 |
zaczął się sezon Twoich powrotów
|
|
 |
miłość na kłamstwie budowana
|
|
 |
już dawno zdałam sobie sprawę z tego, że już mnie nie kochasz, nie tęsknisz, nie masz wyrzutów sumienia z powodu, że już nie jesteśmy razem. dopóki wczoraj nie zobaczyłam, jak na mnie patrzysz
|
|
 |
`miesiąc temu byliśmy jeszcze parą. tydzień temu, gdy przyszedłeś po prostu pogadać jak kolega z koleżanką, w chamski sposób powiedziałeś, że już nic dla ciebie nie znaczę. wczoraj zobaczyłeś mnie z kumplem, o którego zawsze byłeś zazdrosny. serce podeszło ci do gardła. i co?. nagle ci głupio?
|
|
 |
ten facet potrafi zniknąć z mojego życia, a potem się w nim pojawić, kiedy mu to pasuje
|
|
 |
kiedyś wystarczyło, że zrobiłeś słodkie oczka i przeprosiłeś mnie tłumacząc, że zachowałeś się jak gówniarz, że to już się więcej nie powtórzy. a ja - naiwna, ci za każdym razem wybaczałam. teraz już wiem, że popełniłam błąd wybaczając ci te wszystkie kłamstwa. i wiesz co?. w jednym miałeś rację. zachowałeś się jak gówniarz
|
|
 |
bo nawet jeśli o 3 w nocy dostaniesz od niego smsa, jesteś w stanie go zrozumieć, że tęskni
|
|
 |
- będziesz moja !. - eee.. a może frytki do tego ?
|
|
 |
kiedyś myślałam, że mnie kochałeś. ale kiedyś też myślałam, że jak nie pójdę spać po dobranocce to porwą mnie kosmici. no sorry
|
|
 |
nie jestem tanią zabawką z napisem 'made in china'. mam uczucia, do cholery !
|
|
 |
on nigdy jej nie kochał. pozwolił tylko kochać siebie. frajerstwo godne podziwu, brawo.
|
|
 |
wiesz.. czasem mnie to przerasta, ta myśl, że nadal czuję do ciebie słabość. czuję, choć mam już innego. ale wiesz.. nigdy mi z nim tak nie było dobrze, jak z tobą.
|
|
|
|