głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika cysia__xd

Najcięższą rzeczą jest  oglądnie kogoś kogo kochasz  kochającego kogoś innego ale jesli dajesz sobie z tym rade dojrzałeś do miłości .

0o0o0dusia0o0o0 dodano: 25 sierpnia 2011

Najcięższą rzeczą jest, oglądnie kogoś kogo kochasz, kochającego kogoś innego,ale jesli dajesz sobie z tym rade dojrzałeś do miłości .

Gdy odchodziłam łapał mnie z rękę głaszcząc czule po twarzy gdy płakałam ocierał mi łzy z policzka gdy mówiłam słuchał w skupieniu a gdy milczałam milczał wraz ze mną.Czułam Jego obecność czułam bliskość bezpieczeństwo i miłość..Miłość którą próbował mnie obdarzyć ale wtedy byłam zbyt ślepa by to dostrzec by móc zauważyć to co powoli wymyka mi sie z rąk.Nie kochalam nie myślałam o nim poważnie nie zależało mi i się nie starałam..Ale u niego było inaczej..Zupełnie inaczej.. Masz wyjebane! nie zależy Ci nie starasz sie nawet ! uslyszałam w końcu te słowa po czym odwrócił się i odszedł pozostawiając mnie samą z myślami..Dotarło do mnie to co się stało że włąsnie odszedł ktos kto nie powinien.Ktoś kogo zraniłam ktoś kto mnie kochał..Może kocha nadal może i myśli ale ja nie zrobilam z tym nic.Nie dałam nam szansy nie dałam nam możliwości bycia razem..Dziś jest za późno..Dziś znalazł sobie kogoś kto docenia jego i jego miłosć..Kto moze dać mu to czego ja nie potrafiłam..   pozorna

pozorna dodano: 25 sierpnia 2011

Gdy odchodziłam łapał mnie z rękę głaszcząc czule po twarzy,gdy płakałam ocierał mi łzy z policzka,gdy mówiłam słuchał w skupieniu,a gdy milczałam-milczał wraz ze mną.Czułam Jego obecność,czułam bliskość,bezpieczeństwo i miłość..Miłość,którą próbował mnie obdarzyć,ale wtedy byłam zbyt ślepa by to dostrzec,by móc zauważyć to co powoli wymyka mi sie z rąk.Nie kochalam,nie myślałam o nim poważnie,nie zależało mi i się nie starałam..Ale u niego było inaczej..Zupełnie inaczej..-Masz wyjebane! nie zależy Ci,nie starasz sie nawet !-uslyszałam w końcu te słowa,po czym odwrócił się i odszedł pozostawiając mnie samą z myślami..Dotarło do mnie to co się stało,że włąsnie odszedł ktos,kto nie powinien.Ktoś kogo zraniłam,ktoś kto mnie kochał..Może kocha nadal,może i myśli,ale ja nie zrobilam z tym nic.Nie dałam nam szansy,nie dałam nam możliwości bycia razem..Dziś jest za późno..Dziś znalazł sobie kogoś,kto docenia jego i jego miłosć..Kto moze dać mu to czego ja nie potrafiłam..|| pozorna

będę za 10 min  jak się spóźnię to przeczytaj tego sms'a jeszcze raz...

princess_x3 dodano: 24 sierpnia 2011

będę za 10 min, jak się spóźnię to przeczytaj tego sms'a jeszcze raz...

‎ jeśli nie możesz dojść do siebie to chodź do mnie.

princess_x3 dodano: 24 sierpnia 2011

‎"jeśli nie możesz dojść do siebie to chodź do mnie."

tylko przypadek ma tą specyficzną magię  dzięki której nasze życie staje się piękniejsze.. ♥

princess_x3 dodano: 24 sierpnia 2011

tylko przypadek ma tą specyficzną magię, dzięki której nasze życie staje się piękniejsze.. ♥

kochał ją w trampkach  pożądał w szpilkach  ubóstwiał na boso.. ♥

princess_x3 dodano: 24 sierpnia 2011

kochał ją w trampkach, pożądał w szpilkach, ubóstwiał na boso.. ♥

Polecimy do Paryża. Pójdziemy do tramwaju i zrobimy to po francusku w stylu hard   3    Miłość  Paryż i my ♥

princess_x3 dodano: 24 sierpnia 2011

Polecimy do Paryża. Pójdziemy do tramwaju i zrobimy to po francusku w stylu hard < 3 Miłość, Paryż i my ♥

i wchodzę w strefę kolejnych sześćdziesięciu sekund bez Ciebie. bez oddechu.

definicjamiloscii dodano: 24 sierpnia 2011

i wchodzę w strefę kolejnych sześćdziesięciu sekund bez Ciebie. bez oddechu.

  a jeśli któregoś zimowego poranka wzejdzie słońce? ocieplające wszystko i rażące w oczy  niczym to letnie?   zagadnęłam rysując kamykiem po chodniku.   to tak jak my  prawda?   dodałam nie czekając na odpowiedź. spojrzał na mnie z wyrzutem  a następnie opierając się na ręce usiadł na nierówno ułożonej kostce.   ja i Ty.   poprawił mnie mimowolnie. zgarnęłam włosy z twarzy.   nie... nie poprawiaj mnie. ja wiem. ale my  chodziło mi o nas. to nierealne  tak?   wychrypiałam drżącym głosem. i choć do ostatniej sekundy serce zaciskało się z nadzieją  On przytaknął jedynie kiwnięciem głowy.

definicjamiloscii dodano: 24 sierpnia 2011

- a jeśli któregoś zimowego poranka wzejdzie słońce? ocieplające wszystko i rażące w oczy, niczym to letnie? - zagadnęłam rysując kamykiem po chodniku. - to tak jak my, prawda? - dodałam nie czekając na odpowiedź. spojrzał na mnie z wyrzutem, a następnie opierając się na ręce usiadł na nierówno ułożonej kostce. - ja i Ty. - poprawił mnie mimowolnie. zgarnęłam włosy z twarzy. - nie... nie poprawiaj mnie. ja wiem. ale my, chodziło mi o nas. to nierealne, tak? - wychrypiałam drżącym głosem. i choć do ostatniej sekundy serce zaciskało się z nadzieją, On przytaknął jedynie kiwnięciem głowy.

zawróćmy  przecież zostawiliśmy tam szczęście.

definicjamiloscii dodano: 24 sierpnia 2011

zawróćmy, przecież zostawiliśmy tam szczęście.

 2    daj mi się o tym przekonać.   odparłam  a zanim zdążyłam się zorientować był już na tyle blisko  że prawie stykaliśmy się wargami.   to granica.   syknął  a ciepłe powietrze z Jego ust wydostało się na moją brodę.   mam Ją przekroczyć?   po czym nie czekając na odpowiedź  przyłożył zmarznięte palce do mojego policzka przyciągając mnie do siebie. Jego pocałunek na dobre ocieplił chłód tamtej grudniowej nocy.

definicjamiloscii dodano: 24 sierpnia 2011

[2] - daj mi się o tym przekonać. - odparłam, a zanim zdążyłam się zorientować był już na tyle blisko, że prawie stykaliśmy się wargami. - to granica. - syknął, a ciepłe powietrze z Jego ust wydostało się na moją brodę. - mam Ją przekroczyć? - po czym nie czekając na odpowiedź, przyłożył zmarznięte palce do mojego policzka przyciągając mnie do siebie. Jego pocałunek na dobre ocieplił chłód tamtej grudniowej nocy.

 1  opierał się o barierkę  kiedy się zbliżałam. wstrzymałam na chwilę oddech  po czym podeszłam do Niego  muskając Jego ramię.   jestem.   szepnęłam robiąc wydech  a tuż przed moją twarzą pojawiła się chmara białego dymku. podciągnęłam rękawiczki na dłoniach wciskając je chwilę potem na dno kieszeni od kurtki. bez słowa dopalił fajkę po czym przydeptał ją butem. zlustrował mnie spojrzeniem.   nie przespałem całej nocy wczoraj  ogarniasz? ja  największy śpioch  jakie znasz. nie przespałem myśląc o Tobie  o tym  co się dzieje między nami. chciałbym mieć nad tym kontrolę...   wypalił już na wstępie od razu odwracając wzrok. uśmiechnęłam się pod nosem.   Ty i kontrola?   zagadnęłam pukając się w głowę na znak tego  jak głupie jest to stwierdzenie. wiedziałam  że widzi co robię kątem oka.   mimo wszystko. nie chciałabyś  żebym ją teraz stracił. kontrolę.   odpowiedział oschle mrożąc w jednej chwili moje serce.

definicjamiloscii dodano: 24 sierpnia 2011

[1] opierał się o barierkę, kiedy się zbliżałam. wstrzymałam na chwilę oddech, po czym podeszłam do Niego, muskając Jego ramię. - jestem. - szepnęłam robiąc wydech, a tuż przed moją twarzą pojawiła się chmara białego dymku. podciągnęłam rękawiczki na dłoniach wciskając je chwilę potem na dno kieszeni od kurtki. bez słowa dopalił fajkę po czym przydeptał ją butem. zlustrował mnie spojrzeniem. - nie przespałem całej nocy wczoraj, ogarniasz? ja, największy śpioch, jakie znasz. nie przespałem myśląc o Tobie, o tym, co się dzieje między nami. chciałbym mieć nad tym kontrolę... - wypalił już na wstępie od razu odwracając wzrok. uśmiechnęłam się pod nosem. - Ty i kontrola? - zagadnęłam pukając się w głowę na znak tego, jak głupie jest to stwierdzenie. wiedziałam, że widzi co robię kątem oka. - mimo wszystko. nie chciałabyś, żebym ją teraz stracił. kontrolę. - odpowiedział oschle mrożąc w jednej chwili moje serce.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć