 |
To co się dzieje, co się działo.. Zdecydowanie nie ma prawa mieć miejsca. Dlaczego tak właśnie musi być, że ktoś, kto w ogóle nie jest odpowiedzialny za błędy, czy grzechy innych osób najwięcej za nie musi płacić? Dlaczego człowiek musi być mieszany z błotem, aby ktoś mógł wyżyć się emocjonalnie i fizycznie na tej osobie za kogoś kto jest wyłącznie spokrewniony genetycznie z człowiekiem, który jest winny temu co się dzieje? Rozpad psychiczny, ale również i fizyczny następuje powoli. Ciało obumiera, dusza powoli przestaje istnieć, zanika.... Zanika wśród wszystkich krzyków, łez, nieporozumień, awantur.. To co się dzieje nie jest do wytrzymania. Tak ciężko jest odbudować więź, która nigdy silna nie była, aczkolwiek jakąś siłę jednak miała. Czy strach musi być silniejszy, czy on musi to przezwyciężać? A co z siłą, na której człowiek opierał całe swoje życie wraz z istnieniem? Co z tym wszystkim co się w sercu rozległo? Co z miłością do dziecka, co z szacunkiem wobec rodziny?
|
|
 |
"Twoja krążąca dłoń na moim ciele rozjaśnia moje szare myśli."-dla.niej
|
|
 |
"siedzę na chmurce sącząc piękno Twoich oczu."-dla.niej
|
|
 |
"tak bardzo marzę żeby Cie przytulić, tak bardzo marzę Cie pocałować, tak bardzo marzę zobaczyć Twój uśmiech, tak bardzo marzę mieć Cie blisko, tak bardzo marzę umieć kochać mocniej a kocham bezgranicznie."-dla.niej
|
|
 |
Zniknęłam. Uciekłam od swojego życia kiedy tylko poczułam, jak większość spraw mnie przerasta. Nie umiałam sobie radzić w tym co miało miejsce dlatego też odcięłam się od tego co było. Możliwe, że potrzebowałam właśnie dystansu, którego od dawna nie miałam, którego nikt nie był mi w stanie zapełnić. Musiałam coś poukładać w sobie, aby na nowo coś zacząć. Nie mogę sobie pozwolić na to, aby dawna miłość wciąż niszczył moje życie. Może właśnie dlatego nie umiem czegoś rozpocząć od nowa. Może właśnie dlatego też się boję stawiać nowe kroki, bo mam świadomość, jak to się skończy bądź może właśnie skończyć? Czasami myślę, że uciekałam właśnie od tego życia dlatego, że bałam się przeciwstawić przeszłości i przyszłości. Może też to znajduje się, gdzieś głęboko w mojej podświadomości, ale wiem, że nie chcę, aby aby było tak przez cały czas. Chce czegoś nowego doświadczyć. Chcę żyć uczciwie i świadomie bez wspomnień na pierwszym miejscu.
|
|
 |
"poranne słońce na niebie oznacza że Twoje oczka i uśmiech wstały, myślac o tym że znów mnie zobaczą."-dla.niej
|
|
 |
"nie uwierzysz że dziś w nocy moje usta spoczęły na Twoim policzku podczas gdy Ty śniłaś o mnie."-dla.niej
|
|
 |
"nagle wkroczyła ona. swobodnym i nie zbyt szybkim tępem zmierzała w moją stronę. powietrze zaskakująco zmieniło swój smak, latające w nim cząstki kurzu zamieniły się na drobinki niebiańskiego pyłu, które nabrały znakomitej mocy. trawa nie miała czelności jej się sprzeciwić i złożyła jej hołd, uginając każde swoje źdźbło. patrzyłem na to wszystko z zdumieniem i przecierałem oczy z niedowierzenia. czekałem tylko na moment aż usiądzie mi na kolanach bym upoił się jej ustami."-dla.niej
|
|
 |
"uderz mnie w policzek swym słodziutkim buziakiem a obiecuje że stworze dla nas nowy świat i oddam w Twoją własność sens wszystkiego."-dla.niej
|
|
 |
"Twój szept sprawia że moje myśli i ciało dryfują na bezwładnie na falach Twojego serca."-dla.niej
|
|
 |
"ludzie mnie pytają dlaczego nie zamienię jej na żadna inną rzecz. odpowiadam-kto prócz mnie ma większy i lepszy widok na niebo?"-dla.niej
|
|
 |
"kładę się na fali Twojego uśmiechu,
płyniemy a wokół nas miliony ludzi
lecz nikomu nie pozwolimy dotknąć naszego
szczęścia. jesteś blisko, ku
mojego boku, nasze pieszczotliwe
pocałunki są pieczecią naszej wiecznej miłości."-dla.niej
|
|
|
|