 |
|
, chociaz chciala bym bys tutaj byl teraz ze mna m bys jak zawsze przykrywal mnie kocem gdy siedze na balkonie i pale papierosa, bys kazal mi zakladac okulary do czytania ksiazki , i slodko pytal czy nie chce cos zjesc, czy czegos nie potrzebuje - tak chciala bym ciebie wlasnie takiego jak kiedys . nie tego z dzis ktory dzwoni , i przyjezdza gdy wypije za duzo , lub nie ma gdzie spac. jezeli masz wrocic to na stale , nie chce chwilowego martwego ciebie ,
|
|
 |
|
mozesz przepraszac tysiace razy przychodzic z kwiatami i mowic ze to nigdy sie nie powtorzy , ja moge ce przyjmowac. , i mozemy zyc dalej razem . - ale po co ? jaki ma sens takie zycie gdy wiemy, ze minie tydzien a ty znowu bedziesz tym facetem ktory zapomni ze ktos czeka na niego w domu , bo bedzie zagladal w kieliszek .
|
|
 |
|
nagle opuszkami palcow , odnajdujemy sie w jeden z chwil , ktora miala juz nigdy nie nastac , w glowie mam tysiace mysli , -dlaczego?,- po co ? . ale wiem ze nie warto szukac odpowiedzi na te pytania . ta chwila zaraz minie - jak kiedys cale nasze zycie.
|
|
 |
|
Cały czas życie w jakąś akcję cię pakuje,
tu w wielu spojrzeniach, tęsknota za rozumem.
|
|
 |
|
ciężko tu żyć ale szkoda umrzeć.
|
|
 |
|
Z orbity marzeń prosto o ziemię po sprawie
dziś życie koncentruje się w osiedlowym pubie
|
|
 |
|
jeżeli teraz nie wiesz to później też się nie dowiesz. wychodzę z tego założenia i nie daję ludziom czasu
|
|
 |
|
Od kiedy pamiętam, zawsze powtarzałeś,
że nie łatwo z Tobą wytrzymać, że potrzebujesz ciągle wiary i nadziei,
że miłość do Ciebie może mnie zabić.
|
|
 |
|
serce pragnie i mu się nie odmawia. karze nam robić złe rzeczy.
|
|
 |
|
zabroń mi, a możesz mieć pewność, że zrobię to z podwójną przyjemnością.
|
|
 |
|
' miłość to miłość. a mi dane jest wyjebane. '
|
|
|
|