 |
|
3:15 pusty pokój, światło telefonu. siedzę podparta o ścianę, a przez moją głowę przeplatają się tysiące myśli. w słuchawkach leci "closer". łzy zaczynają napływać do oczu i powoli spływać po policzkach. otwieram okno wiadomości, zaczynam pisać. piszę o tym co robię, co czuję i jak bardzo mi go brakuje. wybieram numer. wszystko kasuję. to bezsensu.
|
|
 |
|
tętno wzrasta. wszystko wiruje. powoli tracisz kontakt z rzeczywistością. choć siedzisz w bezruchu, czujesz jak obracasz się wokół. nie możesz zapanować nad równowagą. walczysz ze swoim ciałem, walczysz ze sobą. jest Ci niedobrze. ciśnienie rozsadza Ci głowę. idziesz najszybciej jak możesz. upadasz na ziemię. nie wiesz co się dzieje. boisz się. serce bije szybciej niż w normie. myślisz o najbliższych, o tych których kochasz. Twoje ciało jest chłodne, choć czujesz ciepło. dokładnie słyszysz dźwięki, nawet te najdrobniejsze. boisz się. nagle znajdujesz się w innym miejscu. spadasz. zasypiasz. słyszysz głos przyjaciółki, mówiącej do Ciebie. powoli wszystko się uspakaja. otwierasz oczy. wróciłaś.
|
|
 |
|
Samotny w tym upiornym mieście. Kołyszące się latarnie, wiszące strzępy kabli telefonicznych. W przenikliwym chłodzie. Odebrała mi serce, myśle, że duszę też. Uciekam w świetle księżyca. Byle dalej od rzezi palącego Słońca / Kings Of Leon
|
|
 |
|
mija czas, mijam ja, życie mija w kilka chwil. widzę Twoją twarz w obrazach naszej przeszłości. Twoje oczy, gdy mówiłem szczerze o miłości .Twoje oczy, gdy układaliśmy wspólnie plany, te w których nie było nienawiści i zdrady / Diox
|
|
 |
|
niewymownie ciężko jest mi się z Ciebie wyleczyć . wciąż na myśl, że Twoje oczy chcą wpatrywać się w inną, pojawia się u mnie ten beznadziejny syndrom kłucia w brzuchu . przecież nie możesz ot tak przestać być częścią moich marzeń i planów . zbyt głęboko wryłeś się w moje serce . / spancz
|
|
 |
|
Może właśnie dlatego nie uwierzę w miłość
Bo już nigdy nie wróci to co raz się skończyło / Rambo&Olka
|
|
 |
|
niewinny uścisk. nic nie znaczący. dający stanowczo za dużo bólu.
|
|
 |
|
to jest problem wiesz, dusi mnie wszechświat. chcę złapać oddech lecz brak tu powietrza
mam fobie, bo kłamią nawet gwiazdy. [...] wiatr łamie mi kości, wiesz umieram, lecz stoję tu nadal i nadal czekam. chociaż księżyc podpowiada mi żebym uciekał. mam gdzieś wasze prawa pieprze wasz kodeks. [...] Wy z każdym dniem płaczecie coraz ciszej, to jest ten czas nie mam już siły krzyczeć. bo to jest ten czas, by nadstawić drugi policzek / Małpa
|
|
 |
|
i są chwile kiedy żałuję podartych zdjęć, usuniętych wiadomości, wyrzuconych rzeczy. chwile takie jak ta, kiedy siedzę słuchając po raz kolejny tej samej piosenki, uświadamiając sobie, że nie mam nic. chwile, kiedy nie czuję siły, głowa opada bezwładnie, a po pliczku kolejno spływają łzy, każda inna. właśnie teraz żałuję tego jak się zachowuję, to niezbyt mądre. ale wiem, że gdy zasnę nastanie nowy dzień, w którym wszystko będzie dobrze. a później przyjdzie wieczór, usiądę z książką i zacznę marzyć by przeżyć podobną historię. za kilka dni wszystko się powtórzy. znów usiądę, obwiniając się za wszystko i cholernie żałując. błędne koło?
|
|
 |
|
siedzę w pokoju . przez odsłonięte okno patrzę w niebo . w rękach trzymam kubek gorącej herbaty, który ogrzewa mi ręce. czuję samotność. czuję brak czegoś. brak ciepła drugiej osoby. ta nicość mnie przeraża. lęk, że życie spędzę sama , przepełnia mnie całą. a przede wszystkim wypełnia moje serce. boję się. boję się życia. boję się, że zginę w tłumie ludzi. że będę tą małą, nic nieznaczącą dziewczyną.
|
|
 |
|
morda w ziemię i kiełkujesz, szmato.
|
|
|
|