 |
cz2. w końcu pojawiłeś się Ty. ta sama data urodzenia, dlatego nawet nie chciała mieć z Tobą nic wspólnego. Ty twierdziłeś, że nie jest taki sam jak jej były, że nigdy byś jej nie skrzywdził. chciałeś żeby Ci zaufała i otorzyła się przed Tobą. a potem tak bezczelnie ją zostawiłeś, zaprzaczając przy tym wszystkiemu co wczesniej obiecywałeś i uznałeś, że nic między wami nie było. jeżeli to wszystko co jej mówiłeś było kłamstem. to gratuluje ci chlopczyku, że wybrałeś akurat tą dziewczynę 'do zabawienia', bo znisczyłeś ją. ona już nie potrafi kochać, ufać. wszystkie jej wartości po prostu znikły. za to miała smutek, żal i rozpacz. /stawiamnachillout
|
|
 |
cz1. nie byli ze sobą długo to fakt, oczywiście to nie z jej winy. to on ją zostawił po tych wszystkich obietnicach. nie oszukujmy się strasznie to przeżyła, w sumie nadal przeżywa. pewnie dziwi go to bo jednak tak naprawde to było nic w porównaniu do jej byłego. przez 3 lata bawił się nią jak zabawką. kiedy nie miał co robić pisał do niej. zdradzał ją non stop. ona za każdym razem mu wybaczała, tak bardzo go kochała, nie umiała bez niego żyć. /stawiamnachillout
|
|
 |
mam swój świat, chyba jak każdy. nie pokazuję po sobie, że mi źle. nie zwierzam się nikomu. z wszystkim radzę sobie sama. to nie znaczy, że nie mam przyjaciół godnych zaufania bo mam i wiem, że oni pomogą mi gdy tylko będę chciała. chociaż spotkasz mnie na ulicy uśmiechniętą od ucha do ucha nie znaczy, że jestem szczęśliwa. gdy jestem w domu, zamykam się w pokoju by nikt nie widział, że jestem smutna i włączam muzykę i tak siedzę analizując swoje życie i co noc stwierdzam, że ono nie ma sensu. /stawiamnachillout
|
|
 |
|
nie mogę już więcej nic stracić, bo nie mam już nic do stracenia.
|
|
 |
kiedy jest mi smutno to kupuję tymbarka. dzięki temu niby nieznaczącemu kapselkowi moje kąciki unoszą się ku górze - tak idealnie napis na nim zazwyczaj pasuję. /stawiamnachillout
|
|
 |
nie lubię siebie za to i żałuję chyba. bo zawsze, kiedy chcę się związać z kimś - mam z tym przypał. /pezet.
|
|
 |
podobno jak kochają zawsze wracają - to już wiem dlaczego ty nie wracasz. /stawiamnachillout
|
|
 |
znowu nie śpię. znowu nic nie jem. palę dwie paczki dziennie. piję z przesadnymi ilościami. nawet grass stał się częścią mojego życia, chociaż myślałam, że nigdy już do tego nie wrócę - jeżeli to są skutki tych chorych miłośći to ja dziękuje, ale nie podejmę się już następnej. /stawiamnachillout
|
|
 |
każda bezsenna noc. każdą spędzam tak samo. siadam na parapecie. w uszach oczywiście słuchawki, a z nich wydobywają się piosenki opisujące smutne historie. w jednej ręce ciepłe kakao. w drugiej fajka, pale jedną za drugą i każdy buch to jedne wspomnienie. wraz z wypuszczającym dymem okłamuje siebie, że ta każda retospekcja ucieka i już nigdy do mnie nie wróci. /stawiamnachilout
|
|
 |
kładę głowę na poduszce. przykrywam się kołdrą i zamykam oczy. momentalnie widzę ciebie i wszystkie chwilę spędzone razem. wszystkie wspomnienia na raz wracają. odrazu otwieram oczy i wstaję. zajmuję się czymś innym. oglądam filmy - obojętnie byle nie wracać do tej przykrej przeszłości. dlatego własnie mało śpię, bardzo mało. nie mogę sobie z tym poradzić, nie potrafię wymazać tego wszystkiego z głowy. zbyt mnie to boli. /stawiamnachillout
|
|
|
|