 |
Nie wiem co się ostatnio ze mną dzieje. Po prostu moje życie zmieniło się o 180 stopni, przestałam wierzyć w cokolwiek i kogokolwiek, z zawsze wesołej i uśmiechniętej dziewczyny stałam się zwyczajną egoistką, martwiącą się tylko o swoją dupę. Zawsze to przyjaciele byli dla mnie najważniejsi, teraz już nie są. Stałam się samotną osobą i jest mi z tym bardzo dobrze, tylko czasami tęsknię.
|
|
 |
Zastanawiam gdzie się podziały te czasy, kiedy cieszyłam się każdą chwilą, każdą drobną rzeczą, kiedy sugerowałam wszystkim dookoła, że szlugi i alkohol, a co gorsza narkotyki czy jakieś zioło to najgorsze rzeczy na świecie. Chciałabym wrócić do tamtych chwil, kiedy najważniejsza była dla mnie moja matka i ojciec, kiedy to dobrze się z nimi dogadywałam. Również chciałabym wrócić do tamtych chwil, kiedy wygląd wcale nie był dla mnie najważniejszy, kiedy wierzyłam, że spotkam kiedyś swojego księcia z bajki i doznam prawdziwej przyjaźni. Wiele rzeczy bym chciała, jednak one już nie wrócą, niestety.
|
|
 |
Byłeś takim chłopakiem o jakim marzyła każda dziewczyna, jednak to ja byłam dla Ciebie najważniejsza, to ja zawsze z tobą siedziałam na przerwach, to zawsze ze mną spotykałeś się po lekcjach, to tylko ze mną pisałeś sms'y na lekcji, to tylko ja się mogłam z ciebie śmiać, wyzywać cię, a ty nic sobie z tego nie robiłeś, tylko mówiłeś, że wyglądam cudownie jak się śmieję, ale również jak się złoszczę . To z tobą zawsze mogłam porozmawiać o wszystkim, o całym tym życiu, o moich problemach, bo to przecież zawsze ty mi pomagałeś, nikt inny. teraz mogłabym sobie tylko o tym niestety pomarzyć.
|
|
 |
Jak wygląda moje życie? Otóż odpowiem wam, że nijak, bo tak na prawdę moje życie przestało mieć już sens wraz z jego odejściem, nic już nie jest tak jak wcześniej. Mój uśmiech, który kiedyś był na prawdę szczery dawno znikł z mojej twarzy, a o śmiechu to już nie wspomnę, bo od tamtego momentu go wg. nie było. To wydarzenie mnie kompletnie zmieniło, stałam się egoistyczną, wredną dziewczyną od której odsunęli się wszyscy przyjaciele. Zostałam sama, wśród tylu ludzi.
|
|
 |
Kiedy przychodzę do szkoły, dziwnie się czuję, dziwnie się czuję, bo ciebie już tam nie ma. A to przecież zawsze z tobą siedziałam na przerwach, to zawsze z tobą zaczynałam, to zawsze tobie dokuczałam, to zawsze ty byłeś moją bratnią duszą, rozumiałeś mnie i śmiałeś się gdy rozpaczałam jak dostałam jedynkę, mówiąc przy tym, że i tak pewnie ją poprawię. Teraz gdy siedzę na przerwach, już nie jest tak wspaniale jak było wcześniej, ale Bogu najwidoczniej nie podobało się nasze szczęście i postanowił nas bez żadnych skrupułów, egoistycznie, bezlitośnie rozdzielić.
|
|
 |
Zastanawiam się co się stało, że już się nie przyjaźnimy. Przecież byłyśmy najlepszymi przyjaciółkami, od zawsze, pamiętam, że każdy nam tej przyjaźni zazdrościł, że wiele osób nas próbowało rozdzielić, zniszczyć, oddalić od siebie, ale nie udawało im się to. Ale pewnego dnia ode mnie odeszłaś, bez żadnego wyjaśnienia, wytłumaczenia, po prostu odeszłaś, a kiedy już próbowałam to wszystko wyjaśnić, nie potrafiłaś tego wytłumaczyć. ' Nasza przyjaźń dla mnie nic nie znaczyła ' powiedziała kiedyś do mnie, nie patrząc mi w oczy . ' To smutne, że aż tak się zmieniłaś ' powiedziałam i odeszłam.
|
|
 |
Nigdy nie zapomnę tamtego dnia, gdy wybiła nam już 3 lata odkąd byliśmy ze sobą. Byłam tym wszystkim podekscytowana, szykowałam dom bo jak zawsze w takie dni miałeś do mnie przyjść, gdy już wszystko było gotowe, a ty miałeś już niedługo być u mnie, dostałam smsa, od Ciebie, ucieszyłam się widząc twoje imię na wyświetlaczu, jednak po przeczytaniu tylko upadłam na kolana i płakałam, nie mogłam wydusić z siebie słowa, po godzinie płakania postanowiłam zadzwonić do mojej przyjaciółki, myślałam, że może teraz mi łaskawie pomoże, jednak jak zawsze gdy ją potrzebowałam nie było jej przy mnie. Włączyłam rap i wycinałam cie ze wszystkich naszych wspólnych zdjęć, jednak jedno zostawiłam - tak na pamiątkę.
|
|
 |
Teraz pozostało mi siedzieć samej w tym wielkim, pustym domu i wspominać nasze wspólne chwile, dlatego tak też robię. Wspominam te wszystkie radosne chwile, wspominam też wszystkie kłótnie, po których zawsze się godziliśmy, bo nie mogliśmy wytrzymać bez siebie dłużej niż pięć minut. Pomimo tego co mi zrobiłeś, że odeszłeś bez żadnego wytłumaczenia, nie gniewam się, przynajmniej nauczyłeś mnie, że nie można mieć kogoś na wyłączność, tak dla siebie.
|
|
 |
Odszedł ode mnie po trzech latach bycia razem, po prostu w naszą rocznicę stwierdził, że nie pasujemy do siebie i że nasz związek od jakiegoś czasu to zwykła fikcja, jakieś złudzenie optyczne, że nas już nie ma od dawna, zakochał się w innej i od kilku miesięcy kręcił z nią, pomimo że byliśmy razem, tym kimś była ona, moja przyjaciółka, dziewczyna którą znałam wiele lat. Od tamtego momentu minął rok, a ja dalej jakoś nie mogę się pozbierać po stracie najważniejszych osób w moim życiu, nie mogę zrozumieć czemu właśnie mnie to spotkało, czemu ludzie odchodzą, pomimo że są dla nas całym światem. Tak wiele pytań, ale na żadne nie ma odpowiedzi.
|
|
 |
Wszystko zniknęło, cały żal do niego uciekł, wybaczyłam mu wszystko co mi zrobił, kiedy dowiedziałam się, że leży w ciężkim stanie w szpitalu, byłam z nim dzień i noc, właściwie nie spałam, czuwałam przy nim, wiedziałam, że tylko na mnie może liczyć pomimo całego zła, które mi zafundował, teraz nie byłam ważna ja, tylko on, miał tylko mnie. - Dziękuję, że jesteś przy mnie. - powiedział kiedyś, ja tylko się uśmiechnęłam, ale zaraz mu na to odpowiedziałam. - Pamiętasz, że mówiłam, że nie zważając na nic, zawsze będę przy tobie? - Tak - pokiwał głową. - Dotrzymuję obietnic. Pomimo wszystko przytuliłam się do niego, wiedziałam, że tego potrzebuję. Cały wieczór przeleżeliśmy w objęciach i milczeniu, on teraz tego potrzebował.
|
|
 |
Bo tylko z nią były najlepsze odpały, tylko z nią można było się śmiać tak właściwie z niczego, a do tego tak głośno, że niektórzy ludzie dziwnie się na nas patrzyli, nam to nie przeszkadzało, nie przejmowałyśmy się opinią innych, żyłyśmy z naszej przyjaźni, jednak pewnego dnia odeszłaś, bez żadnego wytłumaczenia zerwałaś to, co było dla mnie najpiękniejsze.
|
|
 |
Zmieniam godzinę na telefonie, od tak z czystej nadziei, że może o mnie pomyślisz.
|
|
|
|