 |
|
łap oddechów moich tysiące.
|
|
 |
|
podaruj mi coś, czego nie zdobędę sama .
|
|
 |
|
Ona była bardzo młoda
I miała niewinne oczy.
Zawsze marzyła
O bajkowym życiu,
A tego wszystkiego nie da się
kupić za własne pieniądze.
Myślała, że tata jest
wspaniałym chłopcem.
Potem nagle wszystko
zaczęło się zmieniać.
To był moment, w którym
Przyjęła jego nazwisko.
On zdjął swój gniew
Z jej twarzy.
Ona trzymała cały swój ból
Zamknięty gdzieś głęboko.
|
|
 |
|
brak czucia w palcach, przemoczone skarpetki, mocno czerwony nos i policzki, śnieg pod koszulką, bałwan dumnie stojący na podwórku, włosy elektryzujące się do czapki spadającej na oczy, rękawiczki drapiące w dłonie, ochota na ciepłą herbatę, której nie mogę ziścić, zważywszy na to, iż umieram przy najdrobniejszym zetknięciu z czymś twardym, tudzież czajnikiem. dla Ciebie, cóż. i nie jest w porządku, uzależnienia są złe.
|
|
 |
|
pomyślałbyś, że to polubię? śnieg, zimę, mróz, czapkę i niewygodne rękawiczki? ba, zacznę to uwielbiać? pomyślałbyś, że zacznę śmiać się przy przewracaniu w zaspę i chętnie poprzestanę na wyjście na dwór w ten ziąb? pomyślałbyś, że będę lepić z Tobą bałwana, nie stukając przy tym nawet raz zębami z zimna? że będę się śmiać - kiedy trafię Cię kulką czy kiedy przestraszę się płatka śniegu opadającego mi na rzęsy? że będę, nie czując już ani nóg, ani rąk, zapewniać, iż jestem najszczęśliwsza, teraz, tak?
|
|
 |
|
liczba wskazująca na wzrost, wciąż powiększała cyferki. waga wahała się. ludzie przychodzili, odchodzili, śmieli się, kochali, ranili również. życie pomagało mi się wspinać, żeby tuż potem zepchnąć mnie na samo dno. uczucia się mieszały, poglądy się kształciły. jedno, przez te wszystkie lata, pozostawało niezmienne. przyjaźń.
|
|
 |
|
W kieszeni miał ostatnie 10 zł , i zastanawiał się czy kupić sobie fajki czy kartę doładowująca konto by moc do niej zadzwonić . Uzależnienie wygrało . Poszedł do sklepu i kupił kartę /?
|
|
 |
|
I need to speak to someone. Not someone - you. / David Nicholls
|
|
 |
|
Dziwne uczucie kiedy nie kochasz kogoś na tyle mocno żeby z nim być, ale na tyle by być o niego cholernie zazdrosnym.
|
|
 |
|
Przywiązałam się do Ciebie za bardzo,do marzeń,do planów, do Twojego "uwielbiam Cie myszko", nawet do naszych kłótni, po których byłeś dla mnie jeszcze ważniejszy niż przed,do smsów na dobranoc,które już dawno przestały przychodzić i do naszych rozmów o niczym i mówienia o czym właśnie marzymy i myślimy. Nagle to wszystko się kończy, znika kolejny raz. Poczucie bezsilności, beznadziejności, uczucie bezsensu,że to wszystko było nic nie warte, że było jednym wielkim kłamstwem, że miało tylko zaboleć i zniknąć bo tracę coś, co było dla mnie najważniejsze, kogoś kto był dla mnie całym światem, kto dał mi nadzieje,że będzie cudownie, że jestem dla kogoś ważna i ktoś mnie potrzebuje,że komuś na mnie zależy. Dlaczego wierzyłam w każde przepraszam po każdym kolejnym razie. Dlaczego ufałam jak mówiłeś na zawsze. Wierzyłam i ufałam Ci jak nigdy nikomu.`
|
|
 |
|
dziewczyna potrzebuje romea , nie hamleta. /plotkara
|
|
|
|