 |
leżała na łóżku wpatrując się w sufit. będąc małą dziewczynką marzyła o starszym bracie. takim, który by ją obronił, porozmawiał, powyzywał, a potem objął mówiąc "nienawidzę cię, ale i tak cię kocham", który po prostu by był w tych cholernie trudnych chwilach. teraz, jako nastolatka pragnęła tego jeszcze bardziej. nie wyszło, miała tylko siebie.
|
|
 |
najlepiej jest wyzywać od najgorszych, samemu będąc chamem i prostakiem! bo inaczej tego ująć się nie da.
|
|
 |
- chodź tu. - przyciągnął ją do siebie, a ona wtuliła się w jego miękką bluzę. poczuła tak dobrze znany zapach perfum, te ciepło. łzy przestały płynąć, a na twarzy pojawił się delikatny uśmiech. spojrzał na jej twarz i otarł kciukiem łzę. - i nie warz się nigdy więcej płakać, przez tego chama! - spojrzał groźnie. - kocham cię, braciszku.
|
|
 |
uwielbiam kiedy tak na mnie patrzysz ! odwracasz się i niby przypadkiem spoglądasz na mnie. a gdy Cię na tym złapię to uciekasz wzrokiem ale widzę ten twój cudowny uśmiech na twarzy.
|
|
 |
brakuje mi tych Twoich sms-ow. Zawsze kiedy je czytałam budziły się w moim brzuchu wszystkie motyle,a przecież nic w nich nie było takiego. Mam je nadal,ale dziś już wywołują tylko smutek i ból brzucha jakby wszystkie motyle umierały w jednej chwili
|
|
 |
ej, skoro już się do mnie nie odzywasz i udajesz, że mnie nie znasz, to dlaczego się tak patrzysz.?
|
|
 |
- czemu tak na mnie patrzysz? - bo jesteś ładna. - przestań. - nie mogę. - czemu? - bo jesteś ładna.
|
|
 |
chcę być tą którą będziesz kochał .
|
|
 |
normalnie gwiezdne kurwa wojny ; d
|
|
 |
i pomyśleć ,że jarał mnie dźwięk komunikatora na gg ; d
|
|
 |
wrócić do przeszłości, choć na moment
|
|
|
|