 |
Nie wiem, co mnie bardziej przeraża, zobaczyć Cię ponownie, czy nie zobaczyć Cie już nigdy...
|
|
 |
- Byłaś chora? / - Nie chora. Po prostu nieszczęśliwa.
|
|
 |
Odpuszczanie jest łatwą częścią.
Bolesne jest ruszanie naprzód.
Więc czasami walczymy,
staramy się,
żeby było tak samo.
Rzeczy nie mogą pozostać niezmienne.
W pewnym momencie musisz odpuścić.
Ruszyć naprzód.
Ponieważ,
nieważne jak bolesne to jest,
to jedyny sposób,
by dorosnąć.
|
|
 |
To,
co minęło,
powraca.
Wchodzi jak czuła igła w serce.
Wystarczy szczegół.
Dźwięk,
zapach,
obraz,
chwila.
Dostrzegasz coś kątem oka i
minione powraca z niespodziewaną siłą.
|
|
 |
"Nie wiem, / czy chcę, / żeby [blizny] zbladły. / (...) nie chcę zapomnieć, / jak się wtedy czułem, / choć bolało. / Jeśli zapomnę o bólu, / mogę zapomnieć też, / że samobójstwo to w ogóle debilny pomysł."
|
|
 |
... a może to tylko mnie się tak zdawało,
że coś sobie wyjaśniliśmy między słowami ?
|
|
 |
"I pomyślałem, że to jest magia. Kochać kogoś."
|
|
 |
Naucz mnie, jak żyć tam, gdzie Ciebie nie ma. Naucz mnie, jak nie budzić się z krzykiem, gdy jesteś nie dla mnie...
|
|
 |
"Chciałem się pozbierać, ale rozsypywałem się w takich miejscach, do których nie chcę wracać."
|
|
 |
"Boję się, mamo, / że upadnę / i nie będzie nikogo, / kto by mnie złapał; / że będę lecieć / przeraźliwie długo / niżej niż na / dół / Boję się, mamo, / że zabłądzę / na prostej drodze / (...) / że się pomylę / zresztą / nie pierwszy / raz..."
|
|
 |
"Im więcej czasu upływa, tym bardziej jestem zakochana.
A myślałam, że mocniej już nie można."
|
|
 |
Niegdyś ktoś określił mnie mianem kobieta-kwiat. To było sedno mojej tajemnicy, bo często usychałam, sypałam się od środka, płatek po płatku. Nikt nie chciał się mną zaopiekować, przygarnąć, pozwolić rozwinąć mi skrzydła. Mała retrospekcja - pojawiasz się Ty. Wszystko nagle się zmienia. Podajesz mi rękę i dajesz możliwość nowego startu. Odkrywasz przede mną nowe horyzonty, dzielisz się szczęściem, uczysz nowych emocji. Przez Ciebie złamałam wszystkie swoje zasady. Zbliżyłam się zbyt blisko, by móc wyprzeć się potrzeby bycia przy Tobie. Nawet nie chciało mi się walczyć z samą sobą, by stłumić swoje uczucia. Stąpałam po niebie, aż do momentu, gdy zrozumiałam, że jestem w stanie poświęcić wszystko, by nie musieć wracać do punktu wyjścia.
|
|
|
|