 |
|
Płaczesz ciągle przez kogoś, kto Cię zranił, a mimo to nie potrafisz z Niego zrezgnować.
|
|
 |
|
Po prostu utwierdź mnie w przekonaniu, że dając mi swoją bluzę nie robiłeś tego z grzeczności. Że gdy dotykałeś moich dłoni nie był to przypadek, patrząc w moje oczy pragnąłeś zobaczyć w nich coś więcej, niż ich kolor, a pisząc ze mną po nocach nie chciałeś tylko pokazać mi jak długo potrafisz wytrzymać bez snu.
|
|
 |
|
"Jedyne czego chcę to smak twoich ust."
|
|
 |
|
Tak naprawdę tęsknisz za Nim, ale się do tego nie przyznasz. Chciałabyś mieć go na wyłączność, chciałabyś żeby było tak, jak kiedyś. Bo jeszcze rok temu, w ten ciepły kwiecień On tutaj był. Siedział tuż obok. Obejmował. Był, a teraz Go nie ma. Nie wychodzisz z domu, siedzisz sama i wspominasz. Katujesz się przygnębiającą muzyką, wspólnymi zdjęciami i Jego zapachem, który gdzieś jeszcze pozostał. Wstajesz z myślą o Nim, z nadzieją, że może dziś będzie inaczej. Ile już się tak łudzisz? Jak długo jeszcze będziesz na Niego czekać? Na ile wytrzymałe jest Twoje serce, które z każdym dniem słabnie z niedoboru miłości? Gdzie jest granica między nadzieją a naiwnością? Którędy trzeba pójść by odnaleźć swoją ścieżkę? Kiedy wreszcie zrozumiesz, że choćbyś nie wiadomo jak bardzo się starała, nigdy nie cofniesz się w przeszłość? [ yezoo ]
|
|
 |
|
chcesz trochę pocierpieć ? zakochaj się .
|
|
 |
|
moja seksualna fantazja na ten weekend: wyspać się we wszystkich pozycjach.
|
|
 |
|
zostawił mnie w momencie, w którym najbardziej Go potrzebowałam.
|
|
 |
|
Czasami naprawdę wolałabym nie wiedzieć pewnych rzeczy.
|
|
 |
|
I nie podoba mi się to, że tak po prostu zaczyna mi zależeć | choohe
|
|
 |
|
Bez Ciebie wszystko było dla mnie tak nieważne. Naprawdę kocham Cię, kocham Cię, naprawdę. / Pezet
|
|
 |
|
Ty jesteś tam, ja jestem tu, nie wiem co trzeba zrobić już / Pezet
|
|
 |
|
Nieważne ilu chłopaków spojrzy się na mnie, nieważne ilu się podobam, nieważne jak przystojni oni będą - dla mnie najprzystojniejszym jesteś Ty i chcę podobać się tylko Tobie.
|
|
|
|