 |
mówiłeś, że nie dam rady tego znieść. miałam się złamać, przybiec z podkulonym ogonem, błagać o litość. zmienić wszystkie swoje plany, zniszczyć kolejne marzenia. znosić kolejne poniżania, uciekać przed wyzwiskami, bać się jutra. nie mieć przyjaciół, być uzależnioną od Twojej osoby. miałam brnąć w to kolejne dni, tygodnie, miesiące, lata. przestać być sobą. och, jak bardzo się myliłeś. mimo bólu, przepłakanych nocy, Twoich obietnic. mimo miliarda pięknych słów, tryliona wylanych łez - moja ucieczka była ostateczna.
|
|
 |
jeśli chcesz, opowiem Ci o wszystkim. jak wiele wieczorów spędziłam na parapecie mego okna, z lampką wina i papierosem w dłoni, a moje myśli krzyczały głośno - ILE JESZCZE? jak wiele gorzkich słów łamało moje serce na cząsteczki, a w płucach brakło mi tchu. jak bardzo zatraciłam samą siebie, dla kilku chwil szczęścia. jak bardzo tęskniłam za przypadkowym uściskiem dłoni, pogłaskaniem po włosach, pocałunkiem w czoło - swoistym poczuciem bezpieczeństwa. chętnie zabiorę Cię do swojej bajki, tylko proszę - bądź.
|
|
 |
Nie ma, że boli. Zapierdalaj.
|
|
 |
Walczcie o siebie, nie dajcie się wdeptać kryzysom beznadziejności.
|
|
 |
W najcięższych chwilach Bóg stawia na naszej drodze najlepszych ludzi.
|
|
 |
na spokojnie chcę się cieszyć życiem bez ciśnienia
|
|
 |
Placz w srodku nocy. Przebudzony zapytal:''dlaczego placzesz Sloneczko?'' i mocno przytulil. Sa rzeczy, z ktorymi nie chce sie z Nim dzielic. Mam tak wielki balagan w glowie, gdyby o Nim wiedzial tez by nie mogl spac w nocy. Sadzilam, ze wszystko samo sie pouklada, ale nie uklada, koszmary wracaja w nocy, lzy cisna sie do oczu i ciagle huczy w glowie tylko jedno pytanie:'dlaczego?'. Rodziny nie wybieramy...
|
|
 |
Kłamstwo, kłamstwo, kłamstwo. . Kiedy przestaniesz?
|
|
 |
Dziekuje Bogu za Niego. Dziekuje Jemu za cierpliwosc i milosc. Lepszego przyszlego meza nie moglam sobie wysnic.
|
|
 |
“Nie potrafię tego zrozumieć.Tej nieobecności. W jednej minucie jest człowiek, a w drugiej już go nie ma. Najpierw opowiadasz mu wszystko o sobie, o planach jakie masz, zna Cię lepiej niż Ty sam siebie, a potem tak nadzwyczajnej w świecie, nie masz w ogóle do niego dostępu. Stojąc obok Ciebie czujesz, że jest jakiś obcy, a przecież taki nie był, pamiętasz go. Pamiętasz wszystko co z nim związane. Jesteś przesiąknięta wspomnieniami, aż do szpiku kości. Nie możesz pojąć tego dlaczego to wszystko potoczyło się tak, a nie inaczej. Wciąż myślisz ,że to jest jakiś głupi żart, że on niebawem wróci ,że to wszystko się skończy i okaże jednym wielkim nieporozumieniem.”
|
|
|
|