 |
cz2. dotyk na swoim ciele. przestraszyła sie, gdy się odwróciła ujrzała Jego.. On też był mokry, jednak jego oczy nie były tak przy ćpane jak zawsze...
-idź stąd- poprosiła
-nie moge- odpowiedział
-musisz.! ty już wybrałeś jak chcesz żyć więc teraz ja to zrobię.!
-co ty gadasz?! co ja wybrałem jaką drogę - zdziwił się
-sam sobie odpowiedz na to pytanie. bo na pewno nie wybrałeś mnie.- odpowiedziała przez łzy
-o czym ty mówisz - pytał dalej
- nie mam już sił walczyć z tym bez czego ty żyć nie możesz, mam tego dosyć.
\wstała, chciała odejść.. On jednak zdążył chwycić ją za ręke...
-nie odchodź-prosił
-nie mam po co tu zostawać . Twoje 'kocham cię' raz na jakiś czas nie wystarczy...
-Daj nam szanse prosze..
-kocham cię i kochać będę, ale dla nas szansy już nie ma...
pocałowała go ostatni raz... ze smutkiem w sercu i łzami w oczach odeszła...
|
|
 |
cz1. poszła tam, gdzie zwykle razem spędzali wieczory. Jednak tym razem poszła tam sama, nie miała ochoty na rozmowy... Wyłączyła telefon. Z domu zabrała tylko paczkę papierosów, zapalniczkę i wyszła... Siedziała na ławce na której nie tak dawno się śmiała, dziś dopadł ją tylko smutek i łzy...Słuchała piosenek, których kiedyś słuchali razem, teraz nie były one już dla niej tak ważne, nie bez niego... Tak naprawdę sama nie wiedziała dlaczego jest jej tak ciężko, przecież wiedziała że ktoś taki jak on nie wytrzyma w związku dłużej niż kilka tygodni...Jego życiem było to by mógł odpalić kolejną lufkę i ojebać kolejna butelke piwa...Do jej oczu zaczęły napływać łzy zrobiło się zimno... Niebo było już zupełnie ciemne zaczęło padać...nie przeszkadzało jej to.. Chciał dalej tak siedzieć tylko ona, muzyka, wspomnienia. W ręku trzymała kolejnego już papierosa...Zamyśliła sie... Kilka chwil później gdy łzy praktycznie starły z jej twarzy makijaż a deszcz zmoczył większą część ubrań poczuła...
|
|
 |
postaw się na jego miejscu, poczuj to pierdoloną bezsilność. /HuczuHucz.
|
|
 |
spytał kogo to obchodzi. 'mnie' odpowiedziała ona, poczuł wtedy jak się rodzi w nim odpowiedzialna strona. /HuczuHucz.
|
|
 |
w ich głowach było co raz więcej pytań, w tym że ona to królowa, a on raczej to bandyta. /HuczuHucz.
|
|
 |
w sumie, czasem czuję się jak lombard. tam zastaw, tam pożycz, tu zapłać, tam oddaj. /raca.
|
|
 |
żyć albo nie żyć o to jest pytanie
|
|
 |
Nigdy Cię nie zapomnę, bo nie rezygnuje ze swych najlepszych wspomnień
|
|
 |
nadałaś memu życiu sens .. bez Ciebie wszystko inne jest ..
|
|
 |
Jeśli coś kochasz, puśc to wolno. Jesli wróci - jest Twoje.
|
|
 |
Nie Mogę Żyć Tym Życiem, Bez Ciebie Obok.. Potrzebuję Cię By Przetrwać
|
|
 |
Każdy Błąd, Każde Łzy, Czegoś Uczą Nas.. Potrzebne Są Zwątpienia,Łzy.
|
|
|
|