 |
|
- obiecaj , że zawsze będziesz mnie kochać! - nie obiecuję, nigdy. nie odpowiadam za to co będzie czuć moje serce w przyszłosci. / veriolla
|
|
 |
|
gdyby ci zależało, a wszyscy wokół mówili ' nie ' starałbyś się o mnie. dążył byś do tego, bym mogła ci zaufać po raz kolejny. nie zaprzepaściłbyś tego, że mówię ci zostaw, myśląc ' zostań już na zawsze '. chciałbyś wszystko naprawić. a ty odpuszczasz, bo oni są temu przeciwni. więc nie pierdol mi, że miłość przezwycięża wszystko, bo tak nie jest. / pozornie.
|
|
 |
|
miłość zazwyczaj wynika z głupoty, łatwowierności, presji chwili... lub najzwyczajniej z chęci życia. z potrzebny odnalezienia bezpieczeństwa.
|
|
 |
|
siedziałam nad brzegiem jeziora, wpatrując się w ciemność, która coraz bardziej zamazywała zarys Jego postaci. patrzyłam jak odchodzi. czułam to wszystko każdym skrawkiem mojego ciała, mimo, iż usilnie próbowałam owe uczucie od siebie odepchnąć. Jego brak oznaczał moją śmierć, nic innego. bez Niego nie mogłam żyć. bez Niego nie mogłam otworzyć ust, aby wciąż oddychać.
|
|
 |
|
sięgnął po moją dłoń, pociągając ją w swoją stronę. - miśku, chodź tu. - wyszeptał cicho. wciąż z obrażoną miną przemierzyłam kilka kroków i usiadłam mu na kolanach. objął mnie jedną ręką, drugą odgarnął jeden z kosmyków moich włosów przefarbowanych na słodką latte. nie widząc żadnej reakcji oparł głowę na moim ramieniu muskając delikatnie wargami szyję. poczułam jak drży. - spójrz na mnie. - poprosiłam cicho, zważywszy na przeszkodę utworzoną w moim gardle. uniósł wzrok, ukazując mi oczy przeszklone łzami. mimo wewnętrznych oporów mocno przytuliłam go do siebie. - nie znoszę patrzeć jak cierpisz. nienawidzę świadomości, że to z mojego powodu. - powiedział mi do ucha, obejmując mnie znacznie mocniej.
|
|
 |
|
przeraża mnie wizja tego, że ferie mają w sumie szesnaście dni, a właśnie przemija piąty. usilnie znika, odchodzi, pozostawiając jedynie wspaniałe wspomnienia.
|
|
 |
|
Jak jesteś sama, to jesteś sama, a jak tylko zjawi się w Twoim życiu jeden mężczyzna, to natychmiast pojawia się następny... a wszystko dlatego, że oczy Ci się błyszczą bardziej niż wtedy kiedy byłaś sama
|
|
 |
|
wiem jak to jest gdy na niczym nie zależy, żyjesz bo żyjesz, a tak naprawdę wciąż leżysz..
|
|
 |
|
znasz ten kawał? przychodzi facet i mówi prawdę
|
|
 |
|
tak dużo dałabym za jedno głębokie spojrzenie w oczy, za jeden delikatny pocałunek, za jedno wtulenie się w twoje ramiona, za jedno wypowiedziane 'kocham Cię' ♥
|
|
 |
|
Albo Ci zależy, albo nie. Po środku to możesz być z kolegą. Po środku to jest takie wiesz, lubię Cie, ale tak na prawdę to mam Cię w dupie.
|
|
 |
|
"Bo miłość jest wtedy kiedyś się kogoś za bardzo lubi"
|
|
|
|