głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika dasbedeutetmirnichts

napierdoliłeś się jak szmata więc nie dzwoń  nie pisz   odpusć mi nerwów  ziomek.   veriolla

dziiikus dodano: 22 stycznia 2011

napierdoliłeś się jak szmata więc nie dzwoń, nie pisz - odpusć mi nerwów, ziomek. / veriolla
Autor cytatu: veriolla

dziś już są inne wieczory niż kiedyś. dziś nie ma już tego beztroskiego śmiechu i odwalania na przypał   dzisiaj jesteśmy innymi ludźmi. jedni gonią za forsą  inni za patentem na przyszłość jeszcze inni popadają w nałogi.   veriolla

dziiikus dodano: 22 stycznia 2011

dziś już są inne wieczory niż kiedyś. dziś nie ma już tego beztroskiego śmiechu i odwalania na przypał - dzisiaj jesteśmy innymi ludźmi. jedni gonią za forsą, inni za patentem na przyszłość,jeszcze inni popadają w nałogi. / veriolla
Autor cytatu: veriolla

nienawidzę siebie za to   że nie potrafię Ci pomóc.   veriolla

dziiikus dodano: 22 stycznia 2011

nienawidzę siebie za to , że nie potrafię Ci pomóc. / veriolla
Autor cytatu: veriolla

tylko On po mojej odpowiedz 'git'   na pytanie 'jak tam?' prosto z mostu mówi 'nie pierdol kłamiesz'    chyba tylko On czyta mnie między wersami.   veriolla

dziiikus dodano: 22 stycznia 2011

tylko On po mojej odpowiedz 'git' , na pytanie 'jak tam?' prosto z mostu mówi 'nie pierdol,kłamiesz' - chyba tylko On czyta mnie między wersami. / veriolla
Autor cytatu: veriolla

przeczytasz Jego imię w internecie  w czyimś opisie czy notce. w jednej sekundzie żołądek wykonuje trylion obrotów  oddech ewidentnie przyśpiesza  a serce zaczyna bić niemożliwie głośno i szybko. nie możesz racjonalnie myśleć. mimowolnie usta zaczynają Ci drgać  a do oczu napływają nieskazitelne łzy. oszukuj się dalej  że o Nim zapomniałaś i nie żyjesz wspomnieniami jakie po sobie  pozostawił.

irememberyou dodano: 22 stycznia 2011

przeczytasz Jego imię w internecie, w czyimś opisie czy notce. w jednej sekundzie żołądek wykonuje trylion obrotów, oddech ewidentnie przyśpiesza, a serce zaczyna bić niemożliwie głośno i szybko. nie możesz racjonalnie myśleć. mimowolnie usta zaczynają Ci drgać, a do oczu napływają nieskazitelne łzy. oszukuj się dalej, że o Nim zapomniałaś i nie żyjesz wspomnieniami jakie po sobie, pozostawił.

i marzenia o wielkiej miłości  o byciu razem  o   i żyli długo i szczęśliwie   legły w gruzach.

irememberyou dodano: 22 stycznia 2011

i marzenia o wielkiej miłości, o byciu razem, o " i żyli długo i szczęśliwie " legły w gruzach.

tak trudno jest zapomnieć o kimś kto sprawił  że nawet najgorszy dzień wydawał się nie być taki zły. o kimś kto umiał sprawić za pomocą kilku słów  że się uśmiechałam. o kimś  kto potraktował moje kruche serce  jak tanią zabawkę  znalezioną w pierwszym lepszym sklepie. Tak  o nim...

irememberyou dodano: 22 stycznia 2011

tak trudno jest zapomnieć o kimś kto sprawił, że nawet najgorszy dzień wydawał się nie być taki zły. o kimś kto umiał sprawić za pomocą kilku słów, że się uśmiechałam. o kimś, kto potraktował moje kruche serce, jak tanią zabawkę, znalezioną w pierwszym lepszym sklepie. Tak, o nim...

kiedy w Jego opisie pojawiły się w jednej chwili miliardy serduszek  wraz z imieniem tamtej niuni  mimowolnie wyłączyła kompa  nie chcąc uwierzyć. usiadła w bujanym fotelu przymykając powieki i odchylając głowę do tyłu. prowadziła wewnętrzny monolog  wciąż próbując odepchnąć od siebie prawdę. łzy bezwiednie spłynęły na Jego wyblakłe policzki  a słowa  tęsknota i niespełniona miłość   utknęły gdzieś głęboko  podstępnie próbując ją zabić.

definicjamiloscii dodano: 21 stycznia 2011

kiedy w Jego opisie pojawiły się w jednej chwili miliardy serduszek, wraz z imieniem tamtej niuni, mimowolnie wyłączyła kompa, nie chcąc uwierzyć. usiadła w bujanym fotelu przymykając powieki i odchylając głowę do tyłu. prowadziła wewnętrzny monolog, wciąż próbując odepchnąć od siebie prawdę. łzy bezwiednie spłynęły na Jego wyblakłe policzki, a słowa, tęsknota i niespełniona miłość - utknęły gdzieś głęboko, podstępnie próbując ją zabić.

problem tkwi w tym  że znów mnie do siebie przyzwyczaja. a potem zostawi  oleje jak gdyby nigdy nic. i wtedy boli  nieznośnie rozdziera od środka.   definicjamilosci

zuminka dodano: 21 stycznia 2011

problem tkwi w tym, że znów mnie do siebie przyzwyczaja. a potem zostawi, oleje jak gdyby nigdy nic. i wtedy boli, nieznośnie rozdziera od środka. / definicjamilosci

problem tkwi w tym  że znów mnie do siebie przyzwyczaja. a potem zostawi  oleje jak gdyby nigdy nic. i wtedy boli  nieznośnie rozdziera od środka.

definicjamiloscii dodano: 21 stycznia 2011

problem tkwi w tym, że znów mnie do siebie przyzwyczaja. a potem zostawi, oleje jak gdyby nigdy nic. i wtedy boli, nieznośnie rozdziera od środka.

leżałam na łóżku czytając książkę najcudowniejszego autora na świecie  kiedy poczułam delikatne wibracje pod poduszką. sięgnęłam po komórkę i odczytałam wiadomość   'wyskakujesz gdzieś?'. z cwaniackim uśmieszkiem  odłożyłam telefon na miejsce  nie odpisując. tym razem to ja olałam Jego  nie na odwrót.

definicjamiloscii dodano: 21 stycznia 2011

leżałam na łóżku czytając książkę najcudowniejszego autora na świecie, kiedy poczułam delikatne wibracje pod poduszką. sięgnęłam po komórkę i odczytałam wiadomość - 'wyskakujesz gdzieś?'. z cwaniackim uśmieszkiem, odłożyłam telefon na miejsce, nie odpisując. tym razem to ja olałam Jego, nie na odwrót.

delikatnie podgryzał moje ucho  namiętnie przy tym pomrukując. przymknęłam powieki  delektując się chwilą  przy okazji opacznie szukając Jego dłoni.   lubię Cię.   szepnął mi wprost do narządu słuchu. zacisnęłam kurczowo dłoń  przerywając działania  które podjęłam wcześniej. odwróciłam się do Niego energicznie i spojrzałam w Jego niemiłosiernie czarne oczy.   lubisz? tylko lubisz?   szepnęłam  dławiąc się każdym swoim słowem. zaśmiał się cicho.   a na co liczyłaś?   odparł oschle. zaczęłam nerwowo zbierać swoje ubrania z podłogi  i ubierać się w nie pospiesznie. kiedy tylko byłam gotowa do wyjścia  pobiegłam w kierunku drzwi. przez długi czas towarzyszył mi jeszcze Jego przeciągły  szyderczy rechot...

definicjamiloscii dodano: 21 stycznia 2011

delikatnie podgryzał moje ucho, namiętnie przy tym pomrukując. przymknęłam powieki, delektując się chwilą, przy okazji opacznie szukając Jego dłoni. - lubię Cię. - szepnął mi wprost do narządu słuchu. zacisnęłam kurczowo dłoń, przerywając działania, które podjęłam wcześniej. odwróciłam się do Niego energicznie i spojrzałam w Jego niemiłosiernie czarne oczy. - lubisz? tylko lubisz? - szepnęłam, dławiąc się każdym swoim słowem. zaśmiał się cicho. - a na co liczyłaś? - odparł oschle. zaczęłam nerwowo zbierać swoje ubrania z podłogi, i ubierać się w nie pospiesznie. kiedy tylko byłam gotowa do wyjścia, pobiegłam w kierunku drzwi. przez długi czas towarzyszył mi jeszcze Jego przeciągły, szyderczy rechot...

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć