam sposób w jaki przygryzał moje wargi podczas pocałunku.

definicjamiloscii dodano: 12 lipca 2010

uwielbiałam sposób w jaki przygryzał moje wargi podczas pocałunku.

a wiecie  że 'słoneczko' stało się 'szmatą'? bo ułożyło sobie życie na nowo?

definicjamiloscii dodano: 12 lipca 2010

a wiecie, że 'słoneczko' stało się 'szmatą'? bo ułożyło sobie życie na nowo?

  to nie ma najmniejszego sensu. czemu chcesz żeby wróciła? nie pasujemy do siebie. mamy innych znajomych. nienawidzę melanży  Ty je uwielbiasz. jestem posłuszna rodzicom  Ty jesteś największym buntownikiem na świecie. chodzę do szkoły na wszystkie lekcje  Ty wychodzisz w połowie pierwszej  mówiąc  że jest nudno. uważasz  że to ma jakąś przyszłość? no  ale.. kurde. ja tak bardzo Cię kocham!

definicjamiloscii dodano: 12 lipca 2010

- to nie ma najmniejszego sensu. czemu chcesz żeby wróciła? nie pasujemy do siebie. mamy innych znajomych. nienawidzę melanży, Ty je uwielbiasz. jestem posłuszna rodzicom, Ty jesteś największym buntownikiem na świecie. chodzę do szkoły na wszystkie lekcje, Ty wychodzisz w połowie pierwszej, mówiąc, że jest nudno. uważasz, że to ma jakąś przyszłość? no, ale.. kurde. ja tak bardzo Cię kocham!

cholera  i może jeszcze wmówisz mi  że mnie kochasz?!

definicjamiloscii dodano: 11 lipca 2010

cholera, i może jeszcze wmówisz mi, że mnie kochasz?!

jednego nadal nie mogę pojąć. co jest seksownego  jak to ująłeś  w plastikowych barbie?

definicjamiloscii dodano: 11 lipca 2010

jednego nadal nie mogę pojąć. co jest seksownego, jak to ująłeś, w plastikowych barbie?

i co  poodrywałeś wszystkim czterolistnym koniczynom w mieście po jednym listku?

definicjamiloscii dodano: 11 lipca 2010

i co, poodrywałeś wszystkim czterolistnym koniczynom w mieście po jednym listku?

  ale do cholery  nie mogę z honorem przyjąć tego  że się z Nią spotykasz!   co ma do tego Twój honor?   to  że jako Twoja tylko przyjaciółka powinnam reagować bez krzty zazdrości.   rozumiem co czujesz.   cieszę się.   wiem jak to jest kiedy bliska Ci osoba spotyka się z kimś innym.   tak? a ta bliska osoba  przy której tego doświadczyłeś? wiesz  o ile to nie zbyt osobiste.   nie. to byłaś Ty.

definicjamiloscii dodano: 11 lipca 2010

- ale do cholery, nie mogę z honorem przyjąć tego, że się z Nią spotykasz! - co ma do tego Twój honor? - to, że jako Twoja tylko przyjaciółka powinnam reagować bez krzty zazdrości. - rozumiem co czujesz. - cieszę się. - wiem jak to jest kiedy bliska Ci osoba spotyka się z kimś innym. - tak? a ta bliska osoba, przy której tego doświadczyłeś? wiesz, o ile to nie zbyt osobiste. - nie. to byłaś Ty.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć