 |
Nie wybaczam.
Nie wierzę w drugie, trzecie i dziesiąte szanse. jak ktoś raz Cię wydymał, zrobi to ponownie.
|
|
 |
Nauczylam sie tego, ze nie wazne jak komu dobrze z oczu patrzy, najwazniejszy w tym wszystkim jest On, to On ocieral mi lzy, On byl, gdy wszystko tracilo barwy, On jest niezastapiony i to Jemu ufam w 100 %, niekiedy bardziej niz sobie samej.
|
|
 |
stanie w miejscu i nie rozwijanie sie.
|
|
 |
Sklamalabym mowiac, ze nigdy nie zwatpilam, otoz po ponad dwoch latach wczoraj mialam ochote rzucic to wszystko, zostawic telefon i uciec gdziekolwiek, byle dalej od Niemiec, byle dalej od Niego. Plakalam, a lzy palily Moje policzki, przygryzalam warge do krwi i wyrzucalam z siebie caly bol i zlosc. Oplakiwalam terazniejszosc i przeszlosc. Nie mozna powiedziec, ze w milosci nigdy nie ma zwatpien. Mysle, ze polega to na tym, by mimo kazdej przeciwnosci zlapac oddech i trwac, tak zwyczajnie. Ochlonelismy. Przyszedl sms, byly kwiaty, byly lzy, byla rozmowa. Stres bierze gore. Mysle, ze ludzie, ktorzy na szybko biora slub tak na prawde nie maja czasu zastanowic sie nad niczym. My wybralismy okres narzeczenstwa, ktory mial Nas czegos nauczyc, udowodnic, czy chcemy byc ze soba do konca. Skoro nie ucieklam, nie zatracilam milosci i wytrwalam, to znak, ze jestem gotowa przed Bogiem slubowac, to znak, ze kocham z calych sil i staram sie isc na przod, razem z Nim, bo najgorsze co moze byc, to
|
|
 |
Skoro cos Cie unieszczesliwia, to powinnas od tego odejsc, nie wazne od konsekwencji.
|
|
 |
Z motyka na slonce. 200 dni, a My mamy organizacje w rozsypce. Ratunku... Wdech, wydech. Chcialabym miec juz wszystko zapiete na ostatni guzik.
|
|
 |
Fajnie tak raz na jakis czas wyskoczyc na randke, w spokoju porozmawiac, popatrzec w oczy, w tym calym zgielku cenie krotkie chwile sam na sam. bez przemeczenia, bez natloku mysli. tak na prawde wszystko stanelo na glowie, w tym calym syfie jedynie On sie nie zmienil. On i uczucie.
|
|
 |
lekko nie jest, Bóg się z nas na pewno śmieje,
to i tak wiedz, że gdzieś świeci słońce dla nas
|
|
 |
Czasami czuję się niepotrzebna, nielubiana, nic niewarta. Czasami czuje złość na to, że żyje.
|
|
 |
Chciałabym kiedyś wracać z Tobą do jednego domu.
|
|
|
|