 |
Często jeszcze myślę, co mogłam zrobić żeby go zatrzymać i nie przychodzi mi do głowy kompletnie nic. Wydaje mi się, że wykorzystałam wszystkie możliwe liny ratownicze, aby uratować nas przed katastrofą. Poruszyłam nawet niebo, modląc się o pomoc. Powinnam więc wzruszyć ramionami, wziąć głęboki oddech i zamknąć drzwi do świata, który się skończył, zawalił. I nie oglądać się za siebie, nie oglądać. Powinnam umieć wybaczyć sobie, przecież w końcu sama wiem, że zrobiłam wszystko co zrobić mogłam, aby uratować nasze serca przed oddaleniem się i nieznajomością. Wydaje się, że to powinno być łatwe, ale wcale takie nie jest. To wszystko wciąż mnie męczy i nie pozwala zapomnieć. Wciąż mam wrażenie, że powinnam zrobić więcej, albo nie robić kompletnie nic. Może już wcześniej należało odpuścić. Może dziś nie cierpiałabym już tak bardzo. Nie wiem. Minęło tyle miesięcy, a mnie nic nie minęło. Przeszłość trzyma mnie w garści, a ja za żadne skarby nie wiem jak się od niej odciąć. / he.is.my.hope
|
|
 |
Chciałabym powiedzieć, że jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie, że niczego i nikogo już nie potrzebuję do tego stanu, ale nie mogę. Moja sielanka skończyła się, gdy odszedłeś. Ja wciąż naiwnie wierzę i czekam, że ta bezradność zniknie. Wróć, przywróć mi uśmiech, zabierz smutek i zamień go na euforię, proszę.
|
|
 |
Cz.2 Nie trać więcej swoich dni,uczucie, którego dziś nie jesteś pewna, jutro może okazać się miłością Twojego życia.Daj sobie szansę i komuś,kto chcę być przy Tobie,kto widzi w Tobie więcej niż Ty sama.Pozwól się sobą zaopiekować,pomimo iż boisz się zaufać,zostać zraniona czy zranić.Pozwól zadziałać miłości. Spróbuj raz jeszcze.Jasne, możesz stracić wiele.Możesz nagle zostać odrzucona, samotna i rozczarowana. Może czekać Cię wiele smutnych, pełnych tęsknoty i trudnych do zrozumienia uczuć dni. Oczywiście tak może być, to może się stać. Ale możesz zyskać też wiele, możesz wygrać wszystko. Możesz stać się szczęśliwsza, silniejsza. Możesz zacząć być kochana i kochać.Może okazać się, że to na początku niepewne uczucie jest tym najprawdziwszym,że jest wszystkim,czego brakowało Ci bez niego.Miłość.Nie wiesz co przyniesie,a co ze sobą zabierze, ale jeśli nie zaryzykujesz,nigdy się tego nie dowiesz.Nie bój się, miłość jest w naszym życiu wszystkim, bez niej i tak nie mamy nic./ he.is.my.hope
|
|
 |
Cz.1 Pojawia się znienacka, często nieproszona i przewraca całe poukładane życie człowieka do góry nogami. Choć tak naprawdę jeśli jest szczęśliwa sprawia, że dopiero właśnie wtedy zaczyna się prawdziwie żyć. Oddychać pełną piersią i czerpać radość ze wszystkiego co nas otacza. Miłość. Kiedy się zjawia, człowiek nie potrafi się przed nią ukryć. Wypełnia go całego, każdą najmniejszą komórkę ciała. Bywa wybawieniem, albo przekleństwem. Bywa siłą, albo słabością. Bywa ukojeniem, albo bólem. Bywa, jest, albo nagle jej nie ma. Myślę jednak, że jakkolwiek i kiedykolwiek się nie skończy warto dać jej szansę. Bo choć kiedyś skończy się i tak to zawsze trzeba wierzyć i mieć nadzieję, że to kiedyś i ten koniec nastąpi bardzo późno wraz z naszym ostatnim oddechem. Nie rezygnuj, gdy się pojawi. Niekiedy jest wątła, niepewna i pełna obaw, ale ona zawsze może przerodzić się w coś silnego.
|
|
 |
Biorę telefon do ręki i zastanawiam się co powinnam teraz zrobić. Chciałabym wybrać Twój numer i zadzwonić, chciałabym dowiedzieć się gdzie jesteś i z kim spędzasz swoje życie, ale wiem, że nie powinnam. Rozum wygrywa z sercem i ostatecznie odkładam telefon z dziwnym ukłuciem w sercu. Nie chcę wiele, mi po prostu brakuje wiadomości od Ciebie, brakuje mi Twoich słów, które podtrzymywały we mnie radość. Od kiedy ich nie ma coś we mnie się skończyło i chociaż próbuję normalnie żyć to często jeszcze mi to nie wychodzi. Zasiałeś we mnie ogromną nadzieję, a później wszystko przepadło, drugi raz bez słowa ostrzeżenia po prostu zniknął mi świat i teraz jestem tak mocno zagubiona. Potrzebuję Ciebie, ale równocześnie się przed tym powstrzymuję. Walczę pomiędzy kochaniem Cię, a obojętnością. I zdecydowanie chciałabym być obojętna na Ciebie i na to wszystko co wydarzyło się kiedyś. I chociaż nie potrafię żyć jak gdyby nigdy nic to wiedz, że nieustannie próbuję. / napisana
|
|
 |
Spóźniłam się, straciłam go, nie ma go i nie wróci.
|
|
 |
Chciałabym móc powiedzieć, że zapomniałam o każdej emocji jaka towarzyszyła mi podczas wspólnych chwil. Chciałabym móc powiedzieć, że wszystko co było kiedyś jest tak daleko ode mnie jak zawsze tego chciałam. Ja już po prostu nie mam siły walczyć z resztkami miłości jakie pozostały w moim sercu. To trwa zbyt długo, a ja jestem zmęczona tym ciągłym wyrzucaniem Cię z siebie i przyjmowaniem z powrotem. Mam świadomość, że to nie może tak wyglądać, że to wręcz od dawna nie powinno tak wyglądać dlatego teraz modlę się aby to wszystko minęło. Wiem, że nigdy nie wrócisz dlatego ja nie chcę już cierpieć. Chcę żeby to wszystko odpuściło, żeby wspomnienia zniknęły, a Ty odszedł razem z nimi. Ty masz swoje oddzielne życie, więc ja chciałabym mieć w końcu swoje - takie, w którym wszystko co złe tak po prostu minie. / napisana
|
|
 |
Śmieszne, nie jesteśmy już razem, a ja wciąż jestem Twoja, jedno Twoje słowo, a ja jestem Twoja, jedno dotknięcie, a ja jestem Twoja, jedno spojrzenie, a ja jestem Twoja, więc czemu nie mówisz, nie dotykasz, nie patrzysz, no czemu kurwa, czemu jestem Ci tak cholernie obojętna, kiedy ja tam bardzo tęsknię. / believe.me
|
|
 |
Wszyscy wkoło mają racje, mówiąc, że mam Cię olać, kurwa, mają racje, ale co z tego, co z tego, jeśli gdybyś mi powiedział, że jednak myliłeś się, że widzisz dla nas szanse, że kochasz mnie i wciąż Ci zależy, wróciłabym do Ciebie w sekundzie, nie zastanawiając się co powiedzą znajomi i mając w głowie, że na pewno nie zaakceptują tej decyzji, ale ja jestem chyba wciąż za młoda, zbyt niedojrzała i jesteś pierwszą osobą, dzięki której uświadomiłam sobie, że mogę żyć bez Niego, bo jesteś Ty. Tylko, że Ciebie już nie ma, ironia. / believe.me
|
|
 |
"Jeśli zamarzłby ocean, musisz wiedzieć, byłbym pierwszą osobą, która przez niego pobiegnie do Ciebie."
|
|
 |
umarliśmy już tyle razy, że teraz możemy tylko dumać czemu wciąż nam zależy.
|
|
|
|