 |
Nauka nigdy nie będzie potrafiła wyjaśnić, dlaczego moje serce bije w Twoim. A.V.
|
|
 |
Moim prawdziwym przyjacielem może być mój pies. Zawsze położy swój słodki łepek ma moich kolanach, wskoczy do łóżka w nocy i zacznie się przytulać, cieszy się na mój widok i piszczy, gdy muszę wyjść z domu. Ponadto wyczuwa każdą zmianę nastroju i potrafi rozbawić, albo po prostu sprawić, że poczuję się lepiej. Z człowiekiem może wiązać mnie zwykła, najzwyklejsza przyjaźń, co dla mnie jest wytrzymywaniem ze sobą przez pewien czas i nie skakaniem sobie do gardeł.
|
|
 |
Czas spojrzeć prawdzie w oczy- prawdziwej przyjaźni po prostu nie ma. Ktoś zawsze zawiedzie, ktoś zawsze będzie chciał podłożyć nam nogę, ktoś zawsze będzie zazdrosny, ktoś zawsze będzie kierował się interesem, ktoś zawsze będzie fałszywy, ktoś zawsze wyjawi komuś nasze sekrety. Dlatego ja nie bawię się w te fałszywe prawdziwe przyjaźnie... I naprawdę robi mi się niedobrze, gdy widzę coś takiego. A.V.
|
|
 |
Bardziej od łez ranią smutne uśmiechy. A.V.
|
|
 |
Choć jestem jak karzeł, mogę jak olbrzym kochać. [Vixen ♥]
|
|
 |
Potrzebuję ciepła. Kubek kawy w dłoniach tego nie zapewni, wiesz? / sztanka__lovuu
|
|
 |
Słone łzy popłyną po policzkach. Łzy wymieszane z dużą ilością tęsknoty i ogromnym bólem serca. Odrobiną rozczarowania i szczyptą wielkiej miłości.
|
|
 |
A przecież już miało być dobrze. O wiele lepiej niż na początku. Ale nie ma co się łudzić. Rzeczywistość jest brutalna i bardzo różni się od naszych oczekiwań. Pomimo tego, że czasem jest pięknie, to nie ciesz się za bardzo, bo i tak się spierdoli.
|
|
 |
potem nie chcesz już, żeby to było takie jak opisywali w książkach. nie chcesz, żeby ktoś znał już te emocje, bo zapoznał się z lekturą. chcesz indywidualności i przeżywania tego w sposób, jakby takie uczucie jeszcze nie istniało. nie potrzebujesz uśmiechów ludzi na Twoje rumieńce na polikach, a jedynie Jego ramion i jelonków skaczących po wątrobie.
|
|
 |
jedynym lekiem jaki zaczęliśmy uznawać na grypę, ból brzucha czy miłość, była wódka.
|
|
 |
zakocham się na nowo, żeby zapomnieć. wypchnę Cię z serca innym.
|
|
 |
gdzieś z Pezetem w głośnikach wracają tamte obrazy. wers o wypełnianiu czasu - a mi przed oczami stają noce z upijaniem się do nieprzytomności, które było jedynym lekarstwem na rzeczywistość. papieros wypalany w niezakłóconym niczym milczeniu. 'mogłoby być dobrze...' i gorycz - dlaczego my nie mogliśmy odnaleźć na to sposobu?
|
|
|
|