 |
Ahhh... to MOBLO, do którego cały czas wracam z jakimiś odczuciami i werszykami , czasami staram sie tutaj cos napisać opowiedzieć co sie u mnie dzieje jaki jest czas.. MOBLO wracam już tyle lat... tyle zlych i dobrych chwil tutaj opisałam .. Stracona Milość , POWSTANIE - Zrobienie i osiagniecie zamierzonych celów - i plany ktore sa osiagane , wracam tutaj z wielka chceca i czytam t co kiedys pisalam... jak to milo wrocic na chwile do czegos co sie wydarzylo i co bylo... - te chwile sa ze mna i zostana na zawsze ale staram sie pamietac o tych dobrych chwilach
|
|
 |
Nie pozwólcie aby strach przed działaniem wykluczył was z gry. To twoja gra i Ty tylko wiesz jakie los rzuci Ci karty. Nie rezygnujcie z tego co osiągneliście juz na samym końcu - kończącym wygraną, bo to najgrosze co może być Wierzcie w swoje siły, nadwajcie piorytet temu co chcielibyście zrobić.
|
|
 |
Na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa nadal dziele chwile ze swoja drugą połową.
Jestem na 6 roku studiów i obecnie mocno sie spinam aby wszystko dopiąć na ostatni guzik.. oceny i praca dyplomowa - to piorytety. Nadal pracuje gdzie pracuje ale jeszcze chwila jeszcze moment i zmienie swoja dotychczasowa prace na cos lepszego. Jestem pozytywnie nastawiona a to co przyniesie jutro ..... to bedzie jutro . Zyje z dnia na dzien, dokonale kazdy dzien i walcze o to co moje !!
Nie wątpćie w siebie - nie rezygnujcie z celu tylko dlatego, ze osiagniecie go wymaga czasu. Spełniajcie się i spełniajcie swoje marzenia...
|
|
 |
~Jedni żyją, inni patrzą..
|
|
 |
Otwórz ten zardzewiały zamek, a znajdziesz w środku skarb.
|
|
 |
Mówili, że wszystko będzie dobrze, kiedy przyjdzie wiosna. Przyszła. I nie jest. Świeci tylko trochę więcej słońca. Ale to nic. Zrozumiałam, że to nie wiosna ma coś zmienić. To ja sama powinnam.
|
|
 |
Pomimo zbyt długiego wyczekiwania autobusów na przystankach w czasie mrozów oraz kilku przeziębień i infekcji muszę stwierdzić, że to była najcieplejsza zima jaką do tej pory przeżyłam. Witaj wiosno..
|
|
 |
Związek z odpowiednią osobą to wolność, a nie ograniczenie.
|
|
 |
Opowiem wam historie o tym jak słońce kochało księżyc tak mocno, ze umierało każdej nocy po to by pozwolić mu oddychać.
|
|
 |
Po jakimś czasie spotykasz go i dociera do ciebie jak bardzo byłaś głupia, jak naiwnie wierzyłaś w niemożliwe, jak wiele musiałaś poświęcić by być tylko zauważoną. Widzisz go i uświadamiasz sobie jak wielkim błędem było go kochać, jak wiele przez to straciłaś i kim się stałaś. Rozmawiasz z nim i już wiesz, że się nie zmienił, że to nadal ten sam dzieciak, tylko o kilka lat starszy. Patrzysz mu w oczy i nie dostrzegasz w nich nic wartościowego, nic co mogłoby być warte uwagi, nic czym mógłby ci zaimponować. Uśmiechasz się, ale już wiesz, że jest inaczej. Serce nie wariuje na jego obecność, nogi nie uginają się, kiedy w powietrzu wyczuwalny jest jego zapach. Podajesz mu rękę i żegnasz się, i nie myślisz, kiedy znów będzie ci dane go spotkać, już nie czekasz na niego w tramwaju, nie wypatrujesz zza szyby autobusu jego sylwetki na ulicy, już nie chcesz. Było, minęło. [ yezoo ]
|
|
 |
Przyznaj, że nie wierzyłaś, że to mogło się udać. Początkowo bardzo sceptycznie do tego podchodziłaś, nie angażowałaś się, nawet nie czułaś tego tak mocno. Nie dawałaś temu większych nadziei, jedynie marne szanse, resztki czegokolwiek. Aż w końcu uderzyło i to z jakim impetem. Ciągle jesteś w szoku, nie masz pojęcia, jak to mogło się stać. Nie dowierzasz, szczypiesz się czasami w ramię, żeby upewnić się, gdzie jesteś i kogo trzymasz za rękę. Nie żałujesz, nie cofnęłabyś czasu za żadne skarby, znalazłaś coś, na co długo czekałaś. Przyznaj to, ten człowiek znaczy dla Ciebie wszystko, jest całym światem, tlenem i nadzieją. Bez niego nie ma już nic. Nic nie istnieje i nic już nie będzie takie samo. Wpadłaś w jakąś sieć, pułapkę bez wyjścia, uwikłałaś się w tą miłość. To droga bez powrotu, już zawsze będziesz go mieć obok - jeśli nie namacalnie, to psychicznie już do końca będziesz żyć ze świadomością, że był kiedyś ktoś, kto stał się wszystkim i wszystko dla niego oddałaś. [ yezoo ]
|
|
 |
Chyba najbardziej boję się utraty kogoś, kto potrafi nadać życiu sens. Kogoś, kto wytrwale stoi obok i ani myśli zrobić kroku dalej. Kogoś, czyja obecność staje się tak potrzebna jak tlen. Kogoś, czyj dotyk, zapach, spojrzenie stały się nieodłącznym elementem życia. Być może brzmi to jak banał z taniej telenoweli, ale zastanów się, co zrobisz, kiedy zabraknie ci tej osoby? Jak będziesz się wtedy czuł? Nie boisz się tego? Tej samotności, tej pustki nie do wypełnienia? To jest coś, co nie posiada swojego substytutu. Nie da się zamienić człowieka tak po prostu, to tak nie działa. Jesteś z kimś i ten człowiek daje ci siłę, z czasem staje się wszystkim, co masz i wszystkim, za co gotów jesteś poświęcić własne życie. Nagły brak takiej osoby jest nie do zniesienia, a ból po jej utracie jest w stanie zabić w człowieku wszelkie nadzieje. [ yezoo ]
|
|
|
|