 |
Idę sobie po łące szczęścia, ludzi masa, ale wiem, że jest tak tu. Widzę brud słyszę kilka słów z twoich ust. Żyjesz tak no to luz, no cóż zdarza się. Liście spadną z drzew czy chcesz tego czy nie. Szept znajdzie twoje uszy, znajdzie też je- Ej czy na prawdę chcesz zmarnować wszystko? Czy potrafisz oprzeć się wyśmiewającym gwizdom? Tak już bywa w życiu choć to tylko chwila.
|
|
 |
Przestań martwić się o jutro, a ja przyniosę Ci spokój.
|
|
 |
Chyba wróciła mi karma, jemu też kiedyś wróci, nadzieja umiera ostatnia, Twoje zdjęcie w kontaktach, a z Tobą nie jestem od dawna, sobą nie jestem od dawna..
|
|
 |
Damy radę, bo się znamy razem, znamy tę zabawę, razem ramię w ramię - znasz ten taniec.
|
|
 |
I się nie wstydź, bo nie ma czego, jestem przecież z Tobą, cały syf biorę na siebie - daję słowo.
|
|
 |
Nie różnisz się ode mnie zbytnio, tak samo mi, jak i Tobie czasem coś nie pykło.
|
|
 |
Zrzuć całą winę na mnie, jak trzeba to zapłacę, spoko.
|
|
 |
Zbyt wiele doznań jak na jedno serce.
|
|
 |
Jestem typem przy barze, który sam opróżnia szklanę, zbyt długą opowieścią, którą dzieli się z barmanem.
|
|
 |
Kiedy na tym świecie coś się psuje wiecznie, jesteś moim szczęściem, wiesz?
|
|
 |
Uczucia, jeśli były już dawno się ulotniły, kiedyś jak aloes teraz raczej dla mnie chili.
|
|
 |
Te rzeczy miną, przyjaźnie giną, te suki Cię zostawią, jak panowie je zawiną.
|
|
|
|