 |
|
najgorsze jest to, że nawet nie stać cię na uśmiech czy powiedzenie przelotnego "cześć", kiedy się mijamy. a przecież kiedyś wydawało mi się, że żyje tylko dla ciebie.
|
|
 |
|
kiedyś będziesz żałował, ale to przyjdzie z czasem. wtedy zrozumiesz, ile naprawdę straciłeś, ile mogłeś mieć, ale tego nie doceniłeś.
|
|
 |
|
nie pytaj się mnie, co bym zrobiła gdybyś tak nagle przestał żyć, przecież dobrze wiesz, że na następny dzień dołączyłabym do ciebie. obiecałam, że zawsze będę przy tobie i nieważne, gdzie by to było czy tu czy tam wyżej, ja będę. uwierz mi skarbie, że nawet śmierć nie zdoła nas rozdzielić.
|
|
 |
|
czy myślałeś o tym, że lepiej byłoby gdybyś mnie nigdy nie poznał, bo nie musiałbyś teraz przeze mnie cierpieć?
|
|
 |
|
czy wybierając jeszcze raz, znowu wybralibyśmy siebie?
|
|
 |
|
wiem, ile mówią blizny na mojej ręce.
|
|
 |
|
siedząc z tobą na schodach przed moim domem w nocy, zrozumiałam dwie rzeczy: po pierwsze - nie umiesz wybierać normalnych miejsc na randki i po drugie - że cię kocham, świrusie.
|
|
 |
|
pierdol odległość, pierdol wszystko, po prostu przyjedź do mnie, powiedz, że zostaniesz przy mnie już na zawsze i, że będziemy trwać w tej chwili do końca świata.
|
|
 |
|
chciała, aby cierpiał, żeby go bolało tak jak ją, ale za żadne skarby świata nie była w stanie go zranić. tak go kochała.
|
|
 |
|
pierdolę to jak mnie postrzegasz.
|
|
 |
|
twoja chamskość uzasadniona słowami: "nie chcę, żebyś robiła sobie nadzieje". oh, jaki ty wielkoduszny.
|
|
 |
|
jesteś moim zniszczonym marzeniem.
|
|
|
|