 |
Odszedł z mojego życia cztery miesiące temu. cholera, doskonale pamiętam ten moment. tamten przeklęty dzień do dziś siedzi we mnie. pamiętam wszystko, każdy szczegół, każdą drobnostką, tak jakby to było wczoraj. chociaż bardzo bym chciała wymazać i tamten dzień i każdy inny i jego to nie mogę, nie potrafię, chociaż tak bardzo bym chciała. tak bardzo. na prawdę. pamiętam każde spotkanie, każde jego słowo skierowane do mnie, każdy uśmiech który zawsze był dla mnie, każdy gest który zawsze sprawiał że czułam się, byłam szczęścia, każdy dotyk który zawsze przyprawiał mnie o dreszcze choć minęło tyle miesięcy, szmat czasu. kiedy zapomnę? kiedy? bo nie chcę go już pamiętać. to mnie niszczy, ta pamięć, te wspomnienia. / charakterystycznie
|
|
 |
Stoję przed lustrem i sama siebie nie poznaję. tak bardzo zmieniła się w tak krótkim czasie. dziwne. jak? kiedy? gdzie? może to był moment kiedy poszłam do gimnazjum? a może to był moment kiedy poznałam jego? w zasadzie i nowa szkoła i on przyczynili się do tego. kiedyś, słaba dziewczyna, naiwna, miła dla wszystkich, nawet dla tych, którzy mieli ją w dupie. teraz silna dziewczyna, trzymająca w jeden ręce szluga, w drugiej albo alkohol albo dragi. pyskata, wulgarna, bezczelna, chamska, ironiczna, czasem nawet agresywna. Boże, czy to jestem na pewno ja? bo przepraszam, ale sama siebie nie poznaję. / charakterystycznie
|
|
 |
[ 1 ] cześć babciu, chciałam się z Tobą przywitać i spytać się jak się czujesz ? dobrze masz tam u góry ? niczego Ci nie brakuje ? bo wiesz tak się składa, że mi potrzeba Twoich ciepłych słów. brakuje mi rozmowy z Tobą. dawno nie rozmawiałyśmy. mija kolejny miesiąc odkąd nie ma Ciebie. chciałabym znów zobaczyć Twoją bladą i dość bardzo pomarszczoną twarz, małe niebieskie oczka i krótkie siwe włosy. pamiętam Cię dokładnie taką. siedziałaś na łóżku w swoim ulubionych granatowym sweterku i czarnej spódnicy. uśmiechałaś się sama do siebie oglądając zdjęcie nieżyjącego już dziadka. w zasadzie to Ty uśmiechałaś się do Niego. wiedziałaś, że niedługo spotkacie się razem, opuszczając nas wszystkich tutaj. uśmiechając się tak spływała Ci łza po policzku, którą zawsze starałaś się ukryć. choroba wyniszczała Ci serce każdego dnia coraz bardziej, ale mimo wszystko było ono pełne miłości do jednego mężczyzny. kochałaś Go do ostatniego bicia serca. / erirom
|
|
 |
Ukojenie zmysłom daje Twój dotyk, który nie przesadzony napełnia komórki mojego ciała energią dając im siłę do życia. Wzrok Twój sprawia, że ciało moje ulega paraliżowi, który o dziwo jest bardzo przyjemnym doznaniem. Chcę dotknąć Twojej dłoni ponownie, by czuć się jak wtedy, kiedy zrobiłaś to pierwszy raz. Wykreślam dni w kalendarzu czekając aż wrócisz i wpadniesz w moje ramiona niczym huragan pędzący nie zważając na nic. Czekam i czekam, czekanie dobija, lecz gdy uświadamiam sobie na kogo czekam, jestem gotów czekać wieczność./mr.lonely
|
|
 |
Kolejne dni spędzam sam. Bez żadnego towarzystwa, oderwany od wszystkich ludzi, bo oni nie są mi potrzebni do szczęścia. Przecież to Ty nim jesteś. Byłaś zawsze i to już się nie zmieni. Chciałbym wrócić do tych dni, kiedy byłaś obok mnie i powiedzieć samemu sobie 'cholera, stary, masz obok siebie kogoś bez kogo nie potrafisz żyć, nie spieprz tego', a potem szepnąć Ci prosto w zagłębienie Twojej szyji, że jesteś jedyną kobietą w moim życiu, której kiedykolwiek powiem że ją kocham z tą bezwarunkową i niezaprzeczalną pewnością w głosie, żebyś ani na moment nie przestała mi wierzyć. Takie mam marzenia. One od chwili naszego rozstania dotyczą tylko Ciebie, rozumiesz? Nie ma już marzeń o dobrej maturze, dobrych studiach, praci i rodzinie. Tylko Ty w nich jesteś. Więc dziś spędzam kolejny wieczór sam, bo w żadnym tłumie ludzi nie znajdę tego, czego szukam - Twojego serca. \wieleprzegrłem
|
|
 |
2. By zdobyć dla Niej buty, w których się zakochała od pierwszego wejrzenia. Przeszukałem cały Internet i przejechałem pół Polski by dać Jej wymarzoną płytę z przed kilkunastu lat, a dostanie Jej było tak niemożliwe jak zerwanie gwiazdy. Ale dla mnie nie ma niemożliwe. Nawet jeśli będzie chciała Słońce, Księżyc, gwiazdy, to zabiorę je prosto z nieba i podaruje Jej. Może cały świat znienawidzić mnie za ciągłą noc, bądź dzień, czy też za brak romantycznych chwil przy liczeniu gwiazd. Nieważne. Ważne, że Moje Serce ukaże zagłębienie powstające przy malinowych, równo wykrojonych płatkach róż.
|
|
 |
1.Miłość to zapalnik pod bombę, która jest w Nas, a jej wybuchnięcie powoduje, że jesteśmy w stanie robić rzeczy, o których nigdy nie myśleliśmy. Miłość powoduje, że czuję się jak bohater jakiegoś filmu sensacyjnego, który może wszystko; zdobyć Księżyc, przyjąć kule w serce i przeżyć, a to wszystko dla swojej Kobiety. Jestem w stanie nie spać kilka nocy, by spędzić z Nią więcej czasu i mieć Ją chwilę dłużej, bo tęsknię już trochę, gdy jest obok. Jestem w stanie wstawać cholernie wcześnie, żeby jechać przez pół miasta i zawieźć Jej ulubione naleśniki na śniadanie z sokiem pomarańczowym. Jestem w stanie biec do Niej w nieważne jaką pogodę i czy na koniec świata. Jestem dla Niej zawsze i wszędzie jak jej telefon, poduszka, ulubiony kubek, czy ulubiona muzyka. Wspinałem się dla Niej do jakieś babci z kwiatkami na balkonie by podarować Jej jednego z nich. Skakałem do zimnej Wisły, tak naprawdę nie wiem po co, ale uśmiechnęła się i o to mi chodziło. Przepchnąłem się przez stado napalonych, b
|
|
 |
Potrafiłaś godzinami wykrzykiwać mi w twarz każdy mój błąd, trzaskając przy tym drzwiami w spazmatycznym ataku płaczu. Chyba w ostateczności starałaś się histerią sprowadzić mnie na ziemię. Każda na Twoim miejscu by się poddała, rozumiesz? Każda, ale nie Ty. Chyba właśnie to tak bardzo dawało mi do zrozumienia, że Twoje uczucia są prawdziwe. Że chcesz zmienić mnie nie dlatego, że nie jestem taki jak inni, ale dla naszego dobra. A ja nie potrafiłem. Nie umiałem przestać być tą wersją mnie, która zniszczyła nie tylko Ciebie, ale i mnie. Nie docierały do mnie Twoje słowa, a krzyki zapadały w pamięć na mniej więcej kilka godzin, w których potrafiłem nawet płakać przez własną głupotę, żeby za chwilę popełnić ten sam błąd i przepraszać Cię, powtarzając, że to się już przecież nie powtórzy. I dziś, chociaż nie jesteś w stanie się tego nawet domyślić, chciałem Cię właśnie za to przeprosić. Za tą ścianę, którą zbudowałem w sobie i nawet Tobie nie dałem jej wyburzyć. \wieleprzegrałem
|
|
 |
Tak, mam pretensje do siebie, że na to wszystko pozwoliłem, bo widząc jej łzy zrozumiałem, że zraniłem ją bardziej niż ktokolwiek inny. Nie jestem takim skurwysynem bez uczuć, po którym to by tylko spłynęło. Ona mnie kochała, a ja co najwyżej tylko ją porządałem. Trzeba było to urwać już dawno, jeszcze wtedy kiedy mówiła, że szuka prawdziwej miłości, ale ja głupi brnąłem dalej i dalej szukając, w sumie sam nie wiem czego. [szkodliwy]
|
|
 |
2. Poznać wyjątkowego człowieka z ogromnym sercem i tak cholernie chciałabym podkreślić, że tak cudowny człowiek każdego dnia jest bardziej MÓJ. Życzę Wam, dziewczyny, takiego szalonego chłopaka, bo tacy kochają najmocniej. Życzę Wam tak pięknej miłości jak nasza. Życzę Wam chłopaka choć w połowie tak idealnego jak Michał, żeby Was tak zaskakiwał, dbał i starał się cały czas. Więcej uśmiechu i pozytywu w Waszym życiu, by było można czytać więcej szczęśliwych wpisów. Buziaczki, Karolina.
|
|
 |
1. Cześć Wam misie kolorowe! Chcę Wam podziękować osobiście za wszystkie życzenia jakie wysyłacie Michałowi, dotyczące naszego związku. To bardzo, bardzo, miłe. Co do zarzutu, że zabrałam Michala z moblo, że to przeze mnie tak zaniedbał wszystko - odznacz anonima i pogadaj z Nami. Michał powoli odłącza się od internetu, bo stwierdził, że za dużo Go tutaj i gdyby nie ja dodawał by tekst raz na miesiąc. No, ale jak ładnie poproszę, bo sama lubię czytać to co tworzy, to doda jakieś swoje dzieło. Chcę Wam podziękować za to, że mu przez cały ten czas, odkąd tu jest bardzo pomagacie, wspieracie i dopingujecie. Michał właśnie za to tak lubi tę stronę. Za Was. Dziękuję, że nie daliście mu rezygnować z pisania i powtarzaliście mu, że jest silny i wyjątkowy, bo w końcu w to wierzy. Żałuję, że poznał tu parę złych osób, ale dziękuję też Kasi (shoocky), o której mi dużo opowiadał, za to, że Twoja pomoc wykraczała o wiele bardziej za internet. Chcę Wam powiedzieć, że mieliście/macie okazję
|
|
 |
Przecież doskonale wiesz, że mnie nie potrzebujesz. Ubzdurałaś sobie coś w co naiwnie wierzysz, a tak naprawdę lepiej radzisz sobie beze mnie. I chociaż mnie również czasem Ciebie brakuje, to doskonale wiem, że tak jest lepiej. Teraz tylko uwierz w to, uśmiechnij się i idź podbijać świat. [szkodliwy]
|
|
|
|