 |
|
Bez względu na twoje urzeczenie pozostawiasz za sobą tylko letnie ciepło.
Posługując się sztuką wiedzy kiedy przestać, dochodzę do nielubienia twych kłamliwych pocałunków.
|
|
 |
|
Wtedy byliśmy tylko Ty,ja i las. Spacerowaliśmy. Powiedziałam,że chciałabym wyglądać jak inne dziewczny.Bo we mnie nie ma nic specjalnego,wyjątkowego.Jestem beznadziejna. Powiedziałeś ,że to nie prawda.Ja powiedziałam,że owszem,prawda. Wtedy powiedziałeś zawadiacko, trochę śmiesznie,nie do końca poważnie : " Wiesz maleńka ,jesteś piękna ". Odpowiedziałam,że jeśli będziesz mówił to w taki sposób,to tym bardziej Ci nie uwierzę. Wtedy podszedłeś do mnie, lekko przytuliłeś,wziąłeś moją twarz w ręce i zacząłeś namiętnie całować.Co kilka sekund ,przerywając pocałunek wymawiałeś jedno słowo. To było cudowne . " Anno,jesteś tak piękna, że nie potrafię przestać o Tobie mysleć ". Zakończyłeś wszystko pocałunkiem. Tego nie zapomnę , do końca życia. Tamtego dnia zrozumiałam,że jednak nie jestem Ci obojętna i...że kocham Cię tak bardzo,że mogłabym oddać za Ciebie życie.
|
|
 |
|
- Cześć,co tam ? - A ,nic nowego.Dalej mi na Tobie zależy i bardzo mi Ciebie brakuje.A co u Ciebie ?
|
|
 |
|
"Kocham Cię,ale nie na tyle ,żeby oddać za Ciebie życie.Chciałbym Cię kochać całym sobą.Ale coś mnie blokuje.Nie wiem,czemu tak się dzieje,nie radzę sobie z tym.Nie wiem co jest nie tak,ale niedługo się dowiem." Tylko pamiętaj,że ja nigdy nie przestanę czekać.
|
|
 |
|
Mój telefon dalej czeka w milczeniu. Zadzwoń,napisz.On Cię przecież nie ugryzie.
|
|
 |
|
Dzieci mają takie beztroskie życie tylko dlatego,że uprzykrzają je innym.
|
|
 |
|
Każdego wieczora modlę się : " Boże,błagam Cię z całego serca,spraw ,żeby on mnie kochał i żebyśmy znowu byli razem. Żeby tęsknił, nie mógł beze mnie żyć,żeby po prostu szczerze kochał . Amen" ,wiesz? I dalej mam nadzieję, będę modlić się do upadłego. Wszystko powierzam Bogu, mam nadzieję,że mnie wysłucha. Bo nie chcę wylewać kolejnych litrów łeż do poduszki, nie uśmiecha mi się to.
|
|
 |
|
Tylko,że Ty nawet nie wiesz,że odkąd przestało nam się układać,ja wypalam paczkę papierosów dziennie.Nie kłamię ,dzień w dzień. Mówiłeś kiedyś,że mam nie palić. Robię Ci na złość,wiesz? Chcę,żebyś miał poczucie winy. A sama sobie zaoszczędzę kłopotów.
|
|
 |
|
Chciałabym spędzać z Tobą każdy dzień, założyć z Tobą rodzinę,mieć synka,później córeczkę,wybudowalibyśmy sobie dom,kupili psa,zasadziłbyś drzewo,wspólnie byśmy się zestarzeli. Zbyt piękne,żeby było prawdziwe.
|
|
 |
|
Teraz tylko żałuję, że tym co robiłam dawałam Ci do myślenia i pojawiały się wątpliwości, czy to poszło w dobrą stronę. Ja jestem pewna ,że tak. Jeśli chcesz mogę Cię przekonać. Ale może Ty nie chcesz się przekonać,wolisz udawać,że jest źle, że nic między nami nie było. Powiedz mi, dlaczego ostatnio tak bardzo się zmieniłeś na gorsze ? To nie jesteś Ty , w którym się zakochałam. Miły,opiekuńczy,gotowy oddać wszystko,żeby się ze mną spotkać, dzwoniący o 2.00, 3.00 w nocy pijany,mówiący,że jestem cudowna,piszący co dzień setki smsów, uśmiechający się szczerze, patrzący prosto w oczy, zwierzający się ze swoich problemów. To nie Ty. Oddałabym wszystko by mieć jeszcze możliwość Cię własnoręcznie naprawić.
|
|
 |
|
Nie . To nie jest miłość. Miłość jest wtedy kiedy jedno kocha drugie, jedno nie rani drugiego. A u nas jest na odwrót...ja Cię kocham ,Ty mnie ranisz.
|
|
|
|