|
To co teraz musisz zrobić to obrać plan, podstawowy kurwa.
Ja pierdole Musisz zacząć od nowa!
Wiesz że jesteś silna! wiesz że dasz radę temu sprostać, teraz będzie łatwiej jesteś sama ze sobą. Masz czas na zrozumienie samej siebie, znikneli ci ludzie którzy komplikowali ci życie.
Czyź nie tego chciałaś? Noo właśnie.. więc teraz to masz i korzystaj, działaj kurwa! teraz jest ten czas
Zapierdalaj po swoje, bo doskonale wiesz że powinno być twoje. Pokaż się, udowodnij, sama sobie nikomu innemu! Ich i tak to nie interesuje, chociaż chwila oczywiście że ślędzą twoje obecne życie, położenie w którym się obecnie znajdujesz.
Napewno są usatysfakcjonowane, tym ze ciebie nie ma.
Przeciez to TY nie chcialaś żeby oni byli. No kurwa przestałaś w pewnym momencie walczyć a życ na odpierdol.
|
|
|
Nie czuję się rewelacyjnie, pomimo że słyszę pogłoski że jestem w lepszej formie, więcej się uśmiecham, więcej robię.
Tak, uczę się być silna i akceptować siebie w danym momencie w którym się znalazłam, dzięki komu ? pewnie że sobie, mogę kurwa sobie pogratulować, przybić sztamę jak rewelacyjnie umiem zrobić sobie bałagan nie tylko w pokoju ale w życiu w głowie.
I prędzej czy póżniej musiał nadejść ten moment kiedy wstanę i zacznę żyć, ignorując to co pochłaniało mi myśli.
Kiedyś trzeba dojrzeć, wziąść swoje życie w ręce, korzystać z tego co się ma..
Iść na przód, podróżować i nie przestawać marzyć. Budować swój własny świat, taki jaki chce się mieć.
|
|
|
Przeznaczenie
?
Czy istnieje? czy każdy ma jakiś cel, szansę do wykorzystania albo spierdolenia... które później musi zacząć gonić zanim umrze z tęsknoty za tym o czym marzyło się od zawsze, coś czemu poświęciło się tyle czasu, wysiłku, wyrzeczeń.
Nadal jestem tą samą osobą chcąca tego samego, jednak nie będąca już w beztroskim życiu.
Teraz zaczynam walczyć o swoje życie, szczęście, marzenia, i cele. To już nie jest zabawa, to jest walka na śmierć i życie?
Ale czy ja tego chcę napewno? Tak !! teraz już tak
|
|
|
Faktycznie, życie zaczyna mnie uczyć, doświadczać, chce abym wstała silniejsza i mądrzejsza. Abym wreszcie zaczęła doceniać to co mam, to co mogę uzyskać swoją ciężką pracą i mobilizacją.
Nie zauważałam wielu szczegółów kiedyś, baa ja się nie doceniałam. Nikt mnie nie ostrzegł, nikt nie powiedział, nie wyjaśnił.
Sama musiałam to poczuć... zrozumieć i poukładać rozjebane elementy.
|
|
|
Nie powinniśmy wracać do przeszłości, rozpamiętywać tego co było i przeminęło...
ale jak bardzo tęsknisz i Ci brakuje tych chwil? Co robisz wtedy?
Jak się czujesz? Jest napewno ciężko ruszyć, od nowa, od podstaw, sama, musisz być silna, silniejsza niż byłaś kiedyś... hmmm może to ma jakiś sens?
|
|
|
Sam dobrze wiem, że to życie nie jest proste..
Zanim zwyciężysz musisz otrzymać chłostę
|
|
|
Zaczynając nowy rozdział, pamiętaj aby nie popełniać tych samych błędów.
Poznać się na nowo, na nowo podążać nową drogą.
Tą o której marzysz.
Konsekwentnie dążyć..
|
|
|
Wiem, że to co trwa od dwóch lat to jest to na co czekałam całe życie. Jestem pewna tego jak niczego na świecie. Choć mam już dwadzieścia jeden lat to czuję, że tak naprawdę pełnią żyję dopiero dwa. Odkrywam świat na nowo z uśmiechem na twarzy każdego dnia. Pełną piersią wdycham czyste powietrze. Łapię garściami radość ze wszystkiego co mnie otacza. I pomimo tego, że wciąż jestem dużym dzieckiem planuję przyszłość. Pierwszy raz myślę o czymś tak poważnie dokładnie to analizując. Nie chce zmian.. nie chce by to się skończyło. Czuję się bezpieczna, kochana i szczęśliwa jak jeszcze nigdy dotąd. Nie jestem już tą starą mną. Zmienił mnie miłością jaką mi dał. Kocha, dba, jest pomimo i wbrew wszystkiemu. Wspiera jak nikt inny nawet wtedy gdy jest strasznie ciężko. Chce zostać jego już na zawsze. Chce się z nim zestarzeć i jako staruszka z pomarszczoną skórą nadal być dla niego IDEAŁEM. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
|
|
W jego oczach jest coś, czego nie ma w żadnych innych.
|
|
|
Najtrudniej jest ukryć ból, nie pozwól mi poddać się. / Agnieszka Chylińska
|
|
|
Nie lubię w nocy być sama. Zawsze muszę mieć zapalone światło, inaczej mam wrażenie że coś jest w pokoju i patrzy jak śpię. W nocy czesto się budzę, w łóżku szukam jego ale nikogo nie ma. Koszmary pojawiają się coraz częściej. W cieniu coś widzę, coś mnie obserwuje gdy jestem sama. W dzien też. Czuję się sama nawet gdy jestem wśród ludzi. Mam wrażenie że coś patrzy na mnie z boku, śledzi każdy mój ruch. Jest wszędzie tam gdzie ja, mój cień. I tylko czeka. Jest coraz bliżej, czeka na mój upadek. Cień którego nie mogę się pozbyć który szepcze mi przykre słowa, przyspiesza koniec. Chcę wziąć mnie w ramiona, wziąć mnie ze sobą, a ja robię się coraz słabsza, przyjmuję ból, brakuje sił, a cień się śmieje, żywi się moim smutkiem. Muszę mieć ciągle jego, by cień był zazdrosny, tylko wtedy przestaję, chociaż ostatnio bywa tak że i przy nim ból zadaję mi rany i coś ściska żołądek. Jakby cień mówił przez niego krzycząc do mnie :jego też stracisz. // nutlla
|
|
|
Gdy wieczorem już nie umiem powstrzymać łez, patrzę w lustro i mówię : spokojnie to tylko zmęczenie, jutro się wyśpisz i będzie okej. Uśmiecham się sama do siebie, wmawiając że to prawda, chociaż tak naprawdę mam tysiące innych powodów przez które lecą mi łzy. / nutlla
|
|
|
|