|
Tyłek mam twardy. Serce dalej jak SpongeBob. | makallele
|
|
|
Miałam wiele pasji, marzeń i żądałam całego świata w garści. Chciałam zwiedzić świat, poznać życie, ludzi każdej maści. Pokonałam wiele, w sumie moja droga to labirynt. Spotykałam biznesmenów, laików, mędrców, a jeszcze więcej dresów i lafirynd. Znalazłam miłość, prawdziwą, upragnioną, lecz nigdy jej nie miałam w rękach. Żałuję wiele, wiele pragnę - moje serce wciąż gdzieś pęka. || makallele
|
|
|
Może i był to wyidelizowany związek. Nieprawdziwy, mimo że uczucie było prawdziwe. Może za dużo sobie wyobrażałam. Snułam plany, które nigdy by nie zostały zrealizowane. Może tak wygląda rzeczywistość. Może ten chłopak poznany za gówniarza, nigdy nie był tym samym chłopakiem w moich snach. Może ten chłopak zamieniał się na moich oczach w mężczyznę, którego teraz potrzebuję, Może jednak tak jest. | makallele
|
|
|
Mieć drzazgę w sercu, która wżyna się w twój mięsień za każdym razem, gdy o tym pomyślisz. Rozwarstwia się, potęgując ból. Ból? Czy uczucie dyskomfortu? Może to kwestia przyzwyczajenia. Z czasem zarasta. Znika. Przynajmniej z pola widzenia. Zapominasz o niej, albo chociaż tak często o niej nie myślisz.Żyjesz. W pewnym momencie twoje serce znów zabiło mocniej. I co czujesz zamiast skutków oksytocyny w ciele? Tak. Drzazgę. | makallele
|
|
|
Zastanawiam się, czemu wciąż o nim myślę. Martwię się o jego brata, karierę sportową?Czy układa mu się w życiu tak, jak sobie zaplanował? Czy on myśli o mnie? Dlaczego tak bardzo boję się przyznać, że tak bardzo mnie zranił? Dlaczego nie potrafię tak zwyczajnie nazwać go chujem? Całym sercem mu się oddałam. Byłam wyłącznie jego. Przez tyle lat. Cudownych lat. Jest chujem. | makallele
|
|
|
http://wiersze.kobieta.pl/autor/makallele-47996
|
|
|
Całe życie pod prąd, pod deszczową chmurą stoisz.
Możesz uciec przed deszczem, lecz miłości się boisz.
Przecież przed nią się tu schowałeś, skazałeś na mokre nitki.
Samotność cię przerasta - od biegu bolą łydki.
Skaczesz z boku na bok, miłość namierzyła twoje ukrycie
- teraz bez przerwy spadają na ciebie błyskawice.
Zmęczony opierasz rękę o kolano, drugą pociągasz za spust,
wracasz do miejsca, gdzie do snu układają cię płomienie waszych ust.
W splecionych paliczkach gotują się chrząstki,
mózg zaćmiony - każdy zakochany do serca się modli.
Czujesz strach. Wiesz, jak straszne potrafią być żony.
Plotki odsuwasz na bok, bo jesteś od tej kobiety uzależniony. / roadsweeper
|
|
|
MImo zabieganych ostatnich tygodni, pamiętałam wczoraj. Najlepszego, Piękny. / roadsweeper
|
|
|
Pamiętam jak ukradkiem patrzyłam na niego i próbowałam przyłapać go na spoglądaniu w moją stronę. Wtedy jeszcze nie wiedziałam kim jest, jak się nazywa i czy kiedykolwiek będę miała z nim coś wspólnego. Był dla mnie obcy, ale jego oczy sprawiały, że to właśnie jego chciałam poznać. Byłam zdeterminowana i pierwszy raz byłam gotowa postawić wszystko na jedną kartę. Wszystko tylko po to, aby zaprosić go do swojego życia i zatrzymać tam na dłużej. Wtedy nie wiedziałam jak mogę to nazwać, bo nigdy wcześniej nie czułam czegoś podobnego. Nigdy wcześniej żaden facet nie sprawiał, że chodziłam jak zahipnotyzowana, że świat zaczął kręcić się w odwrotną stronę. Ale on.. on zmienił wszystko w moim życiu i pokazał mi, że tak właśnie wygląda miłość. / napisana
|
|
|
"Życie zostawia blizny na ciele i na duszy. Kiedy poznaje się kogoś w połowie drogi, trudno oczekiwać, że nie będzie miał żadnych zadrapań."
|
|
|
Nieustannie mijają nam kolejne miesiące, dni, godziny spędzone wspólnie, a jednak wciąż, gdy zamykam oczy widzę, jak nasze spojrzenia spotykają się po raz pierwszy. / erirom
|
|
|
Nazywam Go miłością. Jest nią - miłością mojego życia. Jest moim spełnionym marzeniem. Od dziecka obserwowałam szczęśliwe, zakochane pary. Zawsze pragnęłam szczerej, odwzajemnionej miłości po grób. Zawsze też się jej bałam. Bałam się odrzucenia, zdrady, czy też nieskończoności nieprzespanych nocy. Bałam się przeżyć to kolejny raz. Miałam dość bycia nikim. Chciałam czuć się ważna, a nawet najważniejsza dla mojego wybranka. Nigdy nie byłam - zawsze byłam tą drugą, tą mniej ważną. Oddzieliłam całe swoje życie grubą kreską i zaczęłam wszystko od nowa. Wtedy też wszystko się zmieniło. Pojawił się On, a moje życie nabrało jeszcze cieplejszych barw. Znalazłam swoją ostoję spokoju. Znalazłam swojego mężczyznę, w którego ramiona mogę wtulić się w każdym momencie. / erirom
|
|
|
|