 |
Ile razy musisz powtórzyć, kim jesteś, zanim staniesz się takim naprawdę?
|
|
 |
Jak to się dzieje, że nikt mnie nie rozumie, a wszyscy mnie uwielbiają?
|
|
 |
Po co nosić maskę, gdy nie ma się już twarzy?
|
|
 |
Co zrobisz, gdy ktoś ci przystawi nóż do szyi, a ty akurat dostaniesz czkawki?
|
|
 |
Co pan robi? - Czekam na siebie.
|
|
 |
Nigdzie nie jesteśmy bardziej samotni, niż leżąc w łóżku, z naszymi tajemnicami i wewnętrznym głosem, którym żegnamy lub przeklinamy mijający dzień.
|
|
 |
To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
|
|
 |
Rechot należy do żab, uśmieszek - do małp, śmiech - do ludzi. A więc - wystarczy słuchać i obserwować.
|
|
 |
Więcej czyni jeden uśmiech niż trzy uderzenia pięścią. A i - hałasu nie ma, i ręka nie boli, i mebel się nie niszczy, i medale nie brzęczą.
|
|
 |
Jest taka cierpienia granica, za którą się uśmiech pogodny zaczyna.
|
|
 |
Muszę zmajstrować sobie uśmiech, uzbroić się weń, schronić się pod jego opieką, mieć czym odgrodzić się od świata, zamaskować swe rany, wreszcie wyćwiczyć się w noszeniu maski.
|
|
 |
[...] w życiu można uciec od wszystkiego z wyjątkiem samego siebie.
|
|
|
|