 |
|
Wszystkie dni spędzone z Tobą zdają się być tak bardzo odległe. Chcę do każdego z nich wrócić, ale nie potrafię. Coś sprawia, że jestem coraz dalej, a im więcej chcę dostrzec tym mniej widzę. Każdy szczegół umyka, a ja nie mogę się z tym pogodzić. Zapominam jak wyglądał Twój uśmiech kiedy stawałam w Twoich drzwiach, jak brzmiał Twój głos czy to jak czułam się w Twoich objęciach. Przeszłość blaknie i to sprawia, że jestem coraz słabsza. Nie chcę tak. Chcę czuć Cię tutaj przy sobie. Chcę abyśmy tworzyli nowe wspomnienia, które będą w nas żyły już do końca. Powiedz, czy to wszystko jest jeszcze możliwe? / napisana
|
|
 |
Nie chcę od Ciebie wiele. Nie chcę, żebyś wciąż trzymał mnie w ramionach, nie przestawał całować moich ust, włosów i głowy. Nie potrzebuję żebyś z każdym krokiem wyznawał mi uczucia, byś zapominał jak oddychać patrząc na mnie, czuwał przy mnie kiedy zamknę oczy znużona snem. Chcę tylko móc powiedzieć Ci wszystko, wyszeptać do Twojego ucha te paranoje rodzące się w mojej głowie i wiedzieć, że choć znów myślę jak dziecko, jestem w Twoich oczach tą samą dziewczyną, którą byłam przed momentem. Chcę wiedzieć, że mimo wszystko będziesz szedł ze mną przez piekło, trzymając mnie za rękę. Żeby Twój uśmiech był lekarstwem na moje lęki i żebyś mimo wszystko mnie kochał, to tak za pamięci.
|
|
 |
|
Miałaś kiedyś tak, że chciałaś zadzwonić, pójść i odwiedzić kogoś kogo kochasz albo chociaż do niego napisać, ale coś Ci na to nie pozwalało? Miałaś takie wrażenie, że chciałabyś iść do przodu, ale coś ciągle trzyma Cię w miejscu i mówi 'to nie jest dobra decyzja, nie rób tak'? Co wtedy trzeba zrobić? Wiesz, powoli kończą mi się pomysły jak powinnam żyć. / napisana
|
|
 |
a jak sie wkurwie to sie przetne, wykrwawie do słoiczka, zaniose Ci go, postawie na gazie, włacze. moze przy tej małej demonstracji zrozumiesz jak bardzo we mnie buzuje krew i, ze jak mówię ze mam powód do zdenerwowania to rzeczywiście tak jest?
|
|
 |
a od dzisiaj nie wezmę do ust niczego, co kiedykolwiek z tobą jadlam - sposób na wspomnienia i boczki.
|
|
 |
Twoim celem nie jest sprawienie bym cierpiała tudzież Cie znienawidzila. Twoim celem jest sprawić mnie niezdolna do uczuć do tego stopnia, żebym juz do końca nie mogla pokochac nikogo. pokazujesz mi, ze nie warto i codziennie wypruwasz moje duchowe wnetrznosci, wypychajac mnie pustą nadzieja, jak sztucznego zwierzaka watą
|
|
 |
chciałabym, żebyś mógł mi napluc w serce. moze wtedy zrozumialoby wreszcie jak czuje sie za każdym razem, kiedy muszę wycierać twarz i byłoby ze mna solidarne.
|
|
 |
nie czuje tej więzi co była kiedyś, nie czuje , cholera
|
|
 |
to nie chodzi o to, żebyś przyszedł i pocieszał. nie chodzi o to, żebyś przyszedł i wmawiał mi że będzie dobrze, że będzie tak jak kiedyś. nie chodzi o to, żebyś przyszedł i powiedział, że nie jest mnie wart. chodzi o to , żebyś przyszedł , usiadł i gadał o wszystkim ,tylko nie o nim. chodzi o to , żebyś przyszedł i pozwolił mi o nim zapomnieć. chodzi o to, żebyś próbował mi wmówić, że go nigdy nie kochałam. chodzi o to , żebyś wziął szlugi,piwo i przyszedł i próbował zapominać razem ze mną. chodzi o to, żebyś wziął mój telefon i usunął wszystkie jego zdjęcia. chodzi o to , żebyś pozbył się wszystkiego co mi Ciebie przypomina. chodzi o to, że nawet kiedy ktoś coś o nim powie, coś mnie zapyta , to żebyś zaczął się śmiać i powiedział że o takich jak on nie gadamy. chodzi o to żebyś wmawiał wszystkim że ja i on to już zamknięty rozdział. chodzi o to żebyś nie robił mi nadziei . chodzi o to żebyś był.
|
|
 |
a z 2013 rokiem odejdą wszystkie smutki
|
|
 |
'może lepiej by było jakby mnie nie było' - przez głowę kiedyś przeszła mi taka myśl. coraz częściej powraca, a ja coraz poważniej o tym myślę.
|
|
 |
już nic nie będzie tak jak było, nawet nadzieje umiesz zabić
|
|
|
|