głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika czasemwarto

nie  jestem potworem. a moje ucho  które oderwałaś już nic nie znaczy  prawda ? Znowu pomijasz moje uczucia. Poza tym dałam Ci zadośćuczynienie w postaci połowy gumy  a Ty wciąż mnie obwiniasz. teksty xfucktycznie dodał komentarz: nie, jestem potworem. a moje ucho, które oderwałaś już nic nie znaczy, prawda ? Znowu pomijasz moje uczucia. Poza tym dałam Ci zadośćuczynienie w postaci połowy gumy, a Ty wciąż mnie obwiniasz. do wpisu 20 grudnia 2011
 cz. 2  Wigilia. Wstałam dosyć wcześnie  żeby pomóc mamie w kuchni  a później wyjść do przyjaciółki  żeby podarować jej prezent i złożyć życzenia. Wracając od niej  skręciłam w uliczkę  przez którą dotarłam na główny plac naszego miasta  myślałam  że będzie tam mnóstwo ludzi  a choinki zamigoczą milionem barw  myliłam się. Nie było tam żywej duszy  usiadłam na ławce zawiedziona. Zaczęło się ściemniać  przecież mamy zimę  niestety bezśnieżną  ale zimę. Nagle usłyszałam jak ktoś wypowiada moje imię  odwróciłam się i zobaczyłam postać  której z całą pewnością się nie spodziewałam  nie tutaj  nie dziś  nie przy mnie.   bezimienni

bezimienni dodano: 20 grudnia 2011

[cz. 2] Wigilia. Wstałam dosyć wcześnie, żeby pomóc mamie w kuchni, a później wyjść do przyjaciółki, żeby podarować jej prezent i złożyć życzenia. Wracając od niej, skręciłam w uliczkę, przez którą dotarłam na główny plac naszego miasta, myślałam, że będzie tam mnóstwo ludzi, a choinki zamigoczą milionem barw- myliłam się. Nie było tam żywej duszy, usiadłam na ławce zawiedziona. Zaczęło się ściemniać, przecież mamy zimę, niestety bezśnieżną, ale zimę. Nagle usłyszałam jak ktoś wypowiada moje imię, odwróciłam się i zobaczyłam postać, której z całą pewnością się nie spodziewałam- nie tutaj, nie dziś, nie przy mnie. / bezimienni

jesteś nienormalna  pozdro. i poza tym ja nie żyję  gdyż bolą mnie palce  które mi wykręciłaś  jesteś okrutna no i głupia . teksty bezimienni dodał komentarz: jesteś nienormalna, pozdro. i poza tym ja nie żyję, gdyż bolą mnie palce, które mi wykręciłaś, jesteś okrutna no i głupia . do wpisu 20 grudnia 2011
Może boję się tego uczucia. Może nie chcę ryzykować. Może dotychczasowe rany jeszcze nie zdążyły się zagoić. Tak bardzo chciałam  by miłość w końcu zapukała do moich drzwi  a teraz boję się spojrzeć choćby przez wizjer. Boję się  że znów zastanę rozczarowanie  a kolejna chora miłość nie pozwoli mi normalnie żyć.   xfucktycznie .

xfucktycznie dodano: 19 grudnia 2011

Może boję się tego uczucia. Może nie chcę ryzykować. Może dotychczasowe rany jeszcze nie zdążyły się zagoić. Tak bardzo chciałam, by miłość w końcu zapukała do moich drzwi, a teraz boję się spojrzeć choćby przez wizjer. Boję się, że znów zastanę rozczarowanie, a kolejna chora miłość nie pozwoli mi normalnie żyć. / xfucktycznie .

Lista rzeczy  które mnie niszą  jest naprawdę długa. Ale to ty stoisz na pierwszym miejscu.

xfucktycznie dodano: 19 grudnia 2011

Lista rzeczy, które mnie niszą, jest naprawdę długa. Ale to ty stoisz na pierwszym miejscu.
Autor cytatu: pepsiak

Giczi giczi gu znaczy kocham Cie !    dobra  to jednak Madzisalenka.

bezimienni dodano: 19 grudnia 2011

Giczi giczi gu znaczy kocham Cie ! / dobra, to jednak Madzisalenka.

A tak pomijając całą resztę  ja Ciebie również darzę miłością :    Nadal nie Madzisalenka.

bezimienni dodano: 19 grudnia 2011

A tak pomijając całą resztę, ja Ciebie również darzę miłością :) / Nadal nie Madzisalenka.

Cześć Sara    haha  nie spodziewałaś się mnie tu  prawda ? A i dzięki za wskazówkę  Ty nie potrzebowałaś e maila  ja nie potrzebowałam hasła :  Wiesz co ? Całkiem tu u Ciebie ciekawie  nie to co u mnie. Ale ja dopiero się rozkręcam  haha. Mam nadzieję  że mój złowieszczy śmiech Cię nie przeraża. I nie  nie będę tu wypisywać głupot  bo to niegrzeczne    W ogóle jakiś Edzio czy Slawek wbił mi wczoraj na konto  wiesz coś o tym ?      Nie  to wcale nie Madzisalenka.

bezimienni dodano: 19 grudnia 2011

Cześć Sara ;) haha, nie spodziewałaś się mnie tu, prawda ? A i dzięki za wskazówkę, Ty nie potrzebowałaś e-maila, ja nie potrzebowałam hasła :) Wiesz co ? Całkiem tu u Ciebie ciekawie, nie to co u mnie. Ale ja dopiero się rozkręcam, haha. Mam nadzieję, że mój złowieszczy śmiech Cię nie przeraża. I nie, nie będę tu wypisywać głupot, bo to niegrzeczne ;) W ogóle jakiś Edzio czy Slawek wbił mi wczoraj na konto, wiesz coś o tym ? ;> / Nie, to wcale nie Madzisalenka. ;)

wszystkiego najlepszego     . teksty bezimienni dodał komentarz: wszystkiego najlepszego ; * . do wpisu 19 grudnia 2011
Wybiegła z domu na klatkę schodową.Szybko zbiegła ze schodów i otworzyła skrzynkę na listy  wyjmując z niej jej zawartość.Rachunki pocztówki zadresowane do rodziców.Lecz jedna mała koperta zaadresowana była do niej.Od razu rozpoznała te pismo przystając zaskoczona.Przysiadła na schodach i drżącymi dłońmi otworzyła kopertę.Zaczęła czytać.Poczuła jak dech zapiera jej w piersiach dłonie wilgotnieją i słone łzy spływają po policzku.Czytała list raz drugi aż w końcu złożyła go i schowała do koperty.Nie miała siły by się podnieść i wrócić do domu.Nadal drżała Wrócił rzekła czując łamiący się głos.Napisał że tęskni kocha i nie wyobraża sobie życia bez niej.Załuję ze dał jej odejść że nie walczył ze się poddał ale wierzył że robi to dla niej.Wtedy gdy ona poukładała sobie życie gdy w końcu zapomniała on nagle wrócił..Bez ostrzeżenia bez pytania po prostu wrócił chcąc zburzyć wszystko co krok po kroku od 2lat układała od nowa.Szybkim ruchem podarła list i pobiegła do chłopaka na górę.   pozorna

pozorna dodano: 19 grudnia 2011

Wybiegła z domu na klatkę schodową.Szybko zbiegła ze schodów i otworzyła skrzynkę na listy wyjmując z niej jej zawartość.Rachunki,pocztówki zadresowane do rodziców.Lecz jedna,mała koperta zaadresowana była do niej.Od razu rozpoznała te pismo przystając zaskoczona.Przysiadła na schodach i drżącymi dłońmi otworzyła kopertę.Zaczęła czytać.Poczuła jak dech zapiera jej w piersiach,dłonie wilgotnieją i słone łzy spływają po policzku.Czytała list raz,drugi aż w końcu złożyła go i schowała do koperty.Nie miała siły by się podnieść i wrócić do domu.Nadal drżała-Wrócił-rzekła czując łamiący się głos.Napisał,że tęskni,kocha i nie wyobraża sobie życia bez niej.Załuję,ze dał jej odejść,że nie walczył,ze się poddał,ale wierzył,że robi to dla niej.Wtedy,gdy ona poukładała sobie życie,gdy w końcu zapomniała on nagle wrócił..Bez ostrzeżenia,bez pytania po prostu wrócił chcąc zburzyć wszystko co krok po kroku od 2lat układała od nowa.Szybkim ruchem podarła list i pobiegła do chłopaka na górę.|| pozorna

  cz. 1   Zima tego roku była wyjątkowo łaskawa  chyba nawet zbyt bardzo. Ani grama śniegu  temperatura w normie. To zaczynało mnie powoli nudzić  tym bardziej  że zbliżały się święta. Szukałyśmy z mamą bombek i łańcuchów kupionych w zeszłym roku  kiedy przypadkiem trafiłam na Jego zdjęcie. Zdjęcie zrobione właśnie w święta. Przetarłam rękawem kurz na fotografii przedstawiającej nas w czapkach Mikołaja  przytulonych do siebie. Mama dziwnie na mnie spojrzała  kiedy chowałam wszystkie wspomnienia sprzed roku do kieszeni. Po chwili znalazłam bombki  podałam pudełko mamie  a sama poszłam do swojego pokoju. Wyjęłam zdjęcie i mimowolnie łza spłynęła mi po policzku. Czy nasza znajomość nie mogła przejść próby czasu? Nie mogłaby nadal trwać?   bezimienni

bezimienni dodano: 18 grudnia 2011

[ cz. 1 ] Zima tego roku była wyjątkowo łaskawa, chyba nawet zbyt bardzo. Ani grama śniegu, temperatura w normie. To zaczynało mnie powoli nudzić, tym bardziej, że zbliżały się święta. Szukałyśmy z mamą bombek i łańcuchów kupionych w zeszłym roku, kiedy przypadkiem trafiłam na Jego zdjęcie. Zdjęcie zrobione właśnie w święta. Przetarłam rękawem kurz na fotografii przedstawiającej nas w czapkach Mikołaja, przytulonych do siebie. Mama dziwnie na mnie spojrzała, kiedy chowałam wszystkie wspomnienia sprzed roku do kieszeni. Po chwili znalazłam bombki, podałam pudełko mamie, a sama poszłam do swojego pokoju. Wyjęłam zdjęcie i mimowolnie łza spłynęła mi po policzku. Czy nasza znajomość nie mogła przejść próby czasu? Nie mogłaby nadal trwać? / bezimienni

Zatrzymał się  podszedł bliżej i chwycił moje dłonie  by potrzeć je o swoje  dając mi tym samym niesamowite ciepło  nie czułam go tylko na rękach  ale także w sercu.   bezimienni

bezimienni dodano: 18 grudnia 2011

Zatrzymał się, podszedł bliżej i chwycił moje dłonie, by potrzeć je o swoje, dając mi tym samym niesamowite ciepło, nie czułam go tylko na rękach, ale także w sercu. / bezimienni

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć