 |
Szukam Cię. Po omacku dotykam dłońmi pustego łóżka z wiarą, że jednak Cię tam znajdę. Obłąkana nadzieją szukam Cię w miejscach innych, niż moje serce. Musisz przecież gdzieś tu być. Bądź. Zachłannie zaciągam się powietrzem, w którym ciągle czuję Twój zapach. Chcę go wchłonąć w siebie, by mieć Cię ciągle jak najbliżej. Zrozum mnie, chociaż ten jeden raz, kiedy tak bardzo potrzebuję Twojej obecności. Szukam Cię wokół siebie i wiem, że cały świat może nie istnieć, bylebym tylko mogła znowu Cię dotknąć. Pozwól mi się odnaleźć. Pozwól mi na nowo uwierzyć w to, że jesteś, że naprawdę jesteś. /dontforgot
|
|
 |
|
A gdybym napisała Ci, że umieram, przyjechałbyś?
|
|
 |
Byłeś wszystkim, nagle stałeś się bólem. Przepaścią która zabija mnie
|
|
 |
Jesteś tak bardzo smutna, masz takie czerwone oczy i widać że nie śpisz od dwóch tygodni, widać ten nie ład. Tak jest źle, nie potrafię się pozbierać po nim, nie potrafię wyrzucić z serca trzech lat które były dla mnie cudowne, nie potrafię się odzwyczaić od Twojej obecności w moim życiu. Wiem oszukuję się, codziennie wmawiam sobie że dzisiaj będzie już tylko lepiej, staram się być obecna. Mniej płaczę, staram się nie pokazywać tego co osiadło na moim sercu. Brakuję mi jego, brakuję bardzo ale nie przyznam się do tego nie chcę walczyć o to, nie chcę wyłącznie się starać. Byłam dla Ciebie, poświęciłam wszystko, zerwałam wszystkie kontakty. Odizolowałam się od innych, byłam tylko dla Ciebie. Byłeś moim oczkiem w głowie, nie widziałam przyszłości bez Ciebie. Teraz, każde słowo marzenie niszczy mnie, wyrywa wszystko. Czuję się okropnie, boli mnie serce gdy wypowiadam twoje imię. Nie mogę spać, mam koszmary i wyję do księżyca. Nie potrafię iść dalej nie umiem postawić kolejnych kroków.
|
|
 |
ostatnio wszystko znów wchodzi mi na głowę, można wyróżnić małe i duże problemy, zaczynając od krzyku matki, do obojętności tak ważnych kiedyś osób, którzy pomału stają się dla mnie tacy obcy... są święta muszę znosić tą całą sztuczną atmosferę, mam ochotę schować się pod kołdrą i obudzić we wtorek rano.. i cholera Ty przyjeżdżasz, pewnie znowu zrobisz wszystko, żebym zobaczyła Cię z Nią, znów zrobisz wszystko by mnie zranić, Boże, daj mi jakiś prezent na święta i spraw, aby były takie jakie wszyscy tak 'szczerze' życzą./ samowystarczalna
|
|
 |
Muszę iść. udawać że daje radę. uśmiechać się na pokaz. oszukiwać innych, wszystko przez Ciebie. czemu nie ma Cię przy mnie no czemu?
|
|
 |
Nie ma Cię przy mnie. czuję ze to już ostatni zakręt oddamy sobie wszystko i pójdziemy w swoją stronę. boję się tego. nie potrafię sobie wyobrazić ze od dziś musze sobie jakoś dawać radę. mimo bólu chce zacząć życie od nowa. od podstaw by nauczyc się zyc bez ciebie przy moim boku. brakuje mi tych wszystkich wspomnień i dni w których byłam z Tobą. trudno podniose się kolejny raz.
|
|
 |
Odszedł, nie ma go. Teraz jestem Ja i Ty. My już nie istnieje a szkoda bo Cię kocham
|
|
 |
chciałabym przez moment stać się dla kogoś uzależnieniem, przez moment być dla kogoś najważniejszą rzeczą. Chciałabym być dla kogoś zachodem i wschodem słońca, chciałabym być twoim całym życiem.
|
|
 |
Jest północ, nadal czekam na Ciebie. Czekam i myślę że napiszesz, może dasz znak i porozmawiamy. Oszukuję się kolejny raz, nie potrafię zasnąć staram się lecz nie za bardzo mi to wychodzi. Martwię się o Ciebie, nienawidzę gdy milczysz gdy mamy przerwę. Nienawidzę milczenia, chcę z tobą porozmawiać, zamienić kilka słów. Powiedz że u Ciebie jest dobrze, że trzymasz się jakoś. Tylko nie obiecuj mi nigdy już bo boję się tego. Nienawidzę fałszywych słów, niespełnionych obietnic. Nie lubię gdy Ciebie nie ma przy mnie. Jest noc, ja nie śpię kolejną noc myślę i to mnie niszczy wszystko się sypie, nie potrafię już usypiać bez twojego Dobranoc. Przyzwyczaiłam się że zajmowałeś tak wiele mojego czasu, przyzwyczaiłam się do twojej obecności w moim życiu. Gdzie teraz się podziewasz? czemu nie odzywasz się do mnie już? zrobiłam coś źle, czy może to bez powodu? Nie wiem co myśleć, nie chcę mi się jeść, oddychać, żyć. Wszystko stało się obojętne, wszystko jest pozbawione sensu. Czemu tak bardzo mi źle
|
|
|
|