 |
nie odejdę do póki kochasz . [chcialbym]
|
|
 |
Pijąc kolejnego drinka obiecałam sobie,ze ostatni raz dałam sie zranić.Delikatnie lecz łapczywie mój wzrok powędrował na chłopaka żłobiącego piwo siedzącego tuż przy drzwiach.Nasz wzrok się spotkał i uśmiechajac się upił kolejny łyk.Sięgnęłam po telefon-Za 15 minut Nowy rok!-krzyknęłam,po czym ze znajomymi zaczeliśmy się zbierać schodząc na dwór.Przez cały czas mój wzrok wodził po nieznanym mi dotąd kolesiu.Te spojrzenia działały także w druga stronę-nieśmiałe,a jednocześnie pożądajace.Po 20 minutach znalismy swoje imiona.Skałdaliśmy sobie życzenia,które były początkiem naszej znajomości.Było coraz goręcej.Szaleństwo Sylwestrowej Nocy popchnęła nas w stronę jak do tej pory mi zakazaną.Myślałam,że to przygoda,przelotna znajomość.Ale spodobał mi się zbyt mocno,zbyt bardzo bym mogła zapomnieć.Ale mnie zranił,kolejny mnie zranił mimo,że obiecalam sobie,że juz nigdy więcej..Ma inną od 4 lat.Mimo,że o tym wiedziałam brnęłam w to zapominając o zablokowaniu uczuć i zamknęciu serca.. || pozorna
|
|
 |
|
Przez twoje lenistwo twoje najzwyklejsze w świecie 'nie chce mi się' Tracisz coś cennego. Ile razy kłóciłaś się lub rozstawałaś ze swoim chłopakiem z powodu , braku czasu na spotkania, z tego,że wychodziłaś z założenia 'on też mógłby się postarać,wysilić'' choć sama tego nie robiłaś. Zarzucasz mu winę z powodu waszego rozstania,ale teraz przeanalizuj. Ile razy nie chciało Ci się wstać i ogarnąć,żeby się z nim spotkać,mówiłaś,że nie masz czasu, bo poprostu nie chciało Ci się ubrać i poświęcic 20 minut w łazience bo przeciec bez tego z domu nigdzie nie wyjdziesz. Ile razy na pytanie znajomych czemu sie nie widujecie odpowiadałaś ''bo on nie ma czasu''. Zastanów się teraz czy ty kiedykolwiek CHCIAŁAŚ MIEC TEN CZAS DLA NIEGO . A więc skoncz mi pierdolić,ze to wyłącznie jego wina bo huja nie uwierzę. / burdeel
|
|
 |
Wciąż pamiętam dzień w którym stanęła przed moim domem i pomimo moich oporów nalegała by porozmawiać tu i teraz. Nadal mam w pamięci jej łzy,kiedy prosiła byśmy coś z tym zorbili,byśmy spróbowali to naprawić,to co do niedawna było takie piękne.Przepraszała za każdą kłótnię to poważną jak i błachą mimo iż od zawsze przeprosiny nieszły jej dobrze,nie lubiła tego.Mówiła,że kocha ,że nie może żyć bez mojej obecności , zapachu,ramion i tego cholernego poczucia bezpieczeństwa jakie jej dawałem.Bolało mnie to co widziałem,bolało mnie to,że doprowadziłem ją do takiego stanu,to,że ja też ją kochałem,bolało,tak cholernie bolało. Mimo wszystko nie wróciłem. Zawiodłem ją. Zmiażdzyłem jej serce w tak brutalny sposób jak kiedyś zmiażdżono moje,żałuje . [chcialbym]
|
|
 |
|
mówisz,że prawdziwy z Ciebie facet ? weź nie pierdol,bo czasem mam wrażenie,że to co masz w majtkach jest efektem photoshopa. / burdeel
|
|
 |
Dziś urodziny ma Grubson , najlepszego ♥
|
|
 |
Zgasiłam komputer,wyłączyłam telefon i z gorącą malinową herbatą przysiadłam na łóżku.Okryłam ciało kocem ogrzewając dłonie gorącym napojem.Czuję jak z dnia na dzień coraz mniej mam w sobie emocji,coraz mniej mnie obchodzi.Nie chcę miłości, nie chcę już więcej uczucia.Nie chcę kjolejny raz sie rozczarować,tęsknić i płakać za kimś kto tak naprawdę nigdy nie kochał mnie.Wyrosłam już ze szczeniackiej miłości.Nie potrzebuje jej.Potrzebuję spokoju i równowagi,której zapewnić mogę tylko sobie sama.Upiłam kolejny łyk gorącej herbaty parząc sobie usta.Mimowolnie łzy pociekły mi popoliczku.Oszukuję sama siebie,ale wiem,że jak pozwolę się komuś zblizyć to kolejny raz zostanę zraniona.Boję sie samotności,ale jeszcze bardziej boje się odtrącenia.Nie dziwią mnie słowa,że jestem zimna i niedostępna usłyszane juz niejednokrotnie od różnych chlopaków..Ale gdyby dowiedzieeli się ile przeżyłam w swoim krótkim życiu przyznali by mi order.Bo jak na 19-latkę przeżyłam za dużo.. || pozorna
|
|
 |
-Pokaż - powiedziała gdy zobaczyła zdjęcia i albumy staranie ułożone na jednej z półek . - No proszę Cię , nie . mówiłem z miną zbitego pieska. - No daaaj . prosiła. W końcu uległem,nie było tak źle pośmialiśmy się ze śmiesznych zdjęć i z moich zdjęć z dzieciństwa. Umilkliśmy na chwilę. Chciałbym mieć coś takiego,jakąś pamiątkę.Wziąłem głeboki oddech a po chwili dodałem : Kochanie obiecaj mi ,że za kilkanaście lat będe mógł usiąść tak ze swoim dzieciakiem i omawiając zdjęcia gdy wskaże na twoje powiem,że to jego mama. Moja żona . [chcialbym]
|
|
 |
Pytasz mnie czy naprawdę ją kocham? Wiesz to zalezy jak definiujesz te uczucie.Wiem tyle,że nie wyobrażam sobie bez niej życia,że jej osoba zaprząta mi myśli 24 na dobę,że kiedy jest mi źle jest pierwszą osobą z którą rozmawiam a mój humor wraca,zaraz po przebudzenie myślę czy już wstała i co robi choć i tak wiem,że w najlepsze śpi sobie słodko ,a kiedy już ją widze jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi . [chcialbym]
|
|
 |
Widzisz tę dziewczynkę na końcu korytarza w sukience, tą blondynkę? Ona po prostu czeka na pobranie krwi i jest to jedno zwiększych jej wyznań i zmartwień życia. Widzisz kobietę obok? spędziła tu długie dnie i noce czekająć na wyniki badań . Ta pani przy stoliku z wyraźnym zmęczeniem na twarzy ? Modli się by jej mąż przeżył ciężką operację . Popatrz na tego mężczyznę przy oknie trzymał swoją żonę przez godzinę za ręke bo przedwcześnie odeszły jej wody .Spójrz na te rodzeństwo,które pusto wpatruje się w drzwi,ze strachem oczekują na telefon w którym ktoś powie im,że ich rodzice zgineli w wypadku. Wiesz co ich wszystkich łączy ? Niepewność,która ogarnia całe ciało człowieka,ta niepewność,że wszystko będzie dobrze... [chcialbym]
|
|
|
|