Nie czuję się rewelacyjnie, pomimo że słyszę pogłoski że jestem w lepszej formie, więcej się uśmiecham, więcej robię.
Tak, uczę się być silna i akceptować siebie w danym momencie w którym się znalazłam, dzięki komu ? pewnie że sobie, mogę kurwa sobie pogratulować, przybić sztamę jak rewelacyjnie umiem zrobić sobie bałagan nie tylko w pokoju ale w życiu w głowie.
I prędzej czy póżniej musiał nadejść ten moment kiedy wstanę i zacznę żyć, ignorując to co pochłaniało mi myśli.
Kiedyś trzeba dojrzeć, wziąść swoje życie w ręce, korzystać z tego co się ma..
Iść na przód, podróżować i nie przestawać marzyć. Budować swój własny świat, taki jaki chce się mieć.
|