 |
|
Słowa nie oddają tego ile waży strata, kocham cię najmocniej, zaraz wracam.
|
|
 |
|
Kiedy odejdę na pewno będzie mi lepiej - nie zaprzeczaj. Nie będę już czuć, kochać, cierpieć - nie będzie mnie, ani moich uczuć. Wtedy będę szczęśliwa. Może gdzieś tam po drugiej stronie odnajdę wszystko to, czego brak mi tutaj. Proszę tylko byś wybaczył mi te decyzję i zrozumiał ją, czytając list, który właśnie piszę. Zrozum, że nie mogę dłużej tak żyć. Że to dla mnie za trudne. Zbyt dużo razy widziałam jak umiera miłość i zbyt wiele razy walczyłam z samotnością podczas chłodnych wieczorów. Nie potrafię już udawać, że nic nie czuję, a moje serce nigdy nie zostało okaleczone przez ciemną stronę miłości. Blizny nie znikają, a życie nieubłagalnie przemija. i niech przemija dalej.. ale już beze mnie./antra
|
|
 |
|
masz inną twarz niż w chwilach, kiedy wiesz, że patrzę
|
|
 |
|
Znalazłam usta, których kształt kocham, gdy się śmieją.
|
|
 |
|
Bo tak naprawdę to z miłością jest tak jak z wchodzeniem do morza w upalny dzień. Gdy siedzisz na piasku czujesz, że jest ci gorąco, więc postanawiasz się ochłodzić i wchodzisz do wody, ale zaraz odczuwasz chłód i się wycofujesz. Osoba bardziej wytrzymała i cierpliwa zacznie się przyzwyczajać to chłodu uznając, że to całkiem miłe uczucie udając się coraz dalej i dalej./ likecookie
|
|
 |
|
' stała przed lustrem , z idealnym makijażem , suszyła włosy i już była gotowa do wyjścia na miasto z kumpelą . w pewnej chwili , na jej smutnej twarzy pojawił się ten znany wszystkim uśmiech . " jesteś zajebista . nie przejmuj się nim . w ogóle . rozumiesz ? " - powiedziała spokojnie . odetchnęła , poprawiła jeszcze raz rzęsy tuszem i wybuchła płaczem .
|
|
 |
|
złapałam tego durnego, wiecznego doła. miałam ochotę wziąć żyletką i zacząć się ciąć. wiem obiecywałam tyle razy, że sobie odpuszczę, ale to było silniejsze. po prostu nie patrząc na żyły rysowałam na nich krzyż i wykonałam kolejną ranę, którą za kilka miesięcy znienawidzę. stanie się ona moim wrogiem, jak pozostałe, ale to nie moja wina, że moje życie nie jest idealne.
|
|
 |
|
Stałam w kolejce do kasy wraz z moim chłopakiem.. Oglądałam płyty nieznanych mi zespołów, dodatków do prezentów, termofory,pudełka, batoniki i zegarki. - Jakiś koleś się na Ciebie patrzy, znasz go ? Odwróciłam się. Max. Spojrzałam mu prosto w oczy. Śmiał mi się prosto w twarz, no tak przecież mnie zniszczył. -nie, chodźmy stąd, nie chcę już tej książki. uśmiechnęłam się, złapałam go za rękę i wyszliśmy. Nadal kocham.
|
|
 |
|
` Chwytam Cię za rękę i trzymam jak szczęście, jesteś moim życiem i wszystkim tym co piękne. ♥
|
|
|
|