 |
Przykre jest również, to że każde nawet to najmniejsze wspomnienie zupełnie nic nie znaczące, wbija w nasze serce kolejny sztylet, który odbija znaczące piętno na naszej przyszłości.
|
|
 |
Samotność to ciężki orzech do zgryzienia, mało kto potrafi ją znieść, a wielu o niej marzy, nie wiedząc tego, że najgorszą formą, która niszczy piękno człowieczeństwa jest właśnie ona. Z każdym dniem popadam w samotność coraz głębiej, bo zapominam o uczuciach, ludziach i świecie. Moje serce, które toczy nieustaną wojnę z rozumem, buduje ściany zamiast mostów, ale przecież żadna noc nie jest aż tak ciemna, abyśmy nie mogli odnaleźć choć jednej gwiazdy. Czas chyba wyciągnąć rękę i pogodzić się z życiem takim jakim jest.
|
|
 |
Lubię też emocje, które wywołują uczucia i uczucia, które wywołują emocje. Lubię także ich brak. Przyznaję się do bezradności. Jestem niewolnikiem własnej duszy, a moja dusza jest niewolnikiem mojego ciała.
|
|
 |
Kiedyś bałam się samotności, a dziś to mój najlepszy przyjaciel.
|
|
 |
kocham ironię i jej konsekwencje.
|
|
 |
' Frustracyjnie pragnę szczęścia, wybiegam myślami w przyszłość, tworząc historie nieprawdziwe. Produkuję iluzje, które są moim łupem dla spokoju. Rozsądek przekupuję marzeniami, a serce złudzeniami. '
|
|
 |
Nienawidzę leżeć w łóżku po naszej kolejnej kłótni i zastanawiać się jak długo jeszcze wytrzymamy. Nienawidzę martwić się o to, że to może być koniec,którego tak nie chcę. /esperer
|
|
 |
odchodzisz i wracasz i wracasz by odejść - jesteś nikim, lub tchórzem . . . jak wolisz.
|
|
 |
Kocham jesień. Wydaję mi się, że wtedy cały świat płaczę razem ze mną, i moją niespełnioną miłością. Drzewa szepczą między sobą o pewnej dziewczynie, która zdecydowała się zaufać i straciła wszystko. A ja stojąc przy oknie i przyglądając się smutnej rzeczywistości, czuję jak po twarzy spływają mi kolejne łzy, idealnie zgrywające się z kroplami jesiennego deszczu na szybie. I właśnie w tej chwili czuję, jak kolejna warstwa, przyklejonych plastrów na moje popękane serce, się odkleja.
|
|
 |
W Jego uśmiechu było coś niesamowitego. W spojrzeniu jakaś prośba, która mówiła do mnie tymi iskierkami w źrenicach. 'Chcę miłości' - szeptały ku mnie cicho, a ja uciekając wzrokiem w bok, zamykałam serce, wciąż pokryte gipsem po ostatnim złamaniu.
|
|
 |
Z każdą kroplą deszczu rozbijającą się o parapet, moje serce przepełnia większy smutek. Trzęsą mi się ręce. Wychodzę na zewnątrz, lodowaty wiatr rozwiewa mokre kosmyki moich włosów. Cały świat jakby wiruje. Mogę krzyczeć, płakać i tak nikt mnie nie usłyszy. Ulice przepełnione obojętnością. Bez ciebie żadne miejsce nie jest już magiczne, wyjątkowe. Bez ciebie nie ma nic.
|
|
 |
skąd wiem, że go kocham? być może
stąd, że częściej proszę Boga o jego
szczęście niż o swoje własne
|
|
|
|