głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika cukiieereczek

dziewczyna wpadła do ich wspólnego mieszkania. zaczęła krzyczeć. była pijana tak  że ledwo stała na nogach.   zdradziłeś mnie  skurwysynu.   krzyczała  zanosząc się płaczem.   ja oddałam Ci wszystko  a Ty mnie zdradziłeś z jakąś suką – podkreśliła ostatnie słowo i wybuchła histerycznym śmiechem. zaczęła ściągać swój zaręczynowy pierścionek z palca. wzięła rękę chłopaka i formując ją w pięść  zamknęła w niej srebrne kółko.   straciłem jego najważniejszą część   powiedział  po czym ukrył twarz w swoich dłoniach.

irresolute dodano: 22 listopada 2010

dziewczyna wpadła do ich wspólnego mieszkania. zaczęła krzyczeć. była pijana tak, że ledwo stała na nogach. - zdradziłeś mnie, skurwysynu. - krzyczała, zanosząc się płaczem. - ja oddałam Ci wszystko, a Ty mnie zdradziłeś z jakąś suką – podkreśliła ostatnie słowo i wybuchła histerycznym śmiechem. zaczęła ściągać swój zaręczynowy pierścionek z palca. wzięła rękę chłopaka i formując ją w pięść, zamknęła w niej srebrne kółko. - straciłem jego najważniejszą część - powiedział, po czym ukrył twarz w swoich dłoniach.

nafaszerował mnie nadzieją  a później równie dosadnie wypruł wnętrzności. powinien zostać jakimś rzeźnikiem  czy coś. spełniałby się  na pewno.

abstracion dodano: 22 listopada 2010

nafaszerował mnie nadzieją, a później równie dosadnie wypruł wnętrzności. powinien zostać jakimś rzeźnikiem, czy coś. spełniałby się, na pewno.

  dlaczego taka dziewczyna jak Ty nie ma chłopaka?   spytał  zdumiony.   dlaczego? dlaczego spławiam  każdego odprawiając go z kwitkiem? bo jestem bezduszną egoistką  które nie lubi się dzielić czekoladą. bo jestem zbyt pruderyjna  żeby codziennie udowadniać jak mi zależy. bo jestem zbyt zaborcza  żeby przyznać się do uczucia. bo jestem zbyt zarozumiała  żeby powiedzieć 'kocham'. bo kurwa  nienawidzę facetów  którzy nie potrafią się tak uroczo uśmiechać w trakcie pocałunku jak Ty. którzy  nie potrafią zgadnąć w którym miejscu mam łaskotki. nienawidzę facetów  którzy nie  są Tobą.   to trochę ich jest.   dodał  rozbawiony.

abstracion dodano: 22 listopada 2010

- dlaczego taka dziewczyna jak Ty nie ma chłopaka? - spytał, zdumiony. - dlaczego? dlaczego spławiam, każdego odprawiając go z kwitkiem? bo jestem bezduszną egoistką, które nie lubi się dzielić czekoladą. bo jestem zbyt pruderyjna, żeby codziennie udowadniać jak mi zależy. bo jestem zbyt zaborcza, żeby przyznać się do uczucia. bo jestem zbyt zarozumiała, żeby powiedzieć 'kocham'. bo kurwa, nienawidzę facetów, którzy nie potrafią się tak uroczo uśmiechać w trakcie pocałunku jak Ty. którzy, nie potrafią zgadnąć w którym miejscu mam łaskotki. nienawidzę facetów, którzy nie, są Tobą. - to trochę ich jest. - dodał, rozbawiony.

i przyjdą kiedyś takie poranki  kiedy po upojnej nocy wyjdziesz naga do ogrodu  jedynie z jego koszulą na ramionach. oświetlona lekkimi promieniami słońca  trzymając swoje ulubione szpilki w dłoni  będziesz zbierała bosymi stopami krople zimnej rosy. będziesz mogła stwierdzić  że jednak życie jest piękne.

irresolute dodano: 22 listopada 2010

i przyjdą kiedyś takie poranki, kiedy po upojnej nocy wyjdziesz naga do ogrodu, jedynie z jego koszulą na ramionach. oświetlona lekkimi promieniami słońca, trzymając swoje ulubione szpilki w dłoni, będziesz zbierała bosymi stopami krople zimnej rosy. będziesz mogła stwierdzić, że jednak życie jest piękne.

ja   kocham. ty   kochasz. ona   kocha. on   nie.

irresolute dodano: 22 listopada 2010

ja - kocham. ty - kochasz. ona - kocha. on - nie.

długotrwała miłość jest jak bilet na księżyc. nie istnieje.

irresolute dodano: 22 listopada 2010

długotrwała miłość jest jak bilet na księżyc. nie istnieje.

dzwoniąc do Ciebie  jak zawsze parę minut po siódmej  upijam łyk gorzkiej herbaty i czekam aż usłyszę Twoje słodkie ‘dzień dobry  skarbie’. masz w sobie coś magicznego  bo zawsze po takim przywitaniu bezustannie się uśmiecham  aż do wieczora. wtedy mijał już czwarty pusty sygnał  a przecież zwykle odbierasz już po dwóch. tętno powoli zaczęło przyspieszać  moja naturalna reakcja. po chwili usłyszałam damski głos. – nie może teraz rozmawiać... – z niedowierzaniem spojrzałam na ekran telefonu. nie  nie pomyliłam numeru. z wściekłością rzuciłam komórką o ścianę  po czym wyszłam na balkon  zapalić papierosa. po chwili zjawiłeś się Ty. nie zauważyłam  kiedy wszedłeś do mojego domu. objąłeś mnie  stojąc za mną. nawet się nie odwróciłam. zaciskałam pięści  żeby nie dać Ci w twarz. – złośniku  to była moja siostra. – powiedziałeś ze swoim szelmowskim uśmiechem  a mi zrobiło się najzwyczajniej w świecie głupio. nienawidzę mojej chorej zazdrości.

irresolute dodano: 21 listopada 2010

dzwoniąc do Ciebie, jak zawsze parę minut po siódmej, upijam łyk gorzkiej herbaty i czekam aż usłyszę Twoje słodkie ‘dzień dobry, skarbie’. masz w sobie coś magicznego, bo zawsze po takim przywitaniu bezustannie się uśmiecham, aż do wieczora. wtedy mijał już czwarty pusty sygnał, a przecież zwykle odbierasz już po dwóch. tętno powoli zaczęło przyspieszać, moja naturalna reakcja. po chwili usłyszałam damski głos. – nie może teraz rozmawiać... – z niedowierzaniem spojrzałam na ekran telefonu. nie, nie pomyliłam numeru. z wściekłością rzuciłam komórką o ścianę, po czym wyszłam na balkon, zapalić papierosa. po chwili zjawiłeś się Ty. nie zauważyłam, kiedy wszedłeś do mojego domu. objąłeś mnie, stojąc za mną. nawet się nie odwróciłam. zaciskałam pięści, żeby nie dać Ci w twarz. – złośniku, to była moja siostra. – powiedziałeś ze swoim szelmowskim uśmiechem, a mi zrobiło się najzwyczajniej w świecie głupio. nienawidzę mojej chorej zazdrości.

zakochujesz się. serce zaczyna bić tylko dla niego. chodzisz rozmarzona i śmiejesz się nawet wtedy  kiedy rozbijesz swój ulubiony kubek. nie obchodzi Cię nic  tylko on  mężczyzna Twojego życia. jesteś gotowa dla niego zrezygnować z marzeń. odsuwasz się od rodziny  przyjaciół  opuszczasz się w nauce. jego osoba figuruje ponad wszystkim. jest najważniejszy. przez niego prawie spalasz dom  bo nie wyłączasz prostownicy przed wyjściem na randkę. prawie głodzisz psa na śmierć  bo non stop rozmawiasz z nim przez telefon i zapominasz o całym świecie wokół. zadurzasz się w jego pocałunkach. uzależniasz się od jego oczu. planujesz wspólną przyszłość. tylko po to  by później usłyszeć  że kocha inną.

irresolute dodano: 21 listopada 2010

zakochujesz się. serce zaczyna bić tylko dla niego. chodzisz rozmarzona i śmiejesz się nawet wtedy, kiedy rozbijesz swój ulubiony kubek. nie obchodzi Cię nic, tylko on, mężczyzna Twojego życia. jesteś gotowa dla niego zrezygnować z marzeń. odsuwasz się od rodziny, przyjaciół, opuszczasz się w nauce. jego osoba figuruje ponad wszystkim. jest najważniejszy. przez niego prawie spalasz dom, bo nie wyłączasz prostownicy przed wyjściem na randkę. prawie głodzisz psa na śmierć, bo non stop rozmawiasz z nim przez telefon i zapominasz o całym świecie wokół. zadurzasz się w jego pocałunkach. uzależniasz się od jego oczu. planujesz wspólną przyszłość. tylko po to, by później usłyszeć, że kocha inną.

zdaję sobie sprawę  że nic nie trwa wiecznie. że kiedyś nasze uczucie wyblaknie jak stara fotografia  a każde z nas odda swoje serce w depozyt komuś innemu. wiem  że kiedyś te wszystkie motyle  które beztrosko latają w okolicach mojego żołądka  zwyczajnie odlecą. doskonale wiem  że w końcu to wszystko wygaśnie  jak płomyk zapachowej świeczki. ale to nie istotne. ważne jest tu i teraz. nie ważne jest to  że kiedyś będziemy sobą gardzili  że kiedyś znienawidzimy się z miłości. ważne  jest to  że teraz jedno skoczyłoby dla drugiego z dachu  najwyższego wieżowca w mieście.

abstracion dodano: 21 listopada 2010

zdaję sobie sprawę, że nic nie trwa wiecznie. że kiedyś nasze uczucie wyblaknie jak stara fotografia, a każde z nas odda swoje serce w depozyt komuś innemu. wiem, że kiedyś te wszystkie motyle, które beztrosko latają w okolicach mojego żołądka, zwyczajnie odlecą. doskonale wiem, że w końcu to wszystko wygaśnie, jak płomyk zapachowej świeczki. ale to nie istotne. ważne jest tu i teraz. nie ważne jest to, że kiedyś będziemy sobą gardzili, że kiedyś znienawidzimy się z miłości. ważne, jest to, że teraz jedno skoczyłoby dla drugiego z dachu, najwyższego wieżowca w mieście.

są chwile  kiedy siedząc oparta o ścianę  zanoszę się cichym płaczem. wkoło leżą porozrzucane papierki po przeróżnych słodyczach  mój pamiętnik  niedopalony papieros  komórka rozłożona na części pierwsze i setki chusteczek ubrudzonych tuszem do rzęs. i kiedy wydaje mi się  że życie jest już tylko pierdolonym ciężarem i że nic nie jest w stanie zmienić mój stan  słyszę delikatne dreptanie małych stópek. po chwili podnoszę wzrok i mimowolnie się uśmiecham. widzę siedzącego przede mną czworonoga  który nosem podsuwa mi pod rękę swoją małą maskotkę. to niebywałe  że zawsze wyczuje mój zły dzień. cudowna istota. mój najlepszy poprawiacz nastroju.

irresolute dodano: 21 listopada 2010

są chwile, kiedy siedząc oparta o ścianę, zanoszę się cichym płaczem. wkoło leżą porozrzucane papierki po przeróżnych słodyczach, mój pamiętnik, niedopalony papieros, komórka rozłożona na części pierwsze i setki chusteczek ubrudzonych tuszem do rzęs. i kiedy wydaje mi się, że życie jest już tylko pierdolonym ciężarem i że nic nie jest w stanie zmienić mój stan, słyszę delikatne dreptanie małych stópek. po chwili podnoszę wzrok i mimowolnie się uśmiecham. widzę siedzącego przede mną czworonoga, który nosem podsuwa mi pod rękę swoją małą maskotkę. to niebywałe, że zawsze wyczuje mój zły dzień. cudowna istota. mój najlepszy poprawiacz nastroju.

i nie mam pojęcia co w Tobie takiego jest. nie wiem  czy to Twoje arytmicznie stukające serce. czy Twoje specyficzne 'księżniczko' w moją stronę. wiem jedynie  że chcę to sprawdzać do końca moich dni.

abstracion dodano: 20 listopada 2010

i nie mam pojęcia co w Tobie takiego jest. nie wiem, czy to Twoje arytmicznie stukające serce. czy Twoje specyficzne 'księżniczko' w moją stronę. wiem jedynie, że chcę to sprawdzać do końca moich dni.

postaw przede mną butelkę wina i pozwól mi ją skonsumować. trochę pokrzyczę  rozmażę makijaż  pohisteryzuję. a później będziesz mnie zbierał z podłogi  udając troskliwego Romeo  któremu zależy na tym co czuje jego Julia.

abstracion dodano: 20 listopada 2010

postaw przede mną butelkę wina i pozwól mi ją skonsumować. trochę pokrzyczę, rozmażę makijaż, pohisteryzuję. a później będziesz mnie zbierał z podłogi, udając troskliwego Romeo, któremu zależy na tym co czuje jego Julia.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć