 |
|
jesteś kotem to muszę przyznać, bo kurwa przy Tobie czuję się jak satanista
|
|
 |
|
dawałem w nos, gdy miałem sos, nie miałem go to lipa w chuj
|
|
 |
|
chodź ze mną w magiczne miejsce, choćby, że szczęścia zmiękło ci serce
|
|
 |
|
z czasem sa inne kartki i tu już trochę muli, nie jesteś już tak sprawny w zbieraniu martwych króli
|
|
 |
|
3 letni związek traci smak, rzygasz już, ona połyka gdzieś w tym czasie ale z innym
|
|
 |
|
jakoś przed 6 i ktoś krzyczy, o gramy ziom, słyszysz głos – tylko wróć przed 9
|
|
 |
|
tutaj nie chodzi o to ze nie miałeś farta, nie chodzi o to ze na starcie było kiepsko, od urodzenia w tobie toczyła się walka, a ty pozwoliłeś w sobie zabić, zabić dziecko
|
|
 |
|
już się cieszysz mówiąc, no to jest wolność, przychodzi życie mówi, no, się wypinaj
|
|
 |
|
jakoś nie słychać by ktoś mówił, zostań, wróć, jebana cisza kiedy wsiadasz do tej windy
|
|
 |
|
"Jeszcze nie zacząłem liczyć. Nie wiem, czy tylko ja tak mam, czy wszyscy: za każdym razem, kiedy ktoś umiera, odliczam, ile czasu minęło. Najpierw minuty, potem godziny. Potem dni, tygodnie i miesiące.
I pewnego razu uświadamiasz sobie, że już nie liczysz i nawet nie wiesz, kiedy przestałeś.
W tym momencie ta osoba odchodzi naprawdę."
Katja Millay – "Morze spokoju"
|
|
 |
|
zawsze jak próbuję się z kimś związać to mam z tym przypał, może martwię się na zapas, a może coś ze mną nie tak?
|
|
|
|