 |
Patrzę i widzę jak niesamowicie bardzo nie wiem, co mam ze sobą zrobić.
|
|
 |
Pije, palę, flirtuje, zrywam znajomości, zawieram znajomości, spławiam kolesi, wypłakuję się ludziom w ramię, rozmawiam, słucham, śmieje się, nie ćpam, nie czytam, kupuję ubrania, od czasu do czasu myślę nad czymś poważniej, udaję, że chodzę do szkoły, wagaruje, katuje się muzyką, śpię,robię kawę, piszę, próbuje otworzyć się na ludzi, istnieje sobie ot tak, od lat robię to samo, czekam na Ciebie.
|
|
 |
Chcę zimę, chcę schować się w kurtce, szaliku i rękawiczkach, chcę zasłonić się cała, chcę świąt, chcę co wieczór stać z nimi pod czyimś domem po kilka godzin mimo trzaskającego mrozu, chcę ciągnących się w nieskończoność wieczorów z kotem i świecami przy muzyce i papierosach, chcę śniegu na parapecie i tandetnych ozdób na sklepowych witrynach, chcę tego chłodu, który przenika aż do głębi, chce zapomnieć jak niewyobrażalnie i tragicznie za Nim tęsknie.
|
|
 |
Bo jakby tak ślisko i lepko jest, bo wszystko się rozciąga, a granice się sypią i teraz, gdy tak na Ciebie patrzę, nie wiem czy Ty to Ty czy ktoś kogo wymyślasz, kreujesz na moje potrzeby i gdy trzeba dopisujesz kolejną stronę. Po prostu nie wiem czy jesteś fałszywą kurwą czy nie.
|
|
 |
Jeśli masz jeszcze jakieś wątpliwości, to osobą którą kochasz jest ta, przy której chciałabyś zasnąć gdy jest Ci cholernie źle.
|
|
 |
Była przez cały czas kiedy byłam w tragicznym stanie, była kiedy 1,5 roku temu zaczęłam upijać się w domu całkiem sama, była kiedy spławiałam wszystkich tych kolesi którzy chcieli Cię zastąpić, odprowadzała do domu i kładła do łózka, kiedy nie byłam w stanie sama wrócić z kolejnej imprezy. Słuchała, rozmawiała, opieprzała, była zawsze, zawsze kurwa, była najważniejsza, najlepsza,a teraz, teraz nawet nie jesteśmy w stanie spojrzeć sobie w oczy, teraz prychamy z irytacją na swój widok, teraz z chęcią rzuciłybyśmy się na siebie, teraz jesteśmy dla siebie nikim.
|
|
 |
Otworzyłam swoją duszę i pokazałam mu całą tą miłość, a On się uśmiechnął i w tym uśmiechu zobaczyłam dokładnie to samo.
|
|
 |
Jeśli z niecierpliwością czekasz na miłość życia, zwolnij, nie śpiesz się. Ona przyjdzie, w odpowiedniej chwili znajdzie Cię i zabije. Szczerze, nie ma do czego się spieszyć.
|
|
 |
Odpalam papierosa, jakaś babcia siedząca ławkę obok chyba ma ochotę zwrócić mi uwagę, ale rozmyśla się widząc moją minę, nie czuje już niczego, świeci słońce, a mi jest jakby zimno, patrzę w otchłań i widzę tam nasze splecione ręce, a potem przychodzi On i znów muszę udawać, że jeszcze potrafię czuć cokolwiek.
|
|
 |
Pachniał złem, namiętnością i szczęściem, pachniał tym wszystkim, o czym marzy każda z nas, pachniał miłością.
|
|
 |
Czuje Twój zapach i myślę o Tobie, mam przed oczami Twoją twarz i chwile spędzone razem, słucham piosenek które przypominają mi o Tobie, a wszystkie uczucia skraplają się na moich policzkach i wiesz, w takich chwilach sądzę, że miłość nie powinna mieć prawa istnieć.
|
|
 |
Dostrzegam, że słońce świeci ale przed oczami mam tylko Ciebie, czuję, że wieje wiatr, ale to nie przez to jest mi tak zimno, słyszę co mówią ludzie, ale nie ma to dla mnie najmniejszego znaczenia, wiem tylko, że miałeś zadzwonić, że wzięłam mniej tabletek, że wciąż Cię kocham i chyba nie jestem już sobą.
|
|
|
|