 |
udawałem, że mój świat jest naszym wspólnym światem. i czułem całą gorycz tego udawania.
|
|
 |
Zastanawiam się kiedy przekroczymy barierę ,,bardzo Cię lubię".
|
|
 |
To wszystko to jakaś kpina, kiepski dramat, cholerny żart. Śmieje się, żartuję, spotykam z ludźmi, ale w środku krzyczę. Krzyczę, ale nikt nie słyszy tego krzyku. Myślałam, że opanowałam sztukę maski do perfekcji, ale wczoraj ktoś mi powiedział, że cały czas mam cholernie smutne oczy. Uciekłam, żeby nie płakać. Kilka wymienionych zdań wczoraj, kilka liter, ale zdążyłam napisać wszystko. Zamilkles, a ja wiem, że trafiłam w punkt. I wcale nie jest mi z tym lepiej, kiedy znam prawdę. Ty mi się przydazyles, a to najpiękniejszy prezes od życia, jaki mogłam dostać. Nigdy nie powiem, że byłeś błędem i pomyłką. Bo teraz wiem, że już nigdy nikogo tak nie pokocham...
|
|
 |
Zaraz minie rok, od kiedy Cię pierwszy raz ujrzałam. Rok, który tak bardzo zmienił moje życie. Teraz? Teraz się mijamy bez słowa, udajemy, że się nie znamy, ale w sumie przecież tego chciałam. Ale dojrzałam do tego, żeby się pożegnać na zawsze. Zaraz znikne stąd, zmienię numer, zablokuje gdzie się da. Znikne z Twojego świata i z Twojego życia. Przepraszam za wszystko, zawsze już będziesz miał swoje prywatne miejsce u mnie w sercu...
|
|
 |
Każdy z nas jest inny, ale chcemy tego samego- szczęścia.
|
|
 |
kim jesteś, żeby tak się nie przydarzać. spać we mnie, a nigdy ze mną.
|
|
 |
nigdy nikomu nie umiałem dać spokoju. sobie też.
|
|
 |
Jesteśmy dla siebie, mimo iż każdy ma swoje obowiązki i jeszcze swoje życie. Wciskami nasze spotkanie między pracą, zajęciami, siłownią, obowiązkami i swoimi znajomymi. Widzę, że szukamy coraz więcej tego czasu dla nas. Uczymy się siebie, swoich reakcji, humorów, potrzeb, trudu poważnej rozmowy, strachu z przeszłości i wielu innych obaw, które siedzą w naszych głowach. Jesteśmy blisko, więc nie bójmy się szczerości. Zaakceptujmy siebie w imię miłości. Każdy z nas jest inny, ale chcemy tego samego.
|
|
 |
Jesteśmy oficjalnie parą. Jakoś nie widzę różnicy, bo od dawna się tak zachowywaliśmy. Cieszę się, że jesteś obok mnie. Widzę też, jak zmieniasz pewne rzeczy dla mnie, dlatego bardzo to doceniam.
|
|
 |
Mija tydzień, za tygodniem. Dzień, za dniem, a ja zaczynam coraz bardziej za Tobą tęsknić. Dałeś mi spokój, tak jak chciałam, traktujesz jak powietrze, tak jak chciałam, ale nie przewidziałam jednego,ze to będzie mnie zabijać. Że będę walczyła w pracy ze łzami w oczach. Ale na zmianę decyzji już zapozno, nie potrafisz zrozumieć mojej decyzji, przez co ze mną nawet nie rozmawiasz. Czasami widzę żal w Twoich oczach. Ostatnio złapałem mnie w busie za dłoń, a kiedy otworzyły się drzwi, ja uciekłam i zaczęłam płakać. Nawet nie wiesz przez jakie męki teraz przechodzę.
|
|
 |
Znów przyjdę do Ciebie.
W Twoim ciasnym,
dusznym niebie.
Powiem "nie wiem.
jak mam żyć"
Powiesz "rozłóż skrzydła, leć.
Wszystkie słabości.
Zapraszam.
Wszystkie miłości.
Przepraszam.
Wszystkie przykrości.
Przebaczam.
Spójrz kim jestem dziś.
Wygrałem największy ból.
A ty zawsze przy mnie stój.
Obok.
|
|
|
|