 |
chcę znów widzieć w Tobie
ten spokój o nasze wspólne dni
|
|
 |
lato odeszło, jesień się kończy, zima coraz bliżej.
więc teraz, siedzę pod ciepłym kocem w ten grudniowy wieczór,
wiedząc, że wieczór zamieni się w noc, a potem przyjdzie kolejny dzień.
i jeszcze wiele złych minut minie, jak mroźna zima i smutna noc.
po prostu, próbuję ci powiedzieć, że wszystko mija. my też przeminiemy.
to smutne. tak samo jak samotnie spędzony, mijający wieczór mijającej zimy.
|
|
 |
Ty zaciągasz się papierosem, nikotyna pozwala Ci przetrwać
Moim jedynym nałogiem jesteś Ty. Ale Ty nie dajesz mi szans na przetrwanie.
|
|
 |
Wiesz dlaczego nigdy nie zapomnimy? Bo jesteśmy dla siebie jak klasyka gatunku. Jesteśmy tym wszystkim, co kochamy i lubimy. Stworzyliśmy siebie nawzajem. Wchłonąłeś mnie, a ja Ciebie. Jesteś mną i ja jestem tobą. Nigdy się tego nie pozbędziemy. Możemy jedynie ciężko pracować w ciągu dnia, wieczorem biegać żeby nie zostać sam na sam ze swoim sercem, a później możemy iść spać. Położyć się z nadzieją, że jutro spotkamy kogoś kto będzie uosabiał mnie i ciebie jednocześnie. Inaczej wszystko będzie nam nas przypominać. Byle nie myśleć. Byle nie mieć czasu myśleć. To niszczy.
|
|
 |
odszedł,
bo oni przecież zawsze odchodzą.
|
|
 |
ciszą
zagłuszał wewnętrzny ryk jej małego serduszka
gdzie nie było miejsca na podłości świata
i kłamstwa, wypowiadane przez usta
których kształt znała lepiej niż tabliczkę mnożenia
|
|
 |
Pragnę co noc zasypiać ze smakiem jego warg tak przypadkiem pozostawionym na mych, a rano otwierając powieki widzieć uśmiech, ten najsłodszy i zarazem najpiękniejszy, dedykowany tylko mi.
|
|
 |
po prostu stój i patrz na moje łzy,
w końcu tak sumiennie pracowałeś
nad moim bólem, że efekt powinien
Cię zadowalać
|
|
 |
a więc oddychaj, choć nie masz
ku temu powodów,
choć serce wydaję się być czymś
zbędnym, oddychaj, po prostu
|
|
 |
nie chciała przy nim płakać, pragnęła
by myślał, że jest silna i jak nikt inny
radzi sobie z życiem,
dopiero gdy ból wypychał z niej słone
krople dowiedziała się dlaczego tak
naprawdę nie chciała tego robić-
nigdy nie widziała smutniejszego
widoku od Jego oczów patrzących
na jej łzy, było jak obiecywał,
Jej ból był i Jego częścią
|
|
 |
z Tobą nawet kłótnie były jakieś lepsze.
|
|
 |
wystarczył Ci dzień, by zapomnieć o tym, co nas łączyło. mi nie starczają 4 miesiące- wciąż pamiętam wszystko.
|
|
|
|